Marek Gajowniczek, 24 november 2024
Obawiałem się chłodu,
właściwie bez powodu.
Zimna, zakazów, rygoru..
Braku poczucia humoru
przy pytaniach o palarnie,
a nie było aż tak marnie
z tajną wiedzą o sekretach.
Nie doczytałem Folletta
"Niebezpieczna pamięć"
Nocą była śnieżna zamieć
i wszystkie wyjścia odcięła.
Chęć palenia przeminęła,
złagodzona dobrą kawą
chłeptaną rozumnie.
Owinięto mnie jak mumię
zwojami bandaży.
Skalpel dymił, cięcie smażył. -
zamykał naczynka.
Minęła godzinka
w świetle kolorowych
żarówek ledowych
białych, zielonych, niebieskich.
W okolicach krezki
trwało precyzyjne szycie.
Poczułem się znakomicie
w pogaduszkach po imieniu
o specyficznym zbliżeniu
specjalisty dostojnego
i przez niego skrojonego -
łatanego własną skórą
z ciepłą troską i kulturą,
jakich nie każdy zaznał.
A ktoś się narkozy bał.
Teraz wiem, że gdybym spał
ominęłaby mnie może
ta anielska czułość Boże
pozostając białą kartą,
a pocierpieć było warto,
by znów poczuć się człowiekiem.
Ludzkość jest najlepszym lekiem!
Marek Gajowniczek, 23 november 2024
W nocy śnieżna zima -
w dzień ciepłe słoneczko.
Kto zmienność przetrzyma
z wysoką poprzeczką
dostępności do leczenia
problemów jesienią nie ma.
.
Choć przebiera w niej i zmienia
konowałów na Judymów
a prostaczki na Siłaczki -
zaprowadzą go do Rzymu
władzy smaczki i niesmaczki
oraz procedury przymus.
.
Każda kasta - korporacja
skupia też charyzmatyków.
Nie grozi im degradacja,
bo zawsze po wielkim krzyku
doktor Wilczur się odnajdzie
nie patrząc na apanaże.
.
Sławą swą wysoko zajdzie.
Są jeszcze tacy lekarze.
mający ludzkie sumienia,
których splot nagłych wydarzeń
z nieznanych na znaych zmienia,
a internet ich pokaże.
.
Poeta ozdobi słowem
i obdarzy ich uczuciem.
Wysoko podniosą głowę,
ci co byli na oucie,
a zawstydzi się satrapa,
kiedy dobro - nie zepsucie
zdobić będzie Eskulapa
i wróci czas zdrowych uciech!
Marek Gajowniczek, 20 november 2024
To strofy dawne - staromodne!
Zbyt często są wieszczom podobne!
Chcą dowieść wydawniczej mafii,
że Polak może... i potrafi!!!
.
Jeżeli się go nie zagłodzi
to przykład z niego wezmą młodzi -
Zechcą powrócić do klasyki!
Od polemiki do krytyki,
a ta może zmieniać wyniki
i ukazywać mechanizmy
promocji miernot i szarzyzny.
.
Nawet wiśienka czy rodzynek
jeżeli trafiają na rynek,
który jest teraz targiem sztuki
zdaniem ekspetów i nauki
może być z pominiętą próbą
dla znawców i wydawnictw zgubą!
.W świecie powszechny budzić opór.
Do kosza go! A łeb pod topór!
Można w ten sposób stworzyć mit.
Mniejsza o koszt. Mniej boli wstyd,
głupota a nawet golizna.
Autor sam im rację przyzna.
Marek Gajowniczek, 19 november 2024
Bohema nie płacze.
Odbiera inaczej
nieszczęsne zrządzenia losu.
Ból ma wiele znaczeń
Bohema nie płacze,
gdy może żyć na swój sposób.
.
A siła nieczysta
buszuje w artystach
w ich wizjach i przywidzeniach.
Jest tak wyrazista,
że zaciera dystans
tworczości i nieistnienia.
.
|Żałosny czas leci.
Odchodzą Hamleci.
Nie wszyscy trafią do Parnasu.
Ci w cyfrowej sieci
wplątani poeci
nie znają względności czasu.
