RattyAdalan

RattyAdalan, 19 may 2015

***

Elizabeth nie lubiła się rumienić.
Nie lubiła też mężczyzn. 
Za mocno nauczyła się kochać.
Miała psa, nie mogła na niego patrzeć 
-był mężczyzną.
Udawała zamyśloną, kiedy kolejny
pluł jej w twarz – to tylko pyłki –
mówiła. 
Nie pisywała wierszy.
Los pisał je za nią.
 
Chciała być jak Scarlet,
została ze skoliozą.




number of comments: 4 | rating: 6 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 11 may 2014

Kod

lajkujemy nową reality
bawiąc się palcem cezara
nieważne jak
nieważne co
po prostu
 
click and be proud
 
bo przecież wszystkie drogi
prowadzą
od głupoty
do pieniędzy
i Rzymbooka
 
our minds are freak
 
a jeśli nie odważysz się
żyć w facemundi
 
nigdy nie żyłeś naprawdę
 
 
 
Zainspirowane wierszem "Festiwal" użytkownika ApisTaur


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 8 may 2014

Rutyna

Powiedz mi dlaczego wciąż utykasz pleonazmami
rzucasz się pod i na wiatr
chowasz niby nie spoglądając
(a potem) nieruchomiejesz

gdy przechodzę obok.

Powiedz mi dlaczego ...
umężczyźniasz się*
będąc (jedynie) słodkim kuriozum
truizmem
który (niestety)
pragnę kochać.

Powiedz mi dlaczego
żyć muszę wciąż z tobą
na poszukiwaniu
(nas samych)

do taktu bez taktu i w takt.

neologizm*
 
 
 
 
Witam wszystkich po dwuletniej przerwie i zapraszam na mój funpage na Facebooku: https://www.facebook.com/rattyadalan
 


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 30 december 2012

Dedykując Charlesowi Bukowskiemu

...na sprzedaż
 
bez legalizacji
obserwując inflacje
pieprząc zasady
i monopol
 
nie patrzą
 
na popyt i podaż
oddając wnętrzności
tak od siebie
innym
jak pomocną dłoń
 
są jak balsam
albo i uderzenie
skórzanego bata
są jak dotyk motyla
i jego śmierć dnia następnego
 
poeci goście tacy „swoiscy”
żadne alfy i omegi
pod zaciśniętym krawatem
poeci to nie pomniki
a góry przenoszone między wersami
 
ich myśli
czytane przez nas słowa
jak odbicia w lustrze
rachunki sumienia
 
to
ty
ja
on
ona
my
 
skóra kości i
utarte motywy
w nowych szatach
 
 


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 24 june 2012

Wywinduj mnie...

ponad portale 
i  nadnieśmiertelnych 
nie odegram roli
everymena 
indywidualizm kusi
 
małe harakiri 
 
po cholerę duplikować
już duplikowane
trzy czwarte kendo
resztę zrobią sami
 
czarne kumadori
 
nie będę też ningo
mogę żyć i bez pereł
brzytwę mam pod ręką
utnę jądra kiczu
 
kastracja  na potęgę
 
utarty świat 
zamknięty we frazesach
ślina odwzajemniana
i hashi w odbycie
 
napiszę własne waka


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 23 june 2012

Wolverine

zastygłem 
w glinianej formie milczenia 
o fleur du mal
strugam w drewnie libretto 

półtonami oddechu
tworzę interwały wspomnień
odchodząc błogosławiony 
tanim suszem cynizmu 

oswoiłaś bestię 
będąc niczym zmienne dur-moll 
wbijając sztylet mojej dłoni 
w serce 

odgrywam żałosny mimodram 
dobijając się niemym krzykiem 
spod nieużyźnionej ziemi
 w którą plujesz kulkami różańca 

słyszę crecendo aktu trzeciego 
(nie)szczęśliwa miłość
topi adamentium


number of comments: 4 | rating: 1 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 26 april 2012

