poezja

poezja
Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 7 października 2024

Marudzenie rocznicowe bez nadziei na odnowę .

Chłód serc gorących nie wzrusza.
Osiem w skali Celsjusza
i cała ta psia niepogoda
to klimat Unii po szkodach,
a w domach jeszcze nie grzeją.
Gdy wiatry wojny powieją
bardziej niż klimat nas zmrożą.
Akcyzę większą dołożą
zwalczając nałóg palenia.
W poprzednich rzadów jesieniach
też u nas lepiej nie było.
Jakoś się jednak paliło
choć może nie w takiej skali.

Reset nam diabli nadali,
a w nim jest większe bezprawie
i miało być po zabawie,
ale umocnił się sprzeciw.
Już nawet przedszkolne dzieci
widzą, że się staczamy.
Wyboru jednak nie mamy
na gospodarczej zjeżdżalni
w szkolnej talentów kopalni,
która przestała nauczać.
Chłód większy wszystkim dokucza
i cieniem na kraj się kładzie,
choć jesień zmian nie wyklucza -
Październikowych...
w listopadzie.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 7 października 2024

Powaby flirtującej jesieni

Już prawie rok, gdy zabrał los Cię.
Dotąd smartfon ze zgiętym łokciem
trzymałem zawsze blisko ucha.
Minęła powódź, a posucha
opustoszyła horyzonty.
Płonne nadzieje poszły w kąty
i w końcu opuściłem ręce.
Został internet i nic więcej.
.
Jesień to mglista,chłodna pora.
Nagle, wczorajszego wieczora
coś pojaśniało i rozgrzało
iskierką nadziei nieśmiałą
podstarzałego Casanovę
jednym , konkretnym, dobrym słowem,
co w głowie zaroiło myśli:
Odezwij się! Napisz i wyślij!
.
Są we wszechświecie śpiące siły,
sprawiające, że świat jest miły
pomimo wojen i kryzysów
skłaniające nas do popisów
wirtuozerii zapomnianej.
Kolejnej szansy nieprzespanej.
Siły witalnej i podniety
równej kobiecości Kobiety -
takiej jak jesienne powaby,
jakie ci zsyła los łaskawy.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 7 października 2024

cały nasz dzień

piękny dzień
myślę spokojnie
taki cichy
będzie dobrze będzie przychylnie

otwieram oczy w oknie słońce
przez zamknięte drzwi
oddzielony od świata
pomiędzy ciała a planety

wiem że wszystko się ułoży
w głowie plan bez pomocy
na przekór ciemnej strony mocy

co wydaje się mocniejsza
ale dla tych bez serca
znieczulenie ogólne
jednako jarzmo wspólne

twardo stąpam po gruncie
nie mam za wielu przyjaciół
kot i pies wierzą we mnie
daję im jeść wspólne śniadanie

nierozerwalnie związany ku kresowi
zwierzęta żyją krócej
to boli to czas kiedy kochasz
musimy się liczyć
że każdy przeżyty dzień
jest wiele wart
wiele uczy mimo naszych wad

w szkole nie jest najgorzej
lecz mogło być lepiej
wystarczy mi wiersz z szuflady
napisał go dla mnie dziadek

pamiętaj być dobrym chłopcem
nie poddawaj się chodź tam
gdzie cię chcą gdzie szanują
masz siłę masz wiarę i moc

pokaż swoją twarz
gdy nadejdzie czas
wybacz wszystkie zło
ludzie byli i będą zawsze
walcz z sobą samym zażarcie

miasta nie są takie szare
uśmiechem gaś złe słowo
rób to co wypada
dobrze sprzedaj swoją pracę
dobrze mówić będą o tobie

dziękuję za każdy
przeżyty centymetr drogi
przebyty w ciągu dnia

ostatnio myślę że warto kochać
siebie mocno i bliźniego swego
wrogami nazywaj przeszkody przed nami

słońce wschodzi i zachodzi
kładziemy się spać
po drugiej stronie
na innych czas by wstać
podobne myśli płyną w dal
wiążą cały świat w jedną całość
w rodzinę w miłość


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 7 października 2024

sen proroczy

powracający skrawek łąki na torach
wykoszona dla krów powraca
dla dróg pociągów maszyn powraca
dla rzutu oka powraca
mała cela spojrzenia a jest ocean
a jest głusza
znów
kanwą okazuje się pochód dwunogów
ja mam swój los
ale źdźbła na torach drzewka bonzai
przenoszą w spojrzenie
przyglądającej mi się dziewczyny ze snu

sen proroczy bo możliwy do granic konieczności


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 6 października 2024

szukaj mnie

zwężone źrenice
wąskie ulice

płyną dni
alejami
przeżyć dobrze
choć jeden z nich

stoję na środku chodnika
na rogu twoje oczy błądzą
szukają mnie
jestem po to
by być przy tobie

choć oddalasz się w progach
myślami dotykam cię
całuję usta dotykam włosów

przychodzisz w śnie
szepczesz do ucha słowa
odchodzisz gdy

za słońcem
jesteś mi siostrą

księżyc za chmurami tka noc

spotkają się nasze dłonie
spojrzenia wymienią jeden gest
w słowach ukryty sekret


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

violetta

violetta, 6 października 2024

Zakocham

przyjdź do mnie w ten rześki poranek
robiąc proste rzeczy ze mną późno-
letnią melancholią będę ekscytująca
delikatnym wschodem i ciszą na jawie


liczba komentarzy: 6 | punkty: 5 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 6 października 2024

