21 listopada 2023
Kimkolwiek jesteś Suzie
zwykły dzień
narodziłem się nagi
bez szans na lepszy sen
życie niosło mnie jak konar
dziką zburzoną rzeką
ocierałem się o brzegi
po drodze mijałem się z Tobą
śniłem sen o Suzie
stęskniony popychałem los
przez zaciśnięte zęby
szczęście omijało
biedny karłowaty świat
który dla mnie zasłonił światło
człowiek bieda z nadzieją
nie rozpieszczony
w słowach słoma skryje ból
miłość żyje swoim snem
otul mnie wodo co niesiesz brud
wszystko kończy się gdy człowiek więdnie
gdzieś na dnie mojego serca Suzie
umarłem z nadzieją niesiony kłamstwem słów
oszukałem siebie a teraz
4 lutego 2025
morze w nas mruczyajw
4 lutego 2025
0042absynt
4 lutego 2025
***[pośród gruzów mężczyznaToya
4 lutego 2025
Wiarygodność chwilowo słusznaMarek Jastrząb
4 lutego 2025
Gra ze stereotypamiMarek Jastrząb
4 lutego 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka
4 lutego 2025
Literatura spożywczaMarek Jastrząb
3 lutego 2025
incepcjaAS
3 lutego 2025
Zanimwolnyduch
3 lutego 2025
0502wiesiek