25 września 2012
Być może
Nie miałaś chyba już nadziei.
Myślałaś - Jakby go ośmielić?
Powstrzymywało "Nie dokazuj!",
a jednak może zejść z obrazu
zwyczajne, ludzkie zapatrzenie
i popatrz - odleciały cienie
i nic ciebie nie powstrzymało.
Powtarzasz - mało, mało, mało
całego ciała falowaniem
i niech już będzie wyuzdaniem
i przekroczeniem wszelkich granic
ta chwila nie oddana za nic,
w której spełnienie się rozpływa.
Była marzeniem. Jest prawdziwa
i tylko twoja. Tylko nasza.
Uśmiech chmurzyska porozpraszał
i gwiazdy wpadły nam w źrenice.
Podaj ten notes. Wiersz napiszę
i naszą radość schowam w słowa,
by ktoś przeczytał... też spróbował.
5 października 2024
0510wiesiek
5 października 2024
Cichym szeptem po kolacji...Marek Gajowniczek
5 października 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 października 2024
OdpowiedźBelamonte/Senograsta
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek
4 października 2024
dobry człowiekYaro
4 października 2024
corpus delic(a)tijeśli tylko
3 października 2024
DrżeniaArsis