Kvasar, 9 august 2013
Oczy patrzą
Umysł widzi dostrzega lub pomija
Uszy słuchają
Umysł słyszy wzmacnia lub zabija
To nie tobie jest zimno
To on karze cię zimnem
Ono jest w tobie
Ogień nie jest gorący
Ten żar płonie w tobie
I nigdzie indziej
A jednak mówię
Jak zimno
Jak gorąco
Jak to słońce świeci
Jakże ciemna ta noc
jakże jasna ta gwiazda
Jak pięknie wygląda świat
Jaki on jest szpetny
Jakie to dobre
jakie to złe i głupie
Jakie to smutne
lub jakie wesołe
...
Wiecznie nietrwałe
prawdziwe kłamstwa
Kłamstwem wypaczone prawdy
Kiedy patrzysz czy pamiętasz co widziałeś kiedy mrugając zamknąłeś oczy, czy jest to czas bezpowrotnie stracony?
Kvasar, 22 july 2013
Minęła już północ
spóźnione początki
poszarpane końce
W ciemności w ciemność
przelewam aiua
przeplatam
Z ciemności w ciemność
spływają lśniące wiązki
sploty
ornamenty zaginionych znaków
umarłych dawno światów
pełnych
nienarodzonych nigdy istot
To zwyczajne tutaj gdzie czas tylko się zdarza
wstęgi wtapiają się bezgłośnie
w koncentryczne kręgi
wirują wkoło siebie
unosząc się w pustce
kamiennymi blokami
cięższymi od największego ze słońc
oto nowa skala krwi bytu
jej pierwsza komórka
reszta to wynik kilku
naprędce wymyślonych stałych
ƛ
ƞ
ƥ
ɮ
ʯ
Kvasar, 21 july 2013
Nie czytaj mnie
Proszę
Nie przychodź tu
Błagam
Ciągle cierpię
Czuję jeszcze
Zbyt wiele rozumiem
Z samym sobą zmagam
O wolność tylko walczę
Tylko ona wystarczy
Wilk co wyje w nocy
Dla siebie dla stada
lecz nie dla pochwały
Nie dla dokarmiania
Czyn twój tobie lepszy nastrój daje
Jak źle się czuć mógłbyś kiedy czynisz dobro
lecz ja skamlę w poniżeniu i skarby zatracam
biegnąc do twej dłoni po pieszczoty echo
zanim odejdziesz pyszny i zadowolony
w setnej nawet części nie nasycę głodu
i gniew znów rozedrze trzewia
krwią oczy zaleje
wstrząśnie posadami
aż wzdrygnę się cały i skoczę pod chmury
A ty ręce zatrzesz tylko z uciechy zabawy
Zaklaskasz zaśmiejesz stwierdzisz
jaki slodki
I powrócisz do siebie
za sobą zostawiając kraty
Przecież
Nie poświęciwszy im najmniejszej myśli
Najdrobniejszej refleksji
nawet skrawka uwagi
Kvasar, 21 july 2013
Popatrzę kiedyś na ląd zaginiony
Ten co moim miał stać się domem i ojczyzną
Spłuczę krew i popiół narodziny zgony
Stanę Onemu naprzeciw gotowy na wszystko
I nie będzie lęku i żalu i straty
Myśl moja choć dzisiaj jeszcze niczym z waty
Rozbłyśnie i wiecznie świecić nie przestanie
Gdy łodzie serca odnajdą już swoje przystanie
Powrócę do domu
Bezpieczny
Spokojny
A wszystkie odgłosy wojny staną się mirażem
niewartym wspomnienia i tak nieistotnym
Jak imię sprzed wieków zatarte w historii
Którego nikt nosił lub może ja czasem
Kto żyje czy większego może pragnąć szczęścia
niż w cierpieniu ulga
niż nóż zapomnienia
Kvasar, 21 july 2013
Oczy zawieszone w pustce
tworzą wizje
Tkaniny w kadziach
Barwniki pożądań
Płoty i ściany awersji
Odrzucone prawdy
na ścieżkach śmierci
Ukochane kłamstwa
na traktach życia
Rozstania i powitania
w jednym nurcie
zbitym z wielu
gwoździami pamięci
pięciocalowymi
Stoję i patrzę
tak bije mi serce
Oczy bolą lecz zdaje się
jeszcze widzę światło
ach oddzielam ciemność
kiedy mam dłonie
wznosze je do błękitu
Wielki i bezlitosny
cicho płonie
...
