Marek Gajowniczek, 4 października 2024
W kraju, w którym Żądza pierwsza zeszła z drzewa,
Mit pierwszeństwa się rozrastał i dojrzewał.
Darwin świata nie przekonał, lecz świat wierzył.
że jej w świecie zasiedzenie się należy
i że w sporach o tę własność ma zwyciężać.
.
Pierwsza - śmiała wciąż tyrzymała ogon węża.
Wciąż się bała, bo dotąd nie znała męża,
a pod drzewem stał pierwszy Myślący Człowiek
patrzył w górę dyskretnie spod powiek
i podziwiał... i w uśmiechu zęby szczerzył
bo z czymś takim jeszcze nigdy się nie mierzył.
.
Rozmyślając o następstwach chciał mieć Jasność.
czy to będzie przypisana jego własność,
lecz nie odezwał się słowem.
a że drzewo było śliskie - sandałowe,
mimowolnie siadła mu na głowę
i ciężarem została na długie lata -
pretensjami do całego świata
o to, co jej się należy i jest swoje,
co już w świecie rozpaliło wiele wojen
.
Co od wieków nie podlega ewolucji.
odstępstwom i żadnej rewolucji,
bywa prawem i nadrzędne ma znaczenie.
kto i kiedy pierwszy z drzewa zszedł na ziemię?
Co powinno być dziś jasne dla każdego
wśród potomnych Abrahama i Noego,
a o co wciąż walczyć jeszcze trzeba.
Chcesz? - Czy nie chcesz?
Niech się dzieje wola Nieba!
Yaro, 4 października 2024
najpiękniejsze chwile przepiłem
zmarnowany czas najlepszy
nie wracam pamięcią do domu
idę drogą
widzę piękno przyrody
wiatr delikatnie mówiąc
miesza myślami
niczego nie naprawię
orzeł nade mną
kocham ciepłe noce
nikomu nic nie powiem
jestem sobą
pamiętam kobietę
jej włosy jak babie lato
wokół głowy
teraz wędrówka
do kresu wytrzymałości
szukam miejsca
mój dom mój azyl
daleko
Marek Gajowniczek, 3 października 2024
Jedna wojna naśladuje drugą
Ucząc się wzajemnie
Morzem ruin, dymu smugą,
Atakiem następnie.
W Groznym już wypróbowano
Niszczącą taktykę,
Jaką miasto rozstrzelano
Razem z ludzi krzykiem
.
Na spalonej całkiem ziemi
Z piwnic i zawalisk,
Gdzie zostały widma cieni
Tych, którzy tam stali.
.
Takie teraz są zwycięstwa
I wygrane boje -
Sukcesy zdalnego męstwa
I po zęby zbrojeń.
.
Kiedyś może spod kontroli
Masakra się wymknie,
Lecz świat będzie już w niewoli,
Bezradny zamilknie..
Melancthe, 3 października 2024
Zapomnijmy o złudzeniach
tych słodkich i naiwnych
upojonych mirażami ukrytych w kącie oka
One nas nie nakarmią nie napoją
Nie przytulą gdy zajdzie słońce
Czas zostać siłą i spokojem
Teraźniejszością i przyszłością
Dla tych co idą w marszach i tych co
Układają resztki ubrań z pozalewanej szafy
naprzeciw ideologii
wdajmy się w romans z rzeczywistością
Marek Gajowniczek, 3 października 2024
Podzielą między siebie narody oraz Ziemię
zastępcze, pełzające wojny na wyniszczenie,
mające tworzyć z ruin sektory buforowe
w których nic nie przeżyje - roślina ani człowiek.
.
Rozdzielą strefy wpływów mocarstw i hegemonów,
a smoczych zębów szereg stanie na resztkach domów.
W ten sposób unikniemy salw głowic atomowych
i spokój zapanuje razem z Porządkiem Nowym.
.
Wzajemne odstraszanie, światowe zimne wojny
zapewnią silnym trwanie w krajobrazie upiornym.
Nie będzie przeludnienia ani problemu głodu
w raju wielu biegumów wybranego narodu.
.
Bo nie ma tego złego, co nie wyjdzie na dobre.
Posypią się ordery i Pokojowe Noble
dla tych, co posprzątali świat z dawnej czci i wiary -
czekali i wytrwali na drodze przez koszmary.
.
I pierwsze skrzypce grali przy niezbędnych korektach
nie przestając wciąż chwalić Wielkiego Architekta
Sztuki Królewskiej, loży, obediencji i rytów,
gdy wojny zaczynali bez wielkiego zachwytu.
.
Nazwą Skokiem Kwantowym ten trudny czas proroczy,
chociaż w Porządek Nowy zbyt wielu nie przeskoczy
na czas do swoich schronów i przez czerwone linie.
Dla nich bez wielkich dzwonów odbudują Świątynię
.
Na wieczne pamiętanie przy nowych Ścianach Płaczu.
i za opamiętanie... jeśli im Bóg wybaczy.
Yaro, 3 października 2024
spocznę na kozetce
rozepnę szary prochowiec
zobacz duszę czystą
zdejmę bordo beret
w nim schowam serce
które pragnie bić dla ciebie
z kieszeni wyjmę pomięte wiersze
przeczytam ci jeden
może zmiękniesz
przygarniesz mnie do swego życia
będę śpiewał poezję
czystym wreszcie
obmyję stopy
przebyłem kawał drogi
od narodzin po kłamstwa i pożogi
skonałbym bez wybaczenia
przed mostem życia
nikt prócz ciebie
nie podałby szklankę wody
sam53, 2 października 2024
żeby napisać kilka słów do ciebie
na deszcz wyszedłem - nikt mi nie zazdrościł
film niecodzienny przed oczami przebiegł
poczułem pustkę - ziąb do szpiku kości
widziałem drzewa raczej ich kikuty
kałuże pełne zmarszczonego światła
wyszedłem z siebie zamiast wyjść do ludzi
po twoich śladach wracałem do miasta
tak jakby miłość dawno tam mieszkała
a sen przy tobie został na poduszkach
chciałbym go wyśnić choćby teraz zaraz
pocałuj jeszcze masz gorące usta
Marek Gajowniczek, 2 października 2024
Wiedzą na pewno: będzie wojna!
Świat przed nią jest w krytycznym stanie,
a ludność nadal jest spokojna.
Chcą nami wstrząsnąć w bałaganie.
.
Przestraszyć, ogłupieć, zahukać.
Niczemu już się nie dziwimy
i winnych nie będziemy szukać,
żadnych powodów i przyczyny!
.
Walka jest w świecie naturalna.
Byliśmy zresztą uprzedzeni:
Nadejdzie pora łatwopalna.
Iskra na świecie wszystko zmieni.
.
Władcy zmiany zaplanowali -
chcą je ukrywać i łagodzić.
byśmy już nie protestowali!
Nie potrafili się nie zgodzić.
.
Znamy Proroctwo - dopust boży,
obraz Ostatecznego Sądu.
Niebo Jego oznaki mnoży
różnicą sprzeczności poglądów.
.
Ma być wojna dobra ze złem,
a dobro ma zwyciężyć w boju.
Sprzeciwiam się wobec... i wszem -
Ja nie chcę wojny! Chcę pokoju!
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga