poezja

poezja
RENATA

RENATA, 14 września 2021

król z żelaza

Król z żelaza choć piękny twardą miał rękę
a skarbiec wciąż pusty więc wypatroszył templariuszy
a tych ostatnich spalił na stosie
wielki mistrz De Molay rzucił klątwę

Król miał synów trzech i córkę Izabelę
trzy piękne synowe i zięcia który był gejem
rozpustne księżniczki baraszkowały z rycerzami
w wieży miłostek intryga się udała
wszystko się wydało rogacze busolą mierzyli wstyd

Zgasł blask w oczach księżniczek grzeszniczek
ogolonych i zamkniętych w wieży w Gaillard
dwóch braci rycerzy z namiętności do grabieży
cnót królewskich nikt już nie ustrzeże
srogie tortury zdzieranie skóry kastracja i ścięcie

widowisko dla ludu żądnego krwi i wina
nacieszą się trzaskiem kości i histerią
a już ręka Boża zbiera po kolei nikczemników
przeklętych świece zdradliwe szmaragdy zjedzone
ostatni jeleń króla któremu głowa wybuchła

w Fontainebleau słońce lśni
król chce tylko pić
wydukany testament i już rywale
gryzą się jak psy
śpij królu śpij z otwartymi oczami


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Atanazy Pernat

Atanazy Pernat, 14 września 2021

KARTKA Z PODRÓŻY

Od tamtego czasu spojrzenie zaszło mgłą ślady na schodach wyblakły
Skóra przyzwyczaiła się do wieczornego chłodu
Trochę więcej papierosów zabijających wspomnienia
Można się przyzwyczaić
Na pustych brudnopisach naszych życiorysów
Wytyczone trasy najtańszych pociągów
Od tamtego czasu powroty już tylko po to żeby drwić ze śmierci
Trochę głębsze oddechy nadal zachłannie łapiące tchnienia ostatniego lata
Można się przyzwyczaić
Klatki schodowe, kondygnacje i pożegnalne balkony są tylko cieniem we mgle
Palę papierosa przed dworcem na który nie przyjechałem po ciebie
Jestem tu tylko po to żeby drwić z ciemności
Kartka z podróży którą chciałbym wyrwać
Nic smutniejszego nad dworce kolejowe w prowincjonalnych miastach


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Mada44

Mada44, 14 września 2021

Gdzie drogo ma jesteś?

Szukam wciąż swej drogi
Po omacku, w ciemności.
Nie chcę, czy też nie umiem
Podążyć jej tropem.

Przecież jest Tobie z tym tak źle,
Więc otwórz swe oczy załzawione
I rozejrzyj się wokół siebie,
A zobaczysz, gdzie droga Twa, prowadzi Ciebie.

A dokąd prowadzić mnie może?
Otworzyć oczy boję się,
Wciąż odkładam tę ważną chwilę,
W ciemności chować wolę się.

Rusz odważnie przed siebie,
Niech strach nie ogarnia Twojej duszy.
Uwierz, że świat wokół Ciebie,
Dla Ciebie do przodu ruszy.

Twa wiara uczyni cuda,
A życie da Tobie to wszystko,
O czym zamarzy Twoja dusza.
Tak będzie, gdy uwierzysz w to wszystko.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mada44

Mada44, 14 września 2021

Nie wolno się poddawać

Życie potrafi tak boleć,
Że nie chce się nawet żyć.
Lecz nie należy się poddawać
Choćby dla kilku cudownych chwil.
Od nas zależy ile ich będzie.
Nie płacz, że jest ich za mało.
Staraj się patrzeć z nadzieją.
Walcz o szczęście, by trwało.
Nawet, gdy ciężkie chwile przychodzą,
Niech w Tobie będzie dużo wiary.
Że będzie lepiej.
Że to tylko chwilowo.
A światło w tunelu zobaczysz.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mada44

Mada44, 14 września 2021

Pomóż mi Panie

Jak uwolnić się od goryczy,
Która schowała się w głębi mej duszy.
Jak wyrzucić ten ból,
Który rozdziela ją na pół.
Panie Boże pomóż mi wyrwać tę zadrę,
Tkwiącą w mym sercu na dnie,
Pomóż wybaczyć te wszystkie krzywdy.
Zostawić przeszłość za sobą,
Nauczyć się żyć na nowo.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mada44

Mada44, 14 września 2021

Madonna w Szczawnicy

Gdzieś daleko wśród drzew schowana,
Stoisz tam w małym ogródku
Całkiem sama.
Kiedy tamtędy przechodziłam,
Przyciągałaś uwagę.
Czasem to były rozmowy.
Czasem tylko zwrócenie głowy.
A jeszcze innym razem
Stawałam tam na dłużej,
By pomodlić się z głębi mej duszy.
Mimo, że teraz jestem daleko
Wciąż uwagę przyciągasz,
Wraz z nią wracają wspomnienia.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 13 września 2021

Wierszyk tymczasowy

Rankiem wcisnął się do głowy
krótki wierszyk - tymczasowy
o życiu, zdrowiu i chlebie.
Czy szczepiony był? Ja nie wiem.
.
Chleb, który nie poczuł pieca,
dyskusje w piekarniach wzniecał.
Rozdźwięki wstrząsały miastem,
karmionym surowym ciastem.
.
Nieświadomi produkt jedli
modląc się o chleb powszedni,
ale polityczni gracze
woleli "uszlachetniacze".
.
Trwał zielonej cery ład.
Wyludniał się przez to świat.
Po serii przedziwnych zdarzeń
strajkować chcieli lekarze.
.
Aż niższej kasty medycy
zażądali na ulicy
żeby płace im potroić!
Rząd rokoszu się nie boi,
bo obietnice płacowe
są, jak wierszyk - tymczasowe.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Arsis

Arsis, 12 września 2021

W całym tym pięknie rozpaczam

Wiesz, przychodzę czasami do twojego czasu… ― tak, tylko spojrzeć, poczuć... ―
dotknąć pustki…

… ogarnąć ramionami próżnię…

Tęskniąc, przemykam cieniami drzew skrajem piaszczystej drogi…

… nie widzę,
ale wiem,
że tu jesteś…

Zagarnęła cię, bowiem, otchłań rozpaczy, jako niematerialny byt…

Szeleszczą liście, źdźbła traw…

… wiatr rozwiewa z poboczy złotawy pył…

Migoczą dalekie łany,
rozkołysane morza
― gładzone nierealną ręką…

… błysk słońca w poruszanej przez nikogo szybie… ciche skrzypnięcie deski w przechylonym płocie…
stuknięcie owada o blaszaną konewkę…

To tędy
szłaś…

I podążasz wciąż…

… rozwiana niewidzeniem, samotnością i ciszą…

Krótkie spięcia pamięci
― odtwarzają każdy twój lekki krok,

jakby na pozrywanej,
prześwietlonej
częściowo
celuloidowej taśmie…

Wszystko przeszywa
― promieniowanie czasu…

… nieubłagane, nieodwracalne rozproszenie…

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-12)

***

https://www.youtube.com/watch?v=kjSapJkyHyE


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 12 września 2021

na czerwone czasy

zrodzeni a nie stworzeni

przybyli na świat w identyczny sposób
na porodówce wśród innych dzieci
zakołysani w czerwone czasy
w takiej samej kołysce

na uśmiech matki
i strach z bólem
zapach mleka z brunatnych sutków
piersi ogromne pokarmem
tuliła przed światem
wetkną w pistolety róże

matka zawsze była
nie inaczej

ojciec
w pracy albo Bóg wie gdzie
zimny wieczór grudniowy
przyodziali tatę w mundur i pałkę
czarną lufę nabili pestkami

płacz lament
gorzkie słowa matki
rozczarowanie
tęsknota słów pacierze
oni tacy mali


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 12 września 2021

Hybrydy

To historia jest daleka.
Dziś pies nawet nie zaszczeka.
Cicho, jakby ktoś siał makiem.
Minęło pół wieku z hakiem,
A przed wiele, wiele lat
Była to Świątynia Sztuki
Z której tylko białe kruki
Wzlatywały w świat.
.
Hybrydowe noce, hybrydowe dni
Hybrydowy uśmiech, hybrydowe sny.
Dziś się o "Hybrydach" lont niezgody tli.
Dla nas byli Wielcy, a dla władzy źli.
.
Mamy stany wyjątkowe -
Hybrydowe,
A hybryda może wydać się
Złym słowem.
Są napędy i zapędy
Hybrydowe.
Trendy nowe, chłopcom obce -
Genderowe.
.
Jest czas wojen hybrydowych
A w dąbrowy
Przenika do nas hybryda -
Obcy brzydal.
W ślepym widzie
Do nas idzie,
Grożąc wolności i sztuce.
Kiedy zmienia nowomowa
Wydźwięk i znaczenie słowa,
Ja piosenki hybrydowe sobie nucę:
.
Hybrydowe noce, hybrydowe dni
Hybrydowy uśmiech, hybrydowe sny...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1