4 czerwca 2013
A kiedy przyjdą...
A kiedy przyjdą także do mnie,
a wiem na pewno, że przyjść muszą -
powitam ich nadzwyczaj skromnie.
Poddańczych gestów nie wymuszą.
Opuszczę wzrok pod ich spojrzeniem
surowym, ostrym, przenikliwym.
Powiem, że czyste mam sumienie
i stoję przed nimi prawdziwy.
Może nie rzucą mnie na ziemię.
Nie zgniotą, ucisną, przydepczą.
Jeżeli będę tylko cieniem,
a moja siła nie najlepszą.
Wykonam wszystkie polecenia,
jednak przed butą się nie złamię
i może machną od niechcenia
na mnie i moje złe pisanie.
22 listopada 2025
wiesiek
22 listopada 2025
smokjerzy
22 listopada 2025
dobrosław77
22 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
violetta
21 listopada 2025
tetu
21 listopada 2025
wiesiek
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta