Poetry

Kvasar
PROFILE About me Friends (1) Poetry (55) Prose (6)


15 may 2012

Plastik - materia slowa

Po raz kolejny pisać będę nieprawdę
Wstyd
Wstyd mi bardzo
I proszę
Wybaczcie

Nie dlatego ją piszę że kłamię
Lecz dlatego że pragnę mocno mówić tylko prawdę
Jednak słowo każde jest niczym miganie

Jak masz zrozumieć skoro inaczej jak ja je poznałeś
Nagrody zbierać będą co najbliżsi sobie
Reprezentowani najliczniej
Czytaj
Nieprzeciętnie przeciętni

Ja nie wiem jak mam mówić prawdę
Ja już nie potrafię
Każde najprostrze słowo a tysiące znaczeń
Jeśli nie rozumiesz - ja nie wytłumaczę
Pragniesz lecz ja pragnienia tego zgasić nie potrafię
Czym jest czuć się niemową w kraju w którym dorastałem
Czerwienić się gdy mówię kocham
Wątpić mówiąc oczywiście
Jakie mam jedyne wyjście
I mówię to co pragniesz słyszeć
I wstyd mi że tak Cię potraktowałem
(Wstyd mi kiedy widzę Twoją pozytywną reakcję)
Nie da się inaczej
nie da się inaczej?

Jeżeli więc piszę o miłości wolnośi i wierze
Czytasz w moich słowach nie mnie lecz przeze mnie - siebie
Jeśli będzie o grozie i pięknie
O potęgach i chwałach
O trawniku i gatunkach rodzinach i szczepach
Malutkich i wielkich
Głośnych cichutkich szczupłuch
Grubych
Owadach i liściach
Michałkach i kwiatach

Ten cichy dysonans
Ten uparty refren
Inne nastrojenie
Już zmienia to wszystko co pragnę powiedzieć
Nie żyjemy wiecznie abym mógł pół godziny opowiadać przecież 
prostą myśl
Nie wszystko co proste jest biedne
Jak trudno przełożyć znaczenie na słowa
Jeśli jednak masz umysł wypełniony spokojem
wolny od zamętu 

Zapraszam
Choć świat nie dzieli się jak chcą symbole na czarne i białe
jakże piękne czasem rosną drzewa znaczeń
Jeśliby je w języku swym uporządkować
Pielęgnować w swych ogrodach pamięci i myśli i zdarzeń

Można je podziwiać
Zachwycić się czasem
Rozkochać w ich smaku
I z czasem
Odłożyć w najsłodszą niepamięć

Niech na lepsze poczekają czasy
A my nowych głodni a my wciąż zachłanni

Lub zrealizować
I - dobrze jeśli - zdziwić się że w życiu jest całkiem inaczej

Mężczyzna uśmiechnięty z reklamy
Napis - Muzyka której nikt nie słyszy nic nie znaczy
Cóż ża prawdziwe kłamstwo
-Albo krzyk rozpaczy


number of comments: 8 | rating: 4 |  more 

Szel,  

gadula z ciebie niesamowity Kvasar...ale nie to jest wazne co sie mowi, tylko to co sie slyszy ;)

report |

Hosanna,  

słowa to tylko miganie a jednak porozumiewamy się zawsze tylko echami .. odbiciami.. drganiami.. miganie to w i e l e :)

report |

sisey,  

Hossano masz piękny głos, ale pragmatykę języka zostaw w spokoju. To nawet nie w zgodzie z misją nauczyciela. ;)

report |

Hosanna,  

Sis - zaczepię Cię trochę- jestem biologiem a nie humanista i język to dla mnie receptory, percepcja i ich pragmatyka. Nie zaczynam dopiero od słów :)

report |

sisey,  

wiem. widzę tych uczniów reagujących na drżenia :>

report |

Nieokiełznany Milowy Las,  

Wiesz jak masz mówić, to już przepalenie dosłowne, nie mówię o wenie, nie myl pojęć, przepalenie owymi pojęciami, prześlizguje się przez umysł i setki znaczeń nadaje, a jednak i tak pozwala sedno znaczenia odczytać ... zapomniałeś myśląc tak miarowo w dwóch miejscach nerwowo nawet gubiąc konwencję, że trudno jest wróblowi przetrwać w stadzie srok, zakrzyczą i tak ... tłumaczyć? wytłumacz to sobie, nie mów, pomyśl, zanim czegoś zażądasz ... bo każde znaczenie ma swój rząd ...

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1