nie
nie ono
ja
Kvasar, 10 july 2013
Oto wstałem o czwartej
Jak co dzień
Jak co dzień
Powitał mnie przyjaciel
dobrodziej
dobrodziej
I choć tak się starałem
zaspałem
zaspałem
Z poduszeczek mej lapy
pazury
pazury
Nie chciałem go zranić
i zabić
i zabić
Lecz czułem się silny
on słaby
on słaby
Teraz już nie ma przyjaciół
jak kiedyś
jak kiedyś
tak szybko odchodzą
do ziemi
do ziemi
Kvasar, 23 june 2013
Prawo śmierci prawo życia
Ulubione zasady niezachwiane schematy
Jesteś tylko sennym marzeniem rodziców
Nazywasz indziej rzeczy których nie nazwali
Definiujesz świat na nowo stary
na potrzeby boga który nie ma potrzeb
Myślisz że o ile masz większe szansę na nieba laury
Obracasz w palcach niecierpliwie niebiańską muzykę
A on jest najważniejszy
wymagający stworzyciel
pomachaj proszę wgłąb nieskończoności
raz jeszcze
A ja cierpię a ja się staję
jakie mam prawo i co z tego jest moje
Owszem zgadzam się że to
lecz nie dlatego i nie tak
nie chcę rękami rozbijać barykad
i stąd moja prośba - spójrz na Boga
Spójrz ponad zgorszenie
sobą zamym
Kvasar, 21 june 2013
Słowa zaplatane w kosze
Meble
Mniej lub bardziej zręcznie
poustawiane po kątach salonu
Piszesz
płynie
Piszesz
lepiej
Wbijasz palce w zagłębienie
i ciągniesz
Takie jest tutaj prawo
lecz co rządzi tym prawem
i kto je sporządził
Czy ten system
jest dość płynny
dość dobry
i kto go ocenia
Super-Platon płonący w cieniu Pra-Idei
a może cicha śmierć i matka ziemia?
Kvasar, 17 june 2013
"... oddal wszelkie przeszkody,
wewnęrzne, zewnętrzne i ukryte w drodze do celu" (z modlitwy buddyjskiej)
Chciałbym opowiedzieć o pięciorgu
co stało się trojgiem
ale jak wyrazić swoją szczerą rozpacz?
Chciałbym opowiedzieć o zgubie
o smutku i stracie żalu i odpłacie
lecz to tony zbyt płytkie
żałosne trywialne
wobec wciąż Nienazwanego
nie ośmielę się wyśpiewać tego
Banał dni które spędzam
prostota rzeczy które nazywam
jest najlepszym lekarstwem
Na wszystkie wielkie uczucia
Leczy na równi miłość i nienawiść
wielką radość i bezdenny smutek
Utarty schemat dnia każdego
Wskazuje wyraźnie
konstrukt wewnętrznego szkieletu
Możesz nadal spokojnie przeżuwać
swój dawno czerstwy kawałek
i tak
Nikt i nic co żyje
na pewno nie wyjdzie
z tego pokoju
Kvasar, 17 june 2013
Zabierzcie mi ręce
niech nie trwają w trudzie
Zabierzcie mi nogi
Gdzie mi iść i po co
Zabierzcie rozum wreszcie
co wiecznie mnie łudzi
nareszcie
Odbierzcie mi wolę
Przecież wiecie
ludzie
Jestem tu aby mnie nie było
Przecież
być cały i przestać się stawać
znaczy nie istnieć
nic nie mieć być niczym
Wobec wielkości co największą wielkość
o nieskończoność przerasta i krztynę
każdy rozmiar zbyt mały by dostrzec drobinę
każdy byt zbyt niebyły
a trwałość nietrwała
Czy wobec tej myśli
wciąż masz śmiałość bracie
ponad wszystko co znane
pożądać spokoju?
a więc dobrze...
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.