Kanwa i wątek

Rozwijam się z taśmy
Co jest prawdą, a co snem
Mocą
Zdobycia kobiety, pracy, przetrwania
Geny prowadzą nie za rączkę
Wiele się może zdarzyć
Zgadnij co?
Los dorzuca swoje trzy grosze
i ci co wiedzą lepiej
W miastach zapominasz, że one do ciebie mówią
Że zacząć się chce tragedia lub mecz z tobą
w roli głównej

Nie mogę wzlecieć
Ale mogę się przyczaić jak jaszczurka
Odpełznąć w cień jak wąż
Panicznie uciec jak sarna
Mogę pocałować tą samicę
Mogę myśleć o kosmitach, bogach, światach,
orgiach, świniobiciach
Ale tylko
Na kanwie genów, zdarzeń, spostrzeżeń
Poprzez ich wyczucie, tej głębi
zbliżam się do życia
Urzeczywistniam

Pająk pociągnął za sobą, pies, wół oracz,
Królowa wiatru
Nawiązuję kontakty -
gen sieć liczba wróg przyjaciel aura orki
na Placu Broni
arbuzowa esencja gwiazda myśl
Płynięcie w wodzie zagęszczonej rzeczywistości


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 5 października 2024

Cichym szeptem po kolacji...

Obserwujemy na Google`ach,
że dwie wojny wciąż są w cuglach
i chociaż się do starć rwą,
nadal jeszcze w cuglach są.
Wielu znawców z prawa, z lewa,
najgorszego się spodziewa,
lecz się nie domyśla kiedy
doczekamy większej biedy.
.
A że z kraja nasza chata -
pochylona niebogata,
popadająca w ruinę
do złej gry wciąż dobrą minę
spokojnie utrzymujemy
i do wojny się nie rwiemy.
w przeciwieństeie do rządzących
w dalszy spokój ten wątpiących.
.
Nami wciąż się nie przejmują.
Żadych schronów nie szykują.
Strachem trzymają za gardło.
wciąż szukając co tu spadło,
wiedząc, że jeszcze spaść może.
Na to wachlarz upokorzeń
nałożyli nam na barki
bezprawiem najgorszej marki.
.
Doświadczeniem nauczeni
niewiele możemy zmienić
ale przetrwać potrafimy.
Przyglądamy się. Milczymy,
wiedząc, że do pewnych granic
pozwolimy mieć nas za nic
i zniewolić się nie uda
ludzi, którzy wierzą w cuda.
.
Nam ta ośmieszana wiara
pozwala przeżyć w koszmarach
i w ciężarach dnia każdego.
zdystansować się od złego
i nie ulec prowokacjom
w konfrontacji z inną nacją,
której nasza władza służy,
chociaż przyszłość źle jej wróży.
.
I to było by na tyle...
by przez chwilę było milej
w naszym gronie i na stronie.
Dziękuję! Dobranoc! Koniec


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 5 października 2024

Odpowiedź - (z tomu Dziwny wybuch)

2024.

pieprzona pustynia
tam życie się ledwo tli
rzadko wybucha oazą

ruń murawy na stokach wzgórz
zasadzona nieznajomymi dłońmi

złożę na którymś z tych widoków swoje zwłoki

i inni będą na mnie patrzeć

odpowiedź

wpatruję się w jedną z twarzy tłumu
poznaję rysy,‭ ‬duszę i jej osobową konkretyzację
przebłyski,‭ ‬przebłysk ja w jakimś czasie

to Amesz‭…‬,‭ ‬to ja,‭ ‬to ty


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 4 października 2024

Myślę,więc jestem

Wszystko, co się wymyśliło,
czego się zapomnieć nie da,
czy tak było, czy nie było -
w żadnych mediach się nie sprzeda.
.
Cenne jednak są emocje -
sprzeciw lub potakiwanie.
Czy w ciemność pochłonie noc je,
czy świtają rozjaśnianiem.
.
Dla poezji to czas trudny.
Potyka się o szykany.
poprawności zasad nudnych
zastrzeżonych dla wybranych.

Kto uparcie rymy składa
fantazjując o nieznanych
kończy karierę na dziadach
i jest eliminowany.

Jeśli czasem czułą strunę
trąci przypadkiem niechcący,
spotka się z krytyk tabunem
i tekst staje się gorący.
.
Odpowiedzi: Czym jest sztuka
przez cenzurę zawłaszczona?
Beznadziejnie co dzień szuka
w świecie wolności przekonań.
.
Wszystko, co się wymyśliło.
kiedy myślieć już nie możma
bywa miłością niemiłą.
Grafomańska i bezbożna.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1