Yaro, 5 kwietnia 2024
rozkwitasz jeden raz
jak kwiat paproci
pośród światła nocy
zaczarowany ogród
patrzę zaczarowany
całkiem botaniczny
w oczach niedowierzam
piękno
cały świat nieznany to ty
obraz w reżyserii
pani nocy i dnia
ludzie nie wierzą że
można tak żyć
to się dzieje jak
pod powiekami
ostatni sen
całkiem niedawno
niemożliwe staje się
na wyciągnięcie dłoni
pamiętam ten sen
pełen sensu
Krzysztof Piątek, 5 kwietnia 2024
Jestem winny i widze..
Nie wychamuje..
Czuje sercem skruche
Zostane mnichem.
Oczywiscie zartuje..
Pozbede sie lez .. ide precz..
Nosze z usmiechem
pelen bagaz uniesien
Krzysztof Piątek, 5 kwietnia 2024
chmury zycie
chwiejne bycie
koncze plakac
a mnie twoje zdradziectwo
moje zycie to gnojstwo
cierpienia twe to oszustwo
zabijasz slonce
jestem winny...ty
bol jest niesamowity
Marek Gajowniczek, 5 kwietnia 2024
Siedzi cicho mysz pod miotłą
i nie popiskuje,
odkąd MON myszom doniosło,
że je aresztuje.
Już nie wolno im swojego
ogonka pochwalić.
Używać języka złego
i na rząd się żalić.
.
Jak wiadomo - wszystkie koty
nienawidzą myszy,
lecz nie wolno wspomnieć o tym.
Pegasus wciąż słyszy!
Niebezpieczne już się stały
dziury pod podłogą,
bo służby mocą Uchwały
i tam sięgnąć mogą.
.
Cisza jest wskazanym dobrem,
a mowa to marność.
Język giętki to już problem,
gdy trwa spór o ziarno.
Dozwolone są jedynie
bloki reklamowe.
Mysz się musi z izby wynieść
i nie pisnąć słowem!
.
Zamknąć gęby! Rząd nakazał.
by wszyscy wiedzieli
jeśli nowa zechce władza
to i z miotły strzeli!
Zważ, żebyś glupstwa nie palnął,
Rząd żarty ukrócił
i w eter - przestrzeń medialną
czujny sensor wrzucił.
Stary cenzor zagryzł jęzor,
do roboty wrócił.
violetta, 4 kwietnia 2024
wepnij mały kwiatuszek we włosy marzeniami
upiekę w ich kształcie kruche ciasteczka
połączone truskawkowym musem
chłonę otoczenie ciebie trzmiela
uroczo śpisz na gałązkach jak ja
sam53, 2 kwietnia 2024
jesteś - wiem że jesteś
przestrzeń pulsuje oddech za oddechem
firanka w oknie zatrzymuje myśli
w rozkołysanej wyobraźni z rodzącym się świtem
przynosisz w dłoniach resztki nocy
obudzone pieszczotą zaufanie obejmuje nas ciepłym promieniem
usta lśnią w pocałunkach
nareszcie budzimy się sami - jak w wierszu
zapomnieć się w sobie
raz jeszcze
raz jeszcze
nie wiedziałem że też lubisz skakać po kałużach
Marek Gajowniczek, 1 kwietnia 2024
Stać mnie na uśmiech od czasu do czasu -
do Nieba i fotografii.
Budzi się w duszy na życie łasuch.
Uroki dostrzec potrafi
i podpowiada: Dość ambarasu!
Nie trzeba się wszystkim trapić.
W życia pokerze z karetą asów
można okazję przegapić.
.
Sprawdzam! Powiedzieć wówczas należy
i oczko puścić do losu,
a w dobrą passę wówczas uwierzysz.
Jest wiosna, szansa i sposób!
Co było pierwsze? Jajko, czy kura?
Nie ma żadnego znaczenia!
Póki ci wiersze schodzą spod pióra
widoki są powodzenia.
Arsis, 1 kwietnia 2024
(Z cyklu: Określenia)
Widziałem cię. Widzę nadal. A raczej twój cień na ścianie. Ten oto cień, co wydłuża się
pod wieczór.
W słońcu. W nadciągającym zmierzchu gorącego lata.
Gdzieś tam, w przestrzeni pustego pokoju. W opuszczonym teraz miejscu.
Siadam pośrodku na samotnym krześle
i wpatruję się w czerwonawą smugę,
która pełznąc po podłodze, przymila się do mnie w jakiejś nostalgii przemijania.
Zmierzch zalewa ściany,
jakby to było
powolne
zamykanie powiek.
