12 września 2012
Deszczyk
Moczy, siąpi, kapie, chlapie,
po dachówkach, po okapie.
Jakby z nami chciał pogadać,
zamiast przyzwoicie padać.
Dawno nie był już w Warszawie.
Wisła płytka. Wyschła prawie.
Wyglądały deszczu rynny.
Teraz cieszyć się powinny.
Westchnęły tylko cichutko,
bo pan deszczyk padał krótko.
Pokropił tylko. Nakapał
i na Siedlce gdzieś poczłapał.
Lub dalej - do Terespola,
a tam lasy, a tam pola
zleje już nie tak, na niby,
by się pokazały grzyby.
29 września 2024
Śnię, że jesteś ze mnąMarek Gajowniczek
28 września 2024
tak trudno się zapomniećsam53
28 września 2024
Noc po ciężkim dniuMarek Gajowniczek
28 września 2024
jest w nas siła co o swojeYaro
28 września 2024
2809wiesiek
27 września 2024
Dwa krokiBelamonte/Senograsta
27 września 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 września 2024
2709wiesiek
27 września 2024
Na huśtawce nastrojuMarek Gajowniczek
26 września 2024
2909wiesiek