Yaro, 16 lipca 2023
czasem wydaje mi się że jest dniem
jak drzewo mam swój ciemny cień
w tym dniu robisz wiele fajnych rzeczy
jest dobrze jestem świadomym dawcą
chwilę to trwa bo przychodzi noc
jesteś nią ale dniem jestem po drugiej stronie
ziemia krąży wokół cisza krąży
otrzymana po zjednoczeniu niebieskich ciał
Yaro, 16 lipca 2023
przepraszam nie dzwonię
jesień szumi w uszach
wybieram się na spotkanie
lecz ciebie nie spotkam
młodzieńczy popęd i strach
przed niezapomnianym
trzyma przy wspomnieniach
z drzew spadają liście
zapisać ostatnie słowo
nim zatrze je zima
Marek Gajowniczek, 15 lipca 2023
Wyjeżdżają i żeglują
lub wędrują młodzi.
Dzieci kąpią się plażują.
Starym upał szkodzi!
Pary kijków potrzebują -
starość ledwo chodzi,
a dobytku przypilnują.
Wystarczy im brodzik
i pod chałupą ławeczka
lub pod domem skwerek.
Nie dla nich długa wycieczka.
Skąd więc wśród nich szmerek?
Lato jest niesprawiedliwe -
niedemokratyczne!
.
Pachną lasem i igliwiem
władz plenery liczne.
Dla starych jest rząd krzesełek
w gimnastycznych salach.
W ścisku wezwań i hasełek
tłok partię wychwala.
Mogąc raz na cztery lata
doświadczać na żywo,
jak się władza z ludem brata
troską niewątpliwą,
by do wyborów dożyli,
poszli gdy przetrwali.
po czym, gdyby zwyciężyli -
będą wczasowali!!!
.
Zdrowsze będą dla narodu
powroty do chłodu.
Zapał lata figle płata
nie widząc powodu
dla którego się utrwalił
podział możliwości.
Może starym żal wypali
ody do radości.
Yaro, 15 lipca 2023
co nieważne Bóg skrywa przed oczami
kochamy się dziś od nowa widziałem anioła
mówimy sobie jak bardzo jest nam naprawdę
szanuje ciebie a ty chowasz się w mocnych ramionach
świat piękniejszy rozległy rozkłada płatki róża
zima nie przeszkadza śnieg się topi w dłoniach
pokaż wszystko to czego nie można zobaczyć
tulę ciebie do siebie możesz żyć i się nie bać
Bóg dał nam miłość wszystko od Niego
człowiek spojrzy w oczy widzi niebo
tak blisko ust słowa są najważniejsze miła
teraz gdy przyszłość się śni
klarowny świat jasnych snów
morze barw palety wśród kwiatów
na sztalugach martwa natura obraz nabiera
po całym dniu czujesz jak życie trwa
napełnij dzbanek źródlanej wody
napijmy się niech chwilę trwa
nie martw się naprzód będzie dobrze
słońce wiatr i księżyc kochanie moje
kochane dzieci kochamy całym sercem świat
jest nadzieja nie ma obaw przed nami
Marek Gajowniczek, 14 lipca 2023
Metabolizm kuśtyka do mety.
Czas porzucić uciechy, niestety.
Umęczyła Jowialskiego DNA
i bezsilność, gdy diagnoza zła.
.
Czas podkrada nieprzespanym nocom.
Potem zwraca zwiększoną niemocą
dniom skróconym i zgubionym rankom
chwile ulgi z opioidem na śniadanko.
.
Literówki ośmieszają zwroty.
Z koncentracją i pamięcią ma kłopoty.
Do korekty swoich wierszy wciąż powraca,
gdy mu z nieba życiodajna spada maca.
.
Wtedy, czasem, choć na krótką metę
satysfakcję odnajduje i podnietę,
myśląc, że to obiecany twórcom raj.
Niepewność go fascynuje. Chwilo! Trwaj!!!
.
Takie życie jak pole minowe -
niespodziane, ukrywane, narzutowe
pokonujesz wciąż pełzaniem przez czołganie.
Ślepy los spisze ostatnie zdanie.
.
„Od Sasa do Lasa”- los Franka Dolasa
w rozpętanej wojnie przyjmijmy spokojnie,
gdy na wiele się porywasz, a życie komedią bywa
kończoną dostojnie.
