4 kwietnia 2012
Infantylizm
Marzyłem kiedyś za młodu, by pisać i być czytanym.
Być kimś dla swojego narodu. Ostrzegać go przed nieznanym.
Żyć w bardzo ciekawych czasach. Znaczących i przełomowych.
Nie chodzić tylko po pasach i wszystko lekko brać z głowy.
Nie każdy jest Sienkiewiczem, ale Kmicicem być może,
więc kiedy przestraszył mnie Nitsche - prosiłem oręż daj Boże!
Uczuciem można zwyciężać, bo rodzi myśli wspaniałe.
Nie trzeba lepszego oręża - w nadziei się zakochałem.
Mówili - głupi romantyk, przegrany i nierynkowy,
nic niewart, niemodny antyk, a rymy ma z Częstochowy.
Ja jednak chciałem być osłem i pewność dziwną wciąż miałem,
że lepiej nadal być chłopcem i z tego nie wyrastałem.
Być może to bezrozumne, naiwne bardzo myślenie,
lecz dało mi życie dumne. W najwyższej wciąż mam go cenie.
Czym dla mnie jest postmodernizm? Czambułem, szarańczą, ćmą.
Szczęśliwi marzeniom wierni! Ci także, co nadal śnią!
Marzenia lubią się spełniać. Nawet te wielkie z młodości
Uczucia świat odwzajemnia. W ogromnej zwraca mnogości.
Kto nie chce - niech rad nie słucha. Nie wierzy? - To jego rzecz.
Romantyzm jest jak poducha. Brzydotę przeganiaj! - Precz!
5 listopada 2024
Wierszyk specjalnyMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53