Diary

Dwa dni temu władze kościelne ogłosiły walkę
z praktykami pedofilskimi w środowiskach
księży. Zdziwił mnie ten fakt, jedną z form
niszczenia ludzkiej psychiki a zarazem karą-
choć bardziej zemstą- są pedofilskie ataki
na dzieci. Jest dośc skuteczna metoda, osoby
po takich przejściach w dzieciństwie nie mają
normalnego życia zwłaszcza seksualnego.
Pewien proboszcz-pedofil tłumaczył mi to tym
że nie mogą dopuścić do tego by dzieci ''grzeszników''
miały normalne życie. W połączeniu jeszcze z plotami
rozpuszczanymi na ofiarę pedofila, z regóły prawