21 czerwca 2013
Primus inter pares
Rozbolała lisa głowa.
Jak właściwie zdefiniować
rudą kitę?
Pomysły miał znakomite.
Zawsze chodził swoją drogą.
Nie nazwie jej przecież "ogon"!
Pasowałoby "zadupie",
lecz zbyt szczere i za głupie,
ale zdefiniować trzeba!
Zajęty jest już "Dar nieba".
Zajęty jest "Stały wzrost".
Nie nazwie jej przecież chwost,
bo zabrzmiałoby to z ruska.
Próbuje: "Włochata chustka"
Może: "Siła równoważna"?
Każda nazwa niepoważna.
Ani "plus"... ani "Dopisek"...
ani "Z tyłu w polityce".
Myśli, myśli rozum lisi,
gdzie ten "kit" z kity zakisić,
gdy jest nawet i w "bez kitu".
Nie obejdzie się bez zgrzytu.
"Sztandar Młodych" - to już było.
"Amber Głodnych?" - Nie! Niemiło.
"Dobra miotła?" - zbyt na czasie.
"Bez papieru?" - źle o prasie.
"Ruda pała?" - Nie daj Boże!
Próbuje - trafić nie może.
"Przystawka?", może "Nawiązka?"
Była "Prawda komsomolska".
Kita nie jest taką wąską.
Z nerwów krzyknął: "Co z tą Polską?"
Jest pytanie na śniadanie!
Niech tak będzie. Tak zostanie.
Wypadło samo spod kity.
Pomysł lisi - znakomity!
Na plakaty! Na banery!
Do całej medialnej sfery.
Cud dla partii na sztandary.
Pytania nie mają miary.
Podobnie jak wątpliwości.
Zrozumieją ludzie prości
lisią troskę. Precz z zachwytem!
I tak kitę zakrył kitem.
Obnosi ją do tej pory
wyżej ponad spin doktory.
21 listopada 2025
violetta
21 listopada 2025
tetu
21 listopada 2025
wiesiek
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
absynt
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
sam53
20 listopada 2025
violetta
20 listopada 2025
wiesiek