Girlandy hańby

dałam się ponieść
piekielnym iluminacjom
syrenim śpiewem 
kusiły niczym anioł Christine

chciałam posmakować
zakazanego owocu z drzewa
zdjąć chustę
w poczuciu mocy Gabriela

przełamałam herbatnik
za kilka srebrników
oddając syna na mękę
spisując wiarę krwią na apokryfie

***

szal meandry dusił szyję
zrzuciłam go w cholerę
już dość łamania paznokci
ansambli nawracających jak echo

uzyskałam stan (un)absolut
obok leży stos zdartego naskórka
i kilka wybitych zębów
tak próbowałam walki

raczkuję do Jeruzalem
z nieba nie kapie deszcz
to plują anioły
taka kara dla zdrajcy

widzę, jak palisz lampkę
wycieram twarz 

Ojcze wróciłam


Inspiracja obrazem: Judasz Iskariota (Nikolai Nikolajewitsch Ge)


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 21 april 2012

The Women Of The Opera

1zw. nie miałam wyboru
musiałam wbić pazury
taka rola kobiety
subtelnej na pozór róży


uwerturą zaszłam go po cichu
myślał
że przyszłam wtulić się w ramiona
fleur(s) du mal


Ref. piekielne libretto otworzyła przede mną
nosiła brzemię pokusy
arią otwierała moje serce
krusząc bezszelestnie

sopranem katowała duszę
zrzucając z piedestału
zasiadła na tronie
płomień w kobiecym ciele

Zatańczy ze mną mordercze
pasodoble w drugim akcie

2zw. mówił, że każdego dnia
odkrywa we mnie nowy płatek
zmieniałam maski
by olśniewać


jak duch przemierzałam
jego myśli
byłam fałszywą busolą
naprowadzającą w jednym kierunku

Ref. piekielne libretto otworzyła przede mną
nosiła brzemię pokusy
arią otwierała moje serce
krusząc bezszelestnie

sopranem katowała duszę
zrzucając z piedestału
zasiadła na tronie
płomień w kobiecym ciele

Zatańczy ze mną mordercze
pasodoble w drugim akcie



3zw. marzył o cyklach poematów miłosnych
skończył z piórem
w gardle
pozostając ślepy do końca


śpiewaj mój diable liryki
ansambl aniołów ciemności
poczuj jak niszczy cię
crescendo miłości


Śpiewaj mój diable liryki!


Ref. piekielne libretto otworzyła przede mną
nosiła brzemię pokusy
arią otwierała moje serce
krusząc bezszelestnie

między wersami skryję jej imię
nieśmiertelne kolce
primadonny
z podziemi opery


Zaśpiewam Ci, mój aniele muzyki!


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 9 april 2012

Kim jest poeta...

…swój chłop


bukowskie- kurwa
chowa w metaforze parasoli

alkoholik z setką tuszu w ręce
i starym kapeluszem na głowie

erotoman śpiący z
pierwszą lepszą anaforą

a może to

zwykły romantyk
wchodzący do jeziora po kilka nenufarów

skrobiący wiersze
na pudełkach bombonierek

nie powie wprost
mówiąc o wszystkim

kim jest poeta…
…tylko człowiekiem


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

RattyAdalan

RattyAdalan, 13 february 2012

Kiedy już znajdę, pobiegnę...


Popękane ręce.
Zdzieram z nich skórę,
jak myśli ze ściany.
 
Wybijam szybę w oknie przeszłości,
wpuszczając świeżość.
Firany falują w euforii.
 
Flamastrem kreślę bazgrołki.
Cóż, tak zwane plany na przyszłość.
A może wręcz kolokwialnie - marzenia.
 
Wertuję kartelusze tomiku Szymborskiej.
Szukam sensu życia?  Namiętnych erotyków?
Nie. Samej siebie.

Długo szukać nie muszę,
biegnę jak sarna przez napisany las.
 
Wołając do Yeti.


number of comments: 2 | rating: 1 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1