sam53, 12 września 2023
nigdy nie wiem w którym miejscu zaczyna się poezja
czy zaraz za drzwiami słońce bedzie wygladało tak jak wczoraj
zza szarej chmury a może jeszcze raz rozbłyśnie w ostatnich zieleniach
przytłumionych pierwszymi barwami jesieni
nigdy nie wiem którego dnia matka natura zacznie malować świat
nazywany na wyrost jesienią a może tylko pryśnie po liściach
delikatnym złotem szaro-burą ochrą mętną czerwienią czy grobowym brązem
nie wiem dlaczego powietrze pachnie pajęczyną
żurawie dziurawią sny gdy zwyczajne wrzośce na polanie
mają się fioletowo
wyobraż sobie wiersz pośród podgrzybków muchomorów
z metaforami błyszczącymi ponad cynobry kapeluszy
tylko brać tylko brać tylko brać
nie wiem gdzie się zaczyna poezja
Relewantna, 11 września 2023
Trochę jestem, a trochę
Trzyma mnie w garści świat
Raz puścił luzem, dla rozrywki.
Bardzo bolało
Relewantna, 11 września 2023
Schowałam się,
Ale nie za bardzo -
Żeby nie głęboko,
Ale nie za płytko.
Zaginęłam, ale
W miejscu dozwolonym
W terenie zabudowanym,
Mieście zamieszkałym.
Zgubiłam się po drodze
Często uczęszczanej.
Wpadłam do kałuży
I czas mi się dłuży.
Nie szukaj.
Arsis, 10 września 2023
To się wciąż oddala, przemieszcza, przesuwa… Nachodzi na mnie srebrzysta powłoka
widnokresu.
To się przemieszcza w świetlistej aureoli melancholijnego spojrzenia.
I drży, drżąc we mnie i poza mną w tych cichych szeptach strzelistej topoli…
W pęknięciach sufitów, ścian zalęgły się pogłosy
z głębokiej otchłani przeszłego czasu.
Z poszczególnych etapów minionych epok i lat.
Nie mogę ich przegonić, odgonić,
albowiem rezonują
na zbyt wielu płaszczyznach.
Zatem śledzę je za pomocą
matematycznych wzorów
i zimnego oka mikroskopu,
wpatrując się w tę całą subatomową menażerię.
Puste fotele jeszcze ze śladami wgnieceń po kimś dawno zmarłym…
Po kim? Nie pamiętam.
Ale pamiętam…
… w zasadzie — nic już nie pamiętam…
Przede mną stół z pękniętym wazonem na pół,
pajęczyna, wirujący kurz…
To tutaj,
gdzieś tutaj…
Było, minęło, uskrzydliło się i odfrunęło jak dusza mojej matki.
Jak ptak, co pozostawił
po sobie
rozkołysaną gałąź.
Pod twoją nieobecność
zamykam ciebie
w krysztale,
twoje wspomnienie,
zaginając jego krawędzie do środka.
Rozbłyska światłem,
przyćmiewając
jarzące się od wewnątrz krawędzie przedmiotów
I milczenie
rzeczy
wykute
w kamieniu.
Tańczę na środku pokoju olśniony
srebrzystą nawałą
księżycowego blasku.
Przytulony do powietrza,
przeszywam ramionami
lodowatą próżnię kosmosu.
Podążam wokół stołu
niczym planeta okrążająca gwiazdę.
Podążam w majaku somnambulicznego zwidu.
Wydaje się, że jestem kometą z długim warkoczem rozwianych cząstek topniejącego lodu.
Pędzę w przestwór
wiecznej samotności…
(Włodzimierz Zastawniak, 2023-09-10)
***
https://www.youtube.com/watch?v=LAjPEHtlnG8
Robert Hiena, 10 września 2023
Smalące węgle nienawiści
do odbicia, tego w duchu,
naprężają swe muskuły, drżąc
i wibrując do dźwięku ciszy.
Rytmiczne pulsowanie zapewnia
ból głowy nie dając odetchnąć
od palącej fali rozgoryczenia.
W tym momencie nie jest już
potrzebna nawet pojedyncza iskra
Bo pożar tli się od samozapłonu.