Arsis, 14 lipca 2023
Miałem już ci to wtedy powiedzieć, już wtedy, lecz byłem sam pod tym baldachimem rozłożystych kasztanów.
Na parkowej alei ruchliwe cienie, słoneczne prześwity…
Chrzęst usypujących się spod moich stóp kamyków,
kiedy szedłem, wspinałem się ku nie wiadomo czemu.
Nie było cię, choć czekałem z nadzieją na przyjście
w tej dusznej spiekocie gorącego lata.
W tej melancholii nadciągającego zmierzchu,
w tej woni ociężałej kwiatów,
nieruchomych łodyg, liści trwających, jakby w oczekiwaniu.
Ja ciebie już wtedy kochałem
zabrnąwszy niebacznie
w jakieś niedosłyszenia,
owadzie brzęczenia w trawie.
Gdzieś w załomie
ceglanego muru
na stylowej ławce.
W ustroniu i w pustce
ptaki śpiewały
w Dolby Virtual Surround.
Duszno tu było od tej melancholii.
Pot zrosił mi kropliście skronie…
Duszno tu było i tęsknie. I tak jakoś tkliwie.
Nie było ciebie, bo chyba jeszcze
nie wiedziałaś o tym, o czym ja już od dawna wiedziałem.
Nie było ciebie. Tak strasznie nie było. Trzymałem na tym spacerze za rękę próżnię…
(Włodzimierz Zastawniak, 2023-07-14)
***
https://www.youtube.com/watch?v=Uyc299rg3cQ
Sztelak Marcin, 13 lipca 2023
Życie kłamie trywialnie, jednak najskuteczniej.
Śnieg tańczy fokstrota zacierając ślady
lepszych dni. Przy założeniu, że to nie był sen
o istnieniu kalendarza, słonecznych dni,
grzesznych nocy.
Zimno, szron z wolna wypełnia oczy,
droga coraz bardziej niepewna,
lecz trzeba iść. Do końca.
Wieczna mgła już czeka, cierpliwie
obojętna na słowa, gesty i epitafia.
Życie zabija trywialnie, jednak najskuteczniej.
Misiek, 13 lipca 2023
Chciałbym choćby jeden raz być cud kobietą
Poetką bym wówczas została a nie tylko poetą
Latem nosiła bym sobie króciutkie mini
A na plaży ze sznurków uszyte micro kini
I bym tylko patrzyła jak się tamten pan podnieca
Ale byłby wtedy super numer i byłaby niezła heca
Mój kochany latał za mną jak śmigło helikoptera
A ja bym godzinami wysiadywała sobie u fryzjera
Potem jeszcze manicure u znajomej kosmetyczki
Mój jedyny na obiad by robił pyszne polędwiczki
Dzieci nie mówiły by o mnie wtedy nasz tato
I nie miałabym żadnych problemów z prostatą
Wszystko byłoby inaczej i nie takie samo
Bo bym była żoną siostrą a może i mamą
I wcale nie byłabym tak zwana słaba płeć
Chciałbym… ale mogę sobie tylko …chcieć
Jako kobieta miałabym inne wszak plany
Każdy kawaler byłby we mnie zakochany
Pewnie do tego sławną uczoną bym była
I dłużej od mężczyzn statystycznie przeżyła
Brawa bym też dostawała za wygrany quiz
Byłabym sławną aktorką albo nawet miss
Zostałabym inspiracją dla artystów malarzy
Temat rzeźby by powstał z mojej cud-twarzy
Na plotki bym chodziła z niejednym sekretem
Chciałbym choć raz być kobietą ale wolę
… facetem
sam53, 11 lipca 2023
deszczu wymodlić nie potrafię
nocą rozmawiam sam ze sobą
kawa - ratunek tylko w kawie
jeszcze pocałuj - jesteś obok
nie wiem dlaczego jeszcze nie śpię
i cisza chrapie za kominem
za dnia zrywałem znów czereśnie
a ty trzymałaś mi drabinę
w słodkich owocach czerwiec lipiec
płowieją żyta żółknie jęczmnień
znów pod czereśnię upał przyszedł
a ja jak zwykle tylko tęsknię
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
16 lipca 2025
wiesiek
16 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
15 lipca 2025
wiesiek
15 lipca 2025
sam53
14 lipca 2025
jeśli tylko
14 lipca 2025
Bernadetta
14 lipca 2025
wiesiek
14 lipca 2025
Jaga
13 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
12 lipca 2025
wiesiek