poezja

poezja
Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 2 listopada 2024

Spóźniony wiatr

Wiatr spóźniomy, pokręcony
na kraj śpiący spadł.
Wrócił niezadowolony
w resztki żółto-złotych liści,
gdzie wszystego nie wyczyścił -
w czarne worki kładł.
Dzisiaj pod błękitnym niebem
wszystko, co może, odpycha od siebie.
,
Obiecał światu, że z piękna jesieni
nic nie pozostawi i barwy jej zmieni.
Posprząta, zagrabi,
niespodzianki sprawi,
a potem ja zmiotem położy pokotem
i kurz z czapek zdmuchmie,
by jesień swym złotem
nie jaśniała cudnie.
.
Las, co rankeim drzemał
i liście krył wszędzie,
pierzyny z nich nie ma.
Zimą mieć nie będzie!
Śmieć zadowolony
kręci i kołuje.
Tańczy z każdej strony.
Cmentarne gnie tuje.
.
Dotychczas przy Święcie
nikt się nie odważył
odwracać na pięcie
od widoku twarzy,
ale wiatr, co w oczy
stale ludziom wieje
najpierw chłodem zmoczy,
a potem ogrzeje.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 2 listopada 2024

kochaj mnie na dzień dobry

i na dobranoc
gdy rosnę nadzieją na pocałunek
na delikatną niepowtarzalną pieszczotę twoich ust
kiedy poddając się ich wilgoci uwalniam wyobraźnię

gdy darujemy sobie jakże przyjemną chwilę
bycia ze sobą tylko we dwoje
jak zagubieni którzy odnajdują się w przeznaczeniu
gotowi na odlot
gotowi na wszystko

fruńmy fruńmy
jeszcze jeszcze jeszcze

gdyby tak można było
zasnąć w twoim sercu
i już się nie budzić


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Arsis

Arsis, 1 listopada 2024

Norylsk. Nieskończony deszcz

(Droga)

Daleko jest stąd do wszystkiego. Daleko jak stąd do wieczności. Przez drogę zaśnieżoną,
bijącą po oczach cząsteczkami jaskrawych, mżących luminescencji.

Idę. I idę, gdy wokół drzewa... Gdy na poboczach chylą się pod czapami ciężkiej bieli.
Pochylone. Coraz bardziej wątłe w tej nieskończonej pustce piekielnego lodu.
W tym absolucie nieistnienia.

Jesteś
tutaj?
Spójrz!

Moje oczy i dłonie. Moje spierzchnięte gorączką usta…
Przesłonięta mgłą żółtawa łuna opadającej siarki..

A w tej ciszy mdławy odblask natury. A w tej nicości jedyne oko. Zaćmione.
Przesłonięte dymem w snopie kwaśnego deszczu.

Moje własne oko patrzące na mnie.
Wpatrzone w samo siebie.
W głąb. W tę głębinę bez końca.
Do wnętrza swojej własnej egzystencji…

(Miasto)

Wiesz, ja byłem
tutaj
wiele razy.

Byliśmy.

I jestem znowu, będąc jeszcze.

Szliśmy tędy, idziemy. Ulicą.
Ogrodem. Placem...
I słyszę. Słyszę te oddechy. Lecz nie twoje, ani moje.

Inne.

Te westchnienia obce.

I widzę procesje przesiąkniętych wilgocią widm.
Jakby idące samych nas odbicia
na zatartej częściowo starej fotografii.

Czy ty mnie
jeszcze
kochasz?

Ja kocham.
I tęsknię.

Chodź, pójdźmy, mimo że deszcz zalewa oczy.
Ten niekończący się deszcz.

Popatrz, jak smukleją w oddali kominy
industrialnej kreacji,
których dymy giną w zwolnionym tempie w stalowej konsystencji niewzruszonego nieba.

I parują jeziora spuszczanej z fabryk wody, nad którymi tańczą ognie świętego Elma.

Drgają.

Niekończący się rur splątany krwiobieg cuchnących wyziewów.

Samochody tonące w brudnym śniegu.
Taplające się w błocie. Przechylone na bok zardzewiałe żuki. Całkowicie martwe.

Pamiętasz
mnie
jeszcze?

Chodź, pójdźmy znowu.

Idziemy.

Zaciskam powieki. Pod powiekami powidok.
Czerwonawy płomień.
W ustach metaliczny smak.

W oknach blokowców twarze. Jednakowe.
Przywarte do pokrytych pyłem szyb,
poznaczonych kroplistym piętnem. Żelaznym.

Ułożone do pocałunku usta. Jak wtedy. W oknie odjeżdżającego pociągu. Na pożegnanie.

Przyciśnięte
dłonie.

Na murze
imię wypisane kredą.

Lecz nie twoje, ani moje. Inne.

(Włodzimierz Zastawniak, 2024-11-01)

***

https://www.youtube.com/watch?v=UteO2YXtQ_w


liczba komentarzy: 3 | punkty: 3 | szczegóły

Trepifajksel

Trepifajksel, 1 listopada 2024

Grzybodranie

Nie ma to jak kopnąć muchomora, niech pofruwa,
zanim spadnie, wśród wrzosów
drżących od strachu
zaskrońców.