Marcin Olszewski, 9 września 2023
Mały domek na dywanie
Wokół ściany już gotowe
Klocków barwy różnorodne
Tylko drzwi brakuje
Ręka mamy je dostawia
Przeze widać będzie wnętrze
Drzwi otwarte dom otwarty
Uśmiech dziecka dom gotowy
Wnętrze domu, spokój wnętrza
Mała radość w wielkim sercu
Wnętrze domu niespokojne
Wnętrze dziecka także
Mały domek na dywanie
Ściany razem budujemy
Bym miał radość, spokój w sercu
Co niestety utraciłem
Robert Hiena, 8 września 2023
Bezsenność znerwicowanych neuronów
pulsujących boleśnie, pchanych ku szaleństwu
Przez krew zmrożoną szokiem
który powinien być oczywistością.
Drżąca struna myśli - wibruje
nie dając chwili wytchnienia
Wiercąc echem swego żalu
coraz głębsze szramy
na umyśle ociężałym.
violetta, 7 września 2023
z deszczowego poranka i domowego śniadania
zamienieni przytulną nocą przy ognisku
zrywane jabłka do kosza zabarwiają
pięknymi odcieniami czerwieni i złota
niebiańsko pachnąca słucham śpiewu ptaków
wgryzając się w chrupiące słodkie usta owoce
Marek Gajowniczek, 7 września 2023
Motto:
"Daj rządy mądrych, dobrych ludzi,
Mocnych w mądrości i dobroci."
J.Tuwim Modlitwa 2
.
.
Są wybory - są emocje,
prowokacje i promocje
doświadczenia oraz wiedzy.
Przeciwmicy i koledzy.
Ginie prawda w ślepym boju.
Nie będzie chwili spokoju.
Lęk wzmagają złe przeciucia,
a świat pełen jest zepsucia!
.
Chwieją się wielkie kariery.
Na granicach są bariery.
Wojna to męska arena.
W tle jest rozpacz, strach i cena.
Braknie ludzi do kos kucia.
Stawką są nasze uczucia!
Miłość, wiernośc, zaufanie.
Spokój domu i przetrwanie!
.
Na metody nikt nie zważa.
Kłamie, szkaluje, obraża.
Zwycięzców nie spotka kara,
choćby przebrała się miara.
Na pokładzie wszystkie ręce!
Mocniej! Sybciej! Wyżej! Więcej!
Tłok na drodze do większości.
Czy coś może bardziej złościć?
.
Wódz postawił na Konkrety,
a ja patrzę na kobiety
przedstawiane w męskim cieniu.
Chciałbym poznać po imieniu
nie lewackie Sufrażystki,
ale Polki - Matki wszystkich
od Warszawy po rubieże.
Czy w nich oparcie wybierzesz?
.
Argumenty chcąc uprościć,
wierzę w powrót normalności
w świecie biednych i bogatych.
Dziś do córki - Małgorzaty
mówię: Biją w tarabany!
Niech nie będzie biciem piany,
karuzelą ze stołkami to,
co władza czyni z nami!!!
.
* Małorzacie Gosiewskiej
nr 2 na Liście PiS w Warszawie -
poświęcam
Marek Gajowniczek, 7 września 2023
Na naszym niebie już niestety
są tylko księżyc i planety.
Podobnie na wyborczych listach
wciąż dominuje karta czysta
nieznanych poza "jedynkami".
Wśród ludzi zdarza się czasami,
że Mistrzów nie za bardzo lubią.
Czytają, myślą i się gubią,
a ja tak lubię patrzeć w gwiazdy,
kiedy patyjnych dróg rozjazdy
skrzypią pod naciągiem nastawni.
Wtedy przychodzą na myśl dawni
błyszczący wciąż na Candle Rock.
Za "jedynkami" są o krok.
.
Dopisek
.
Dobra myśl blaski ich rozpali.
bo są blisko nas - nie w oddali.
Jaśnieją wciąż w mojej Warszawie!
Przy ich nazwisku znak postawię
i zawsze się opowiem za tym,
by los Mistrza i Małgorzaty
nie przypominał Bułhakowa,
gdy tworzy się ekipa nowa
na fali drastycznych wydarzeń
i ludzkich o spokoju marzeń
nie rozwiał nad Witebskiem lot.
Zwłaszcza Unijny Be-ham... Ot!
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
14 października 2024
OgromBelamonte/Senograsta
13 października 2024
Jesień zaczyna się wierszemsam53
13 października 2024
W deszczu spadających ptakówArsis
13 października 2024
Lustrovioletta
13 października 2024
samotnyYaro
13 października 2024
patrząc w gwiazdysam53
13 października 2024
1310wiesiek
13 października 2024
Uczucie kosmiczne (wola kosmiczna)Belamonte/Senograsta
13 października 2024
październikowa miłośćsam53
12 października 2024
Bytowania (dżonsonek)Belamonte/Senograsta