2 july 2013

...  


...

http://www.youtube.com/watch?v=cQJlS6QpcxI&list=FLh76nCeaegh4Zuut0p67ypw


number of comments: 47 | rating: 15 |  more 

alt art,  

niepokój znajduję w muzyce hiszpanii..

report |

Jaga,  

czuję go...

report |

"Nocna" Nocny Gość,  

ale powiem ci ze tak mialam ochote to zatytulowac, "nie pokoj"

report |

"Nocna" Nocny Gość,  

oczywiscie ja sie zgadzam z toba w pelni co do twojego komentarza;-)

report |

"Nocna" Nocny Gość,  

ale nie jestem dobra w nadawaniu tytulow

report |

"Nocna" Nocny Gość,  

ma ktos propozycje?

report |

Darek i Mania,  

pora na duchy ;)

report |

issa,  

Okej. Dziś najwyraźniej czas na piętnastą bajkę.

report |

issa,  

Zanim jednak się zacznie, chcę powiedzieć Ci, więc teraz mówię:-), Mocna, że z dnia na dzień dziwię się i cieszę coraz bardziej, kiedy coraz ostrzej widzę, jak niezwykłą, a przecież nieoczekiwaną przygodę otworzyło dla mnie Twoje zaproszenie na Nocne Drogi. Bardzo Ci dziękuję. Ani mi zaświtało, kiedy pisałam pierwszą z dzisiaj już kilkunastu opowieści, ile skarbów da mi Twoje zaufanie.

report |

issa,  

heh, zrobiłam literówkę. no, ale nie będę jej poprawiać, może to nie przypadek zrobił akurat tu i teraz Mocną z Nocnej :-)

report |

issa,  

Dobrze, to chodźmy, skoro iść mamy.

report |

issa,  

Było, czy nie było, ale się zdarzyło, że dawno temu, wczoraj lub jutro, domu nie było, a Najludzie wytrzeszczali oczy tak, że można było nie wierzyć, że go nie ma, i śpiewali szantę: "Każdy Sam", której pierwsza zwrotka brzmi tak:

report |

issa,  

Weź się w garść, się ściśnij, / aż stracisz oddech, / aż ci się przyśni, / jak wypić wodę.

report |

issa,  

Zawodzili tak chórem, bo dom zsuwał się na wodę, gdzie dali nura domownicy; w bezdni przepadły też sprzęty.

report |

issa,  

A refren szanty, jak gdzieniegdzie już widać, a gdzieniegdzie dopiero będzie widać, brzmiał tak:

report |

issa,  

Katastrof nie ma / bo Każdy Sam / układa sobie / swój własny kram.

report |

issa,  

Podłoga-pokład huśtała się, gdy gramolił się do wyjścia z domu ostatni mieszkaniec, i wtedy Najludzie spostrzegli, że przecież trzeba powtórzyć refren:

report |

issa,  

Katastrof nie ma / bo Każdy Sam / układa sobie / swój własny kram.

report |

issa,  

A ponieważ bajka lubiła światy alternatywne, postanowiła przełączyć się na trochę do innego świata, zanim spróbuje podejść do drzwi razem z Ostatnim Mieszkańcem. A zatem, chodźmy teraz odpocząć.

report |

issa,  

Do innego dobrego później, Nocna. http://www.youtube.com/watch?v=Ae2wX5a5IXA

report |

issa,  

Czas nam w dalszą drogę iść, Nocna. I, jako i zwykle, rzecz jasna, możemy iść razem, i możesz poczekać, jeśli tak wolisz :-)

report |

issa,  

Pośród butwiejących drzazg-olbrzymów, tak rozrośniętych w półmroku, że Najludzie upierali się, że to nie drzazgi, a kije – jeden Najczłowiek nawet głośno poświadczył, że miały po dwa końce, podczas gdy drzazgi mają po jednym – i wśród pokręconych korzeni, pełzło po pokładzie Ono.