Teraz,, kiedy przychodzą do mnie wszystkie te zjawy.
Czymkolwiek są.
Czym
one są?
Nie
wiem.
Nic
nie
wiem.
Nie mają w twarzach wzruszenia ani trwogi.
Takie obojętne oblicza,
jakby wyszły ze starych fotografii o popękanej emulsji zwietrzałych barw.
W tle domy z drewna, kamienia i cegły.
Pełne ulice, tramwaje...
Fasady w słońcu.
Podwórza. Schody w półcieniu…
Mozaika
wejść
i wyjść.
Jawi się coś w tym spojrzeniu chiaroscuro. Jak w obrazach
mistrza Caravaggio.
Wychodzą skądś.
Przechodzą.
Zatrzymane w kadrze jakiegoś miasta unisono …
Drzewa
olśnione
blaskiem
.
Mury kamienic w świetle padającym z ukosa.
Pod grubą warstwą pyłu nawarstwione przez lata skamieliny przeszłego czasu.
Przeziera ze wszystkiego
jakaś dręcząca tajemnica słońca.
Faluje na wietrze.
Tu i gdzie indziej. Albo nigdzie. Albowiem nigdzie…
(Włodzimierz Zastawniak, 2024-03-31)
***
*) Z jęz. starogreckiego: nostalgia za przeszłością, za dawnymi czasami, w których się nie żyło.
***
https://www.youtube.com/watch?v=Fnl28YLElaI
Marek Gajowniczek, 31 marca 2024
Płacze słowik zasmucony w gniazdku na akacji.
Dramatycznie pozbawiony żony na kolacji,
A kolacja jest świąteczna, wystawna, wiosenna.
Nieobecność jest niegrzeczna. Rozpacz jest bezdenna.
.
Pisklęta też odleciały w nowe gniazda swoje.
Długo miejsca nie zagrzały. Mają w nich co pojeść.
Na zegarze czas wiosenny przesunął godzinę.
Trudno liczyć w tej goryczy na dalszą rodzinę.
.
Gdzie słowiku - samotniku do popisów pole,
Gdy przet tobą i w nutniku dole i niedole?
Byłeś gwiazdą. Puste gniazdo straszy w internecie.
Może nowa Słowikowa w odmienionym świecie
trel usłyszy w nocnej ciszy i przyleci z piórkiem
wtedy żale w gniazdka niszy wyśpiewacie chórkiem?
Arsis, 31 marca 2024
(Z cyklu: Określenia)
Patrzę. Spoglądam w dal. W tę przestrzeń senną, gdzie bezkres otwiera się cichą rozpaczą.
A, gdzieś tam — ty. I ty. I, tylko ty. Albowiem tylko ty, moja jedyna.
Spadasz na mnie wiatrem
z otchłannych pól. Wiatrem wonnym i tkliwym.
Idzie przez rozfalowane żyto uderzeniowy szturm jakiejś tęsknoty. Poprzez kwiaty
i cienie strzępiastych obłoków,
które snują się po tej ziemi ciężkiej…
… w której było coś
jedynie chwilą.
Albo nigdy nie było…
… bądź było, nie będąc wcale…
Słyszysz,
jakie to
ciche wszystko?
I w tej ciszy światło nasyca głębię,
wpadając mi prosto w ramiona rozwarte szeroko na przyszłość.
Otulam je. Przytulam. Przygarniam jak kwilące dziecię.
Trzymam je tylko przez moment, przez ten krótki moment. Bowiem uskrzydla się
i wzbija strzeliście.
Wywija się słowiczym śpiewem
w gałęziach topoli.
Smukłej jak palec na ustach.
Cóż takiego
stało się
przed chwilą?
To tylko przypomnienie,
błysk sennej iluminacji,
po której stałem się na powrót ślepy niczym pień pochylonego drzewa.
Ślepy
bez
ciebie…
Jak ten brodaty faun,
co zanurza swoje ręce w czarnej wodzie.
(Włodzimierz Zastawniak, 2024-03-31)
***
*) Z języka niemieckiego: tęsknota za rozległą przestrzenią, za nieosiągalną dalą.
***
https://www.youtube.com/watch?v=crWM8ogZ18M
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 kwietnia 2025
jeśli tylko
18 kwietnia 2025
violetta
18 kwietnia 2025
wiesiek
18 kwietnia 2025
sam53
18 kwietnia 2025
Misiek
18 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
17 kwietnia 2025
Eva T.
17 kwietnia 2025
wiesiek
17 kwietnia 2025
Yaro
17 kwietnia 2025
Yaro