Nie płaczą. Serc nie rwą.
Podchodzą z rezerwą
do celebry oraz mistyki.
Czasem wzlotu werwą
pajęczą nić przerwą
wyskokiem kwantowej fizyki.
.
I powstaje wierszyk
nie lepszy, nie pierwszy
o wszystkim oraz o niczym
od ciemnic - ciemniejszy
i od bieli bielszy -
z rządem, co nic go nie dotyczy.
Marek Gajowniczek, 19 november 2024
Jest jakiś świat za oknem -
niezwykle niebezpieczny.
Siedzę w cieple. Nie moknę,
a myśli niedorzecznych
kłębiących się w mej głowie
mam wiele chłodnych - wietrznych
na niejedną opowieść.
.
Chociażby o szpitalu,
gdzie mam się jutro stawić.
Beztrosko i bez żalu
kota w domu zostawić
i zdać się na diagnozy,
przepis i procedurę,
gdy chciałbym jeszcze pożyć,
bez licznych zmian powtórek.
.
Że wszstko to już było
i ma swoje odbicia.
Sny, plany, wielka miłość,
dobrobyt i sens życia -
to karuzeli koło
w rażącym blasku słońca
i choć nie jest wesoło
kręcimy się bez końca.
;
I nawet kiedy starość
złym zdrowiem nas posadzi.
Wstać chcemy - iść na całość
i swym świętościom kadzić
do czego nas zniechęca
tajemna siła ciemna
bezwzględna i zwierzęca
w szaleństwie swym obłędna.
.
W selekcji od poczęcia
przez szczeble edukacji
kończących się na chęciach
niezrozumiałych racji
każących iść na prawą
albo na lewą stronę,
a do czego masz prawo
jest z góry ustalone.
.
Jest jakiś świat za oknem -
niby alternatywa.
Doktrynami przesiąkłem.
Proces się wciąż odbywa
sączącym zdarzeń deszczem
oraz liści szelestem
o których myślisz jeszcze:
"Wciąż myślę... a więc jestem!"
Marek Gajowniczek, 17 november 2024
Moje Szczęście poszło spać
i wstać szybko nie zamierza.
Trzeba żalom spokój dać.
Opiece boskiej powierzać.
.
Nie trzeba się obok kłaść.
Wystarczy myślą otulać
i w dobrej nadziei trwać,
choćby w ostatnich koszulach.
.
Wykorzystać resztkę czasu
na radosnych chwil wspomnienia
bez kaprysów i grymasów
na to to, co się wokół zmienia.
.
Chociaż trudno akceptować
niewyobrażalne treści -
szczęście wieńcami pochować.
Człowiek śni, a Dusza nie śpi!
,
Często pragnie twej bliskości
i ciepłej twych słów pieszczoty,
zapamiętanej czułości.
Wierszyk ten jest dla Niej ... o tym.
Marek Gajowniczek, 10 november 2024
Jak dobrze wstać
wieczorem
i leki brać
z humorem.
Nie martwiąc się
jak w kraju minął dzień
i nie jest źle,
gdy szybko odszedł w cień.
Przestać się bać
szpitala,
gdy głowa stać
pozwala,
a nogi już nie bolą
i nie przejmujesz się rolą.
.
Otrząsnąć lęk
drożyzny,
gdy minął wiek
łatwizny.
Obiecała
mi długa, ciemna noc.
że będzie śnić
o pomoc.
Nie musisz sam
z myślami wciąż się bić.
Rządowy kram
podpowie ci: Jak żyć?I
A swoje wiesz
dokładnie,
że wkrótce zmierzch
zapadnie.
Ominął cię
czas zmagań z horrorem,
gdy budzisz się
wieczorem!
Ominęło cię także wszystko,
co chciałeś mieć.
Wsparcie na swa drogę śliską,
sens i chęć.
Nie jesteś już
z wiekiem naiwny tak,
że Anioł Stróż
w dobrobyt zmieni brak.
Szepcze bezmyślność: Nie jest źle!
Przed tobą przyszłość -
Bóg wie gdzie...
dlatego ci
nie szkoda tego dnia
w którym ci nikt
nic nie dał i nie da!
