27 sierpnia 2020
banda z wirusem
mój kraj stygmatem
na ustach z maską
nakazem z zakazem
ze szmatą na twarzy
ubieram się w dresy
wkładam ciężkie buty
skóra z tamtych lat
bandamka na szyi
zdobi moje dzwony
zmarszczone czoło i dłonie
starcem nazwiesz mnie
swoje wiem pogo pogo
moją drogą moją chwałą
kraj zaniedbany oszukani
wstajemy do katorżniczej pracy
w kieracie zaprzęgnięci na kilka godzin
dziennie działam niewymiennie
urlop zapomnij wszędzie korona
wszędzie gówno
ocieram się o jutro
wczoraj było dobrze
nie pamiętam tych chwil
niewymiernie zegar tyka
czy to koniec może początek
krzyczę bo mam dość krzyczę
by wykrzyczeć na cały świat
mam dość by się bać
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe
12 maja 2024
GniazdkoMelancthe
11 maja 2024
AntydepresantyMarek Gajowniczek