1 october 2012
Na murze
Teraz słowa płyną
Jak płynną modlitwą
I są rzeki wzburzone
Są szalone wichry
Jest chaos zagłady
Ruchome ściany
komórki i dachy
piwnice i strychy
pamięci
które nieustannie
odchodzą w niepamięć
Powracam do źródeł
Do pierwszego bólu
Cierpienia któremu znaczenie
Sam nadawałem
W cichości otępiałej duszy
O jakże samotny
Jest człowiek w nadawaniu (nowych) znaczeń
I tak jest
Jak być musi
Jednak jemu wciąż to nie wystarczy
On musi rozumieć
Więc jestem i szukam
Z latarką na brzegu odwiecznego morza
Tysiącletniej plaży
Dopóki prądu tylko starczy
Dopóki widzieć jeszcze tylko będę
Cokolwiek
I to co się zdarzy
Znów zaklnie mnie w sobie
A ja w tym się zamknę
Siłą czasu
Wiem przecież
Nie zaznam litości
2 november 2024
0211wiesiek
2 november 2024
Uczucia to kolory duszy.Eva T.
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.