report |

issa,  

Najludzie gapili się i powiadali, że Ono było lalką ze szmatek. Kiedy lalka czołgała się do wyjścia, Najludzie kłócili się o to, kto ją zrobił i co ma w środku:

report |

issa,  

niejeden dałby sobie rękę uciąć, jakby na czyjeś oczy widział, że lalka wypchała się i pozszywała sama, ale niejeden mówił, że to bzdura, ponieważ, jak wiadomo, więc trzeba zaśpiewać, że

report |

issa,  

Katastrof nie ma / bo Każdy Sam / układa sobie / swój własny kram.

report |

.,  

isso czy nie mogłabyś tak w jedynym komentarzy robisz się rozwlekła :)

report |

issa,  

gdybym mogła, toby był jeden, Marcel. zatem, najwidoczniej, nie mogę

report |

.,  

ale wiesz to by było składnie i mnie bardziej czytać a tak co chwile dopisujesz i już się gubię do tego wygada jakbyś sama ze sobą rozmawiała a chyba nie rozmawiasz?

report |

issa,  

to możliwe, Marcel. a wiesz może, jak się opowiada bajkę, kiedy ktoś co rusz uznaje za stosowne przerwać, żeby zapewnić sobie i tylko sobie wygody, jakich oczekuje dla siebie, zamiast pójść i poszukać miejsca, gdzie będzie się czuł bardziej komfortowo?

report |

.,  

chwileczkę to znaczy ze dopisujesz tylko by bardziej ale i tak to co piszesz jest dobre

report |

issa,  

Wśród Najludzi były też stronnictwa wnętrz: a to trocin, a to gąbki, a to gałganków środkowych w odróżnieniu od gałganków obrzeżowych, zwanych dalej granicznymi, ale do jutra dawno, dawno temu jeszcze nie ustalono faktów z pewnością.

report |

issa,  

Pokład ciemniał i kołysał się, a z nim Ono. Drzwi poskrzypywały, burty falowały: wybrzuszały się to do środka, to na zewnątrz, a ściana tuż przy wyjściu rozjaśniała się przy każdym wątłym ruchu lalki, która najciszej, jak potrafiła, wołała na pomoc Nocnego Gościa.

report |

issa,  

Jednak tym razem Nocny był chyba gdzieś daleko i jej nie usłyszał. W pobliżu siedzieli jedynie Najludzie i na czyjeś oczy widzieli, że na pokład zaczęła się sączyć woda. Dlatego mieli ochotę coś zrobić, a skoro tak, zaintonowali znowu pierwszą zwrotkę szanty, ponieważ drugiej jeszcze nie wymyślili:

report |

issa,  

Weź się w garść, się ściśnij, / aż stracisz oddech, / aż ci się przyśni, / jak wypić wodę.

report |

issa,  

Gałganki poczuły, że drzwi są tak daleko, że Ono nie dowlecze się do nich nigdy. Były coraz bardziej mokre, przeto i coraz cięższe. Najludzie zaczęli więc zakładać się, czy i kiedy Ono dosięgnie drzwi; stawki w zakładach tym wyżej rosły, im więcej przybywało wody na pokładzie.

report |

issa,  

Jeden z Najludzi krzyknął więc do lalki: Pośpiesz się! Czas nas goni!

report |

issa,  

A inny Najczłowiek zaszczebiotał: Uśmiechnij się! Uśmiech to lekarstwo. A grupa jeszcze innych Najludzi skandowała: Ruszaj się! Szybciej! Szybko! Szybciej! Więcej ruchu! Ruch to zdrowie! Ruch to zdrowie! Ruch to zdrowie!

report |

issa,  

A ktoś jeszcze inny zażyczył sobie od bajki składniejszego opowiadania, bo lubił, kiedy lalki pełzną w większym dla niego komforcie, bez zbędnych przerw.

report |

issa,  

Bajka poczuła, że woda podchodzi jej do gardła i zakrztusiła się. – Nocny Gościu! – zawołała, kiedy tylko odzyskała oddech. – Nocny Gościu.

