27 maja 2012
Młoda wiosna na Pruszkowie
Dzisiaj trudno w to uwierzyć,
ale takie były lata.
Problem był tu całkiem świeży -
miał być rynek i zapłata.
Trzeba było rozprowadzić,
zastraszyć i zysk pomnożyć.
Kto nie umiał sobie radzić
nie dano mu dłużej pożyć.
Młoda wiosna na Pruszkowie
nie pamięta Barabasa.
Znał go jednak każdy człowiek
w tamtych meliniarskich czasach.
A cinkciarstwo - taskówkarstwo,
co stało pod ołówkową,
na wszystko miało lekarstwo.
Potrafiło ruszyć głową.
Ci - change money spod Różyka,
wówczas elita ulicy.
Kasy nie chcieli unikać.
Potrafili dobrze liczyć.
Gdy im służby zapewniły
bezkarność i darmo raj
szybciuteńko potrafiły
pod bucik wziąć cały kraj.
Dzisiaj trudno w to uwierzyć,
że pomysł ten funkcjonuje.
Nie ma wśród żywych żołnierzy,
a większość bossów kibluje.
Ci, co wszystko wymyślili
na Kajmanach, lub na Cyprze
wielką kasę pomnożyli.
Każdy się wszystkiego wyprze.
Młoda wiosna na Pruszkowie
nie pamięta dawnych lat.
Nowe sprawy ma na głowie.
Pozmieniał się bardzo świat.
Wielkie firmy, inwestycje,
straty olbrzymie w kryzysie,
władza, urzędy, pozycje.
Nie ma już gangsterów dzisiaj.
Nie ma też czym pohandlować,
ale może wkrótce będzie,
gdy będą reglamentować
każdemu i wszystko - wszędzie!
8 września 2025
smokjerzy
7 września 2025
jeśli tylko
7 września 2025
sakura1192
7 września 2025
Bernadetta
7 września 2025
sam53
6 września 2025
Yaro
6 września 2025
ais
6 września 2025
wiesiek
6 września 2025
dobrosław77
5 września 2025
violetta