Tupot i jazgot: Halyna, mam grzyba, dobry jest
chyba
, coroczna rzeź
na borowikach, wysypisko
i zdemolowany las.



------------------------------------------------------------------------
Pocztówki z Wygnajewa


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Colett

Colett, 1 listopada 2024

porozumienie

porozumienie w poszumie wiatru,
pośród listowia feeria kolorów
odznacza inność znaków zodiaku
jak pory roku

gdzieś pod nogami szelestem liści
dnia opowieści snują się sennie
spadły kasztany, splątały myśli
już mniej codzienne

czerń w cień odchodzi, brązem czaruje,
szarość podkreśla kolor twych oczu
uśmiech na zdjęciu, tęsknota w tłumie
w odgłosie kroków

cofnąć wskazówki – broni logika,
zasad wpajanych z owsianką rano
w czułych ramionach dziadka wspominam
niepokonaną,

***
otwieram oczy, nadchodzi nowe
by, co bezcenne, trwało przez chwilę,
dziś postanawiam – odziane słowem
sfrunie motylem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Colett

Colett, 1 listopada 2024

do granic smutku

do granic smutku tam gdzie żal bezbrzeżny
dopływam łodzią z dnem tak poszarpanym
przez ostrza w granit przyodzianych wieżyc
żal śląc w nieznany

ciszą wypełniam chaos o poranku
płacz jeszcze dławiąc gdy patrzę na zdjęcie
twego spokoju broniąc niczym flanków
przed ich przejęciem

o słowach które dawno nie wybrzmiały
a przecież mogły między matką-córką
dziś czasu brakło - zegar z kukułkami
wydźwięczał krótko

gdzieś na granicy między światłem - mrokiem
w chwili wyłącznie dla jednych wybranej
odkrywam prawdę w tym co tak mi drogie
goją się rany

12.10.2021


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

AS

AS, 1 listopada 2024

R.I.P.

miałaś uśmiech kolorowy

cała byłaś kolorowa
miałaś w oczach piękną tęczę
najdziwniejszych spojrzeń w oczy

dzisiaj skrzydła mrok roztoczył

śpisz jak kamień w śnie bez końca
bez pamięci
i bez światła

śpij kochana
trzeba czasu
żebym mrok spojrzeniem spętał
zza mgły dostrzegł barwy piękna

i żebym je zapamiętał


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 31 października 2024

Naga prawda

Obiecując - lepiej, wiecej
można umyć brudne ręce
i przeczekać cztery lata
strasząc ludzi końcem świata.
.
Umiejętna polityka
wie jak problemów unikać,
zwłaszcza kiedy ma prawników
za swych wiernych popleczników
a także poparcie wrogów
na światowej wojny progu.
.
Wtedy wesoła ferajna,
chociaż jest totalitarna
uśmiech losu ma wesoły
nim ktoś krzyknie:
Król jest goły
i bezwstydem się odnosi.
.
Nie zakryje, Nie przeprosi
i na wszystko się wypina
twierdząc, że to bajka, kpina
fikcja jak znane nam baśnie.
A może to twój kraj właśnie?


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 31 października 2024

Sobie a muzom

Ja się nie chwalę tym, że mam talent
do złego i do dobrego.
Będę, gdy trzeba trudnym rywalem.
Darczyńcą - nie dla kazdego.
.
Miewam humory i gorzkie żale
przed ścianą wysokich brzegów.
i rzucam wieńce w wysokie fale
wciąż żeglujących kolegów.
.
A koleżanki słowem uwodzę
wciąż proponując snów dublet,
stojąc na miedzy na jednej nodze
i będąc strachem na wróble.
.
Chocholi żywot ma me sumienie
przy pustelniczej powadze
nadziei: kiedyś może się zmienię,
nawet gdy nic nie poradzę.
.
Trudne jest dzisiaj samospełnienie
przy ciągłej niepoprawności,
gdy świat na wszystko ma już baczenie.
Jest groźny, gdy się zezłości.
.
Więc siedzę w ciszy przyciasnej niszy,
nie chcąc się na nic porywać,
ale zło słyszy kto ciężko dyszy
i chce go z rynku wykiwać.
.
Śmiech nie jest grzechem.
Odpowiem śmiechem
w swym oknie wybitym gruzom
i niech się głośnym odbije echem
krytyki sobie a muzom.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 31 października 2024

czas śmierci

żebyś nie wychodził z ramy
został drzewem jak na obrazie
pośród jesiennych świtów i zmierzchów
w tle zamglonego nieba

gdybyś listopadowym powietrzem
okrył wilgotne bure liście
resztki mchu pod wyleniałą leszczyną
czy półmartwe korzenie i karpy

gdybyś słyszał rozmowy pająków
pilnujących sieci w jałowcach
usłyszałbyś szept dawnego lasu
a może jęk chwilę po upadku


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1