report |

issa,  

I wtedy Nocny Gość wziął lalkę za rękę, Najludzie znikli, Drzazgi-Olbrzymy i korzenie pozbierały się i ułożyły w meble, szanta i okrzyki ucichły, woda opadła, a dom przestał się chybotać.

report |

issa,  

I drzwi się wtedy zamknęły, ale jedynie na trochę koniec, trochę nie.

report |

issa,  

Pozdrowienie Agnieszki, Nocna :-) I zostawiam po raz drugi piosenkę, którą kiedyś jednej z Twoich grafik podarował Bazyliszek

report |

issa,  

http://www.youtube.com/watch?v=_KA2jLGf7GM

report |

issa,  

p.s. kiedy to teraz opowiadałam, przypomniało mi się zdjęcie, które ze dwa lata temu zrobiłam w jednym z polskich miast przy wschodniej granicy, przy bardzo maleńkim oczku wodnym w parku. spróbuję je testowo dołączyć, i zobaczyć, jak wygląda na Trumlu, bo jakość techniczna jest nieszczególna

report |

"Nocna" Nocny Gość,  

polaczenie idealne twoje opowiesci i moje grafiki uwielbiam w odpowiednim mi czasie zaglebiac sie w twoje wizje. pozdrawiam ps. nadrabiam zaleglosci nie bylo mnie dlugo reszte przeczytam jutro;-)

report |

issa,  

o, wydaje się, że odpowiedni czas jest w sam raz dla nich :-)

report |



other graphics: Moja bajka..., tonę..., " Kiedy idziesz ulicą drzewa drapią cię po skroniach, pająki uliczne wychodzą z rynsztoka...Słowa pajęczyną oplatają twoje usta..." Renata Przemyk, "listopad niemal koniec świata....", "Przesiadujemy w brzuchu lasu i słuchamy wiatru", "Składam się z wyobraźni i nicości. To znaczy, że nawet kiedy zniknie wyobraźnia, coś jeszcze za mnie zostanie...", "Ja to sobie tańcze...", "Nie bezpieczna... bo bez objawowa... rozumiem was...ale czuje bardziej...", wszystko co widzisz....obietnicą ciszy jest..., " Złe mi-się śni...", " Od tamtej pory...powoli...zbliżam się do wyjscia..." Świtlicki, "Mimo wszystko... jestem...", ciiiiii......., "Nie obudziłam tych co w życiu topili sie po uszy...." K. Grabowski, " Jak ja tu stoje to ja sie starzeje...jak ja tu stoje to ja tu umieram...deszcz..." Świetlicki, Chce mi się spać....chce mi się spać..., Na granicy światów..., "Dzieje się ze mną coś bardzo dziwnego...Śnią mi się wilki, śni mi się śnieg... Śni mi się tajga, przez tajgę biegnę i bardzo męczy mnie już ten bieg..." Maria Peszek, ..., ..., "W smutek opakowana, siedze w ciszy po kolana..." Maria Peszek, " Na pustyni jest się trochę samotnym. - Równie samotnym jest się wśród ludzi..." Antoine de Saint-Exupéry – Mały Książę, "Ale fajnie...już nie jestem małym szarym pytajnikiem..."Maria Peszek, ajckartsba, wiedźma, łódź wariatów, Woven in ivy, moze odebraliśmy sobie samobójstwo..., zgasiłam oczy, gawęda o skrzypku i diable, zakneblowana lękiem, Hydropiekłowstąpienie, prąd stały, ..., MB, ..., ..., MB.....rozszczepic umysł, ja umierający..., Czekam...., psychodela, Noc, impresja, you can't see me, my allegories, przemijanie, Slightly Mad ...., alegoryczne wizje..., ..., zamknij wszystkie drzwi, kiedyś, gdzieś..., Jesteś częścią mnie..., jeszcze czekam...2, '', Mój sen..l., jeszcze czekam...,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1