Nadziei cień
jeśliś przez chwilę miał
z radością zmień,
że minął dzień,
a tyś wieczorem wstał
i zamiast w chmury ponure
spojrzyj na za prąd fakturę
oraz na licznik pod kranem
wody na kawę czerpanej.
Porównaj z emeryturą
i się zachowaj z kulturą,
a kolejna bezsenna noc
zapewni nowych wrażeń moc
o czym radosna pieśń powstanie
w bólach trudnosci z zasypianiem,
po których inni widzą lenia
co śmiejąc się, dzień w noc zamienia
i parodiując soft-y Kofty
myśli, że blaski sztuki są w tym.
Marek Gajowniczek, 10 november 2024
To już pierwsza. Nie ma wiersza =
śni o Poświatowskiej.
Leżąc płasko.
Markiem Hłasko oczu nie zamyka.
Świat mu znany, zapomniany -
przebrzmiała muzyka
drumlą sie odzywa.
Tak było i bywa.
Talent to unikat,
a do niego jeszcze trzeba
sosnowego drzewa
na swą własną trumnę
żeby, kiedy umrę
jakiś magnifikat
spierając się hurmem
o dowolny cytat
ganił, ośmieszał, wychwalał,
co ktoś pisał, gdy się zalał
plącząc śmierć z miłością,
blask sławy z nicością
szaleńczym sposobem.
Czas dla jednych grobem -
dla innych jest życiem
na którego progu
obrażają bogów
płodności odkryciem
i dają elicie
trąbić jej pochwały
w świecie znakomicie
dla niej zrozumiałym,
zagmatwanym po to,
by gardząc prostotą
znaczenia i słowa.
kicz wysoką notą
mogli celebrować.
O czym dobrze wiedzą
i wielcy i marni,
co po nocach siedzą
zamiat wziąć A-Cardin.
Marek Gajowniczek, 9 november 2024
Mgła jak wata w tarapatach
przesłoniła ludziom oczy
i znad peryferiów świata
optymizm w chłód przeistoczy.
.
Brak leku na zaślepienia,
kiedy błądzi w mżawce mrzonka.
Chłodnego zobojętnienia
nie zmieni na rząd nagonka!
.
Satyra ani krytyka,
ośmiesznie lub straszenie -
zgranej płyty polityka
bez koniecznych zmian w systemie!
.
Nową patrię tworzyć trzeba
bez liderów dawnych elit
i wymiatać stąd się nie bać
tych, co z ludzi śmiać się śmieli.
.
Media tego nie uczynią
ni pieniędzmi ni rozgłosem
nawet, gdy układ obwinią
aferami i donosem.
.
To, co było zawsze wróci,
gdy jest Meduzą lub Hydrą -
będą rządzić, dzielić, kłócić.
Grosz ostatni ludziom wydrą.
.
Mogą potknąć się o kamień,
gdy "kamienie mówić będą".
Na ich głos śpiący Duch wstanie.
Serc tysiące przy Nim będą.
..
Płomień opar mgły rozwieje.
Chłod przegonią iskry racy.
Wciąż musimy mieć nadzieję
albośmy to nie Rodacy
Marek Gajowniczek, 6 november 2024
Nie chcę wojmy,
której może nikt nie wygra.
Czas spokojmy
niech odmierza znów klepsydra,
zamiast sypać w tryby piasek
wieczych sporów,
prowokacji i niesnasek -
gry pozorów.
.
Nie chcę wojny!
Niech się skończy czas horroru.
licznych ofiar i starć zbrojnych,
zagarnięć oraz rozbiorów,
w czas wyborów
siły złego i dobrego.
Właśnie Trumpa wspierałem dlatego
Sojusznika - dla Polski lepszego!
.
Nie chcę wojny!
To się Unii nie podoba
i za sprzeciw bogobojnych
będzie karać za te słowa.
Nie pozwolą by się ktoś
z wyboru cieszył,
który wzbudza nadal złość
lewackiej rzeszy.
A tym, którzy
wiernie Niemcom służą
czas źle wróży:
" O jednego Donalda za dużo!"
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012.
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga