10 października 2012
Dziesiąty
Coraz to mniej ludzi pod krzyżem,
przez to do prawdy nam nie bliżej.
Jest gdzieś w powszechnej świadomości,
lecz polityków nie chce złościć.
Milczą od lat kardynałowie
i żadne państwo nic nie powie.
Nie ma w tej strefie interesów.
Nie chce tu sporów, ekscesów.
I tylko Oni poranieni
wychodzą teraz z głębi ziemi
i kładą pytania przed oczy
i wskazują miejsca uroczysk
i plączą się we mgle rozumów.
Pod krzyżem nie ma już tych tłumów
i pałacowa śpi kaplica.
Wróciło na zranione lica
zmartwienie większe niż za Szweda.
Niepewność, strach i wielka bieda
rozlały się po całym kraju.
A Oni do nas wciąż wołają
chrobotem sekcyjnych skalpeli.
Pytają: - Dlaczego zginęli
lecąc do swoich na cmentarze?
I trwa wciąż jeszcze ten ciąg zdarzeń
tajemnych, mglistych i krwi głodnych.
Maleńki krąg ludzi niegodnych
dobrze tajemnic tu pilnuje.
O wszystkim się politykuje
ważąc co można i nie można,
a nas wątpiących, jak na rożnach
opieka fałszem telewizja.
I kapie moralna zgnilizna -
w skorupę się natychmiast zmienia.
A oni wychodzą z więzienia
nie własnych, lecz przyjaciół grobów
i przemawiają do narodu
obdarci z prawdy. Pohańbieni
i nawet modlitw pozbawieni -
porozrywani w świadomości.
Dziesiąty. Nie mam sił się złościć
i tylko wiersz pod krzyżem składam.
Jest jesień i zaczyna padać.
12 listopada 2025
normalny1989
12 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
normalny1989
11 listopada 2025
sam53
11 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
Weronika
11 listopada 2025
AS
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya