10 february 2014
patrząc na Grottgera
nienowocześnie nie na czasie
ubrana w trawy i pajęczyny
zwiewność udaje
czeka wiosny zaszyta w mgłach
zduszonym głosem szeptem scenicznym
drobnym kroczkiem skradającym
między krzakami
przemyka zielonym mchem
cicho cichutko z palcem na ustach
ogromne oczy błyszczą zza liści
zjawa mokradeł
przyzywa w niespokojne sny
nie powie czemu nie da imienia
twarz zamazana sine usta
męczy wspomnieniem
nieudacznica
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga