1 november 2012
Tłumy
Poszły tłumy. Starcy. Małe dzieci.
Napierali. Zatkali ulicę.
Z każdej strony, z tyłu i na przeciw
gnietli wojsko i słabą Police.
Tych od tłumów tym razem nie było,
bo czekają na inne marsze.
Morze ludzi ogromną jest siłą.
Na nic przy nim armatki i tarcze.
Jaka władza - taki porządek.
Jacy śledczy - takie są śledztwa.
To jest marszów dopiero początek,
lecz być może - koniec kalectwa!
Jeśli pójdą - osunie się ziemia
i zapadną podkopy, tunele
i pokaże się siła podziemia.
Już niedługo - w następną niedzielę.
28 september 2024
2809wiesiek
27 september 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 september 2024
2709wiesiek
27 september 2024
After SeparationsSatish Verma
26 september 2024
2909wiesiek
26 september 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 september 2024
Jak mrówka z biedronkąJaga
26 september 2024
Incomplete ThoughtsSatish Verma
25 september 2024
Usiłowałem liczyć owce,Eva T.
25 september 2024
To Tell The TruthSatish Verma