poezja

poezja
Deadbat

Deadbat, 24 września 2023

Zdobycie zamku Ego

Postąp naprzód Om

Rzekł Starzec

I Om postąpił

Spójrz na zamek Ego
Oto jego wysłańcy
Ten sprytny lękliwy jest i boi wszystkiego
przed wszystkimi chowa
choćby zgrywać miał martwego
on skrycie marzy i władcy podsuwa pragnienia
czai na krawędzi tuż za powiekami
Ten natomiast w wielkim stalowym pancerzu z koroną na hełmie
pyszni się i nad wszystkimi pragnie górowania
Pochwał łaknie i chętnie na pokaz publiczny wystawia
najdłuższe najbogatsze lance i proporce
Jednakowo oni maski przybierają
ukrywają prawdę pod stertą pozorów
radość czerpią ze złudzeń
Jeśli z nimi w spór wejdziesz
skazany jesteś na porażkę
Jeśli im z nimi w zgodzie rękę podasz
skazany jesteś na upadek
Om wówczas otworzył swoje usta i wyrzekł
Jak zatem Starcze kroczyć mam tą drogą
która dla nikogo litości wszak nie zna
i którą i ja i one byty kroczą
walcząc (jak ja) o niepodległość większego nadrzędnego bytu
Starca głos przeciął ciszę z siłą wodospadu
cichego gromu który z czasem narasta tak bardzo
że aż niepokojem serce się czerwieni
zacząwszy łagodnie od cichej pochwały

Oto jest pytanie godne wojownika
człowieka ku górom cnoty wznoszącego oczy
nie ku tartarom chuci wszelkich (i wszelkiej nikczemności)
które w swojej zapłacie jeno korzyść widzą
o nic i nikogo nie dbając już dalej
niczego nie widząc poza krótkotrwałymi błyskami rozkoszy
co jak szybko przybyła jeszcze szybciej zniknie
bytowi onemu wysoki wystawiwszy kredyt
Ten zaś w swoim czasie bezwzględnie spłaconym być musi
jak wszystkie rachunki co życie wystawia
skrycie i podstępnie przecież kradnąc to wszystko
co prawdziwą miało wartość
spopiela w krematoriach ukrywanych w mroku
tak że wiatr pył onych zamiecie po pustym gościńcu
obracając w niwecz
a nadzieja wszelka na szczęśliwe życie
pochyli się nieco ku ziemi aż na nią upadnie bez siły
bez mocy i bez życia w sobie
czyniąc go na podobieństwo tych co dawno zmarli
lecz choć w środku martwy ciało przecież wciąż trwać będzie
na posterunku życia
niczym poraniony żołnierz
porzucony przez swoich pierzchających na widok wielkiej wrogiej armii
uparcie a skrycie wierząc wbrew nadziei
i w rozpacz wątpienia wpadając co chwila
Każde życie przecież dotknięte chorobą
czasem odruchem najprostszym dąży do jej końca
Podobnie jak woda wypełnia naczynie aż siły wyrówna
Jak atom każdy pragnie być żelazem
i trwać w równowadze wszelkich sil czy to w środku czy to wokół siebie
Tak i człowiek dąży do harmonii
I harmonii pragnie co z miłości płynie
I stąd też płynie dla niego nadzieja
a gdzie cel jest tam i droga podąży wszak bez wątpliwości
jeśli tylko ci co pragną nią zmierzać
zrobią krok pierwszy a po nim kolejne
choćby w malignie cel z oczu tracąc choćby na kolanach
lecz naprzód
Wyrokiem bowiem opatrzności to co upadnie
wstać czasem z kolan musi i zwyciężyć na przekór nadziei
Powiedział Starzec i zamilkł zmęczony tyradą
milczeli tak patrząc to na siebie to na niebo
błyszczące czerwienią
nim krok uczynili
miecz mocniej chwyciwszy oburącz


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

violetta

violetta, 24 września 2023

Jesień w parku

mandarynką
kwitnącą kiedy biegam
po ramie fontann

twoim olejkiem
gdy złapiesz mnie

unoszę spódniczkę
gorąco listkom


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 24 września 2023

Dożynki

Koncert Mocarstw i PiS-u koncerty.
Dwóch przestało rozmawiać per ty
na najwyższych stanowiskach
Globalna zmiana jest bliska.
.
Mur powraca i łańcuchy.
Sojusz zda się bardziej kruchy.
Pełen jest uszczypliwości.
Cichnie Oda do radości.
.
Specjalistów grupa znana
jest natomiast przekonana,
że to tylko jest ustawka -
i wyborczych sztabów sprawka.
.
Niespokojnych o wyniki
pokrętnej wciąż polityki,
która nic nie gwarantuje.
Świat się sprzecza i wojuje.
.
Czas wyborów - sedno sporu
debat, kłótni i pozorów.
Przekonują: Świat tym żyje!
Ręka rynku - rękę myje.
.
Telewizyjne katusze.
Dawne - "nie chcem, ale muszem"
jest podstawą bezpieczeństwa.
Wszystkie chwyty dla zwycięstwa!!!
.
Władza mięśnie swe napina.
Może powiat, może gmina
i kandydatów ordynki
znoszą wieńce. Są dożynki!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 23 września 2023

Teren „Grubego”

Poranek. Za oknem słońce. Piękna pogoda
„Gruby” na środku podwórza rozstawia krzesełko
Poranny przegląd prasy. Nim przyjdą koledzy
Przy śniadaniu kilkunastu w otoczeniu „Grubego”

Dochodzę do swojej bramy. Kilka czarnych BMW
Karki w skórach i ciemnych okularach. Ochrona?
Nie. Towarzystwo przyjechało do „Grubego”
Najważniejszym towarem jest informacja

Milicja też do „Grubego”? Powie ile uzna
Za stosowne. Wiedzieć, a powiedzieć. Cena
Za duża. Za małe dzieło. Poszli zatem. Baj
Dla taty – kolega z innego profilu działalności


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 22 września 2023

piękna i noc

gra słów by móc ujrzeć cię pierwszy raz
widziałem cię wśród świateł disco
byłaś najpiękniejszą wśród gwiazd
spytałem nieśmiało czy zatańczyć chcesz
ciepła noc spacerowy ruch powiek
zakochany po uszy z dreszczem skóry

nich muzyka gra
niech spadnie kilka gwiazd
niech płonie świat
liczy się nasza gra

miłość przyszła nie wiadomo skąd
wkradła się jak wiatr szarpie duszę
moje oczy pomalujesz w kolorze tęczy
włosy długie splątane z twoimi włosami


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 22 września 2023

z korytem rzeki

Jesteś suchym korytem rzeki
Wejdę napełnię pustkę w tobie

Spadnę deszczem czasem niepogody
Zazieleni się wokół ryby przemówią

Popłyniemy na drugi koniec miasta
By spocząć na miejscu zdarzeń

Z drzew odpadną słowa soczyste
Wyryte na szkolnych ławkach


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 21 września 2023

Strategia wojny i dyplomacja pokoju

Pętla decyzyjna to węzeł gordyjski.
Tworzą go układy, korporacje, spiski
oraz bezsensowna z nimi polemika,
sprzeciw, agresywna partii polityka.
.
Niezbędna reakcja zawsze jest spóźniona.
Czekamy, co powie sojusz bez nas o nas,
ale na kampanii wyborczej potrzeby
samodzielny sprzeciw zgłaszamy niekiedy.
.
To nam nieraz sprawia poważne kłopoty.
Ludność się ostatnia dowiaduje o tym,
zdezorientowana w hybrydowej wojnie
i na komplikacje czeka niespokojnie.
.
Emocje podnoszą filmy i seriale.
Zgniata sens w debatach propagandy walec
naciskiem na obraz, scenariusz i słowo.
Głosuję na PiS-u czołówkę sejmową.
.
Chociaż jest na listach w drugorzędnej roli.
ograć się Jedynkom nie zawsze pozwoli,
bez awamturnictwa i oskarżeń wrzawy,
podnosząc znaczenie i prestiż Warszawy!
.
Nie będzie ostatnią już linią obrony!
Nie będzie za Wisłę człowiek przestraszony
wyjeżdżał z rodziną, zostwiając miasto,
wiedząc kto dowodzi od granicy - jasno!
.
Panie do porządku! Panowie do wojska!
Tam tych "wojowników" potrzebuje Polska.
Słowa są potrzebne opiece matczynej.
W boju nie zwyciężasz mową ale czynem!
.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

dodatek111

dodatek111, 21 września 2023

koniec lata

wkraczamy w jesień
a smutku bezkres
otula ranki w wilgotne mgły
znowu dogania
myśli nostalgia
choć jeszcze został nam lata łyk

zaklęty w winie
pamięta chwile
gdy nas pieściła upalna noc
piękna bez końca
wierszem natchniona
bo całą wenę zabrała snom

a tuż za progiem
ze swym urokiem
dzień czekał żeby zaśpiewać świt
obudzić barwy
wplecione w trawy
z jesieni sobie zielenią drwić


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Arsis

Arsis, 21 września 2023

Truchła, maszkary, szkielety…

Usiłowałem coś. Nadal usiłuję… Co? Spogląda na mnie z lustra obojętna albo przejęta
smutkiem twarz. Trochę podobna do mnie i trochę do nikogo…

Kto tu jest?

Osacza mnie okrutna noc. Mruga do mnie oczami.
Całymi rojami zimnych gwiazd…

Noc i nic.

I znowu nic, bądź noc…

Ktoś tu był. Zniknął w otchłani czasu.

Ktoś,
coś
albo ono…

Szalejący wir samotności mży drobinkami kurzu
w mdławej poświacie wiszącej lampy.

Wspina się po ścianie skrzydlaty cień,
porusza odnóżami.

Dotyka czułkami plątaniny
żeliwnych rur,
która rozpierzcha się
pod wybrzuszonym stropem.

Żeliwna plątanina rur, bulgocząca i pełna jęków.



Ktoś się przechadza na poddaszu w tę i z powrotem. Słychać wyraźnie powolne, ciężkie
stąpania…

….

Otwieram powieki, zamykam…
Trzepotanie powiek
trwa przez kilka minut.

Coś mnie
oślepia,
coś przenika…

Słońce? Nie. Jakby powiew przeciągu.

Przepływają przez pokój widma, lecz jakieś zmechanizowane, stechnicyzowane..

Podejrzanie nowoczesne jak na pradawny sen somnambulika.

Podają sobie ciężkie przedmioty od ramienia, od czoła… Czaszki, nie-czaszki, stalowe
obręcze, zębate koła…

Roznoszącą woń elektryczności podręczną maszynerię.



I znowu się wszystko
od nowa tworzy,
ale tym razem
od końca do końca.

I znowu od końca.
Nie wiadomo po co.



Uchwyty, przekładnie, powyginane pręty…
Zeskorupiałe, rdzawe plamy.
Poprzecierane tabliczki znamionowe…

Frezarki podpierają ściany w jakiejś dawno opuszczonej fabryce niepotrzebnego złomu
ze zwisającymi, pozbawionymi wrzecion głowami.

Niczym strudzeni w dworcowej hali, co czekają na Godota.



I znowu do końca…



Rozsypujące się truchła, maszkary…

Leżące szkielety
koni, psów,
hipopotamów?

Pełno tu tego, aż po horyzont
siny i mokry, jak u Beksińskiego…



To jeszcze nie wszystko.



Jeszcze się zrywa skądś rozjuszona bryła
i stacza się z łoskotem po zboczu sennego masywu na wyobraźnię.



Jestem tu
jeszcze?

Odpływam.

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-09-21)

***

https://www.youtube.com/watch?v=-aaGjweSZzw


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 20 września 2023

Jak nie dżuma to cholera

Obraz przedwyborczej Polski:
Mamy chyba już strajk włoski
korporacji Służby Zdrowia!
Lekceważących zachowań
mnóstwo jest w każdym kontakcie.
.
Dramat z farsą w pierwszym akcie!
Grymaszenie i humory.
Izby Przyjęć, szpital, SOR-y
leczą mas spychoterapią.
Chorzy się za głowy łapią
pozostając bez pomocy.
.
Stan obecny - dzień do nocy
tego, co się dziś wyprawia.
Służba chyba postanawia
maksymalnie złościć ludzi
i niech nikt z nas się nie łudzi,
że to kryzys przypadkowy.
.
Tumiwisizm jest masowy.
Terminy przyjęć - kosmiczne,
a diagnozy polemiczne
wymuszją rezygnację.
Rząd na taką sytuację
podjął już kadrowe zmiany,
ale chyba to nie dosyć.
Liczy wciąż na kasty głosy,
choć nikt z niej go nie popiera!
.
Jak nie dżuma to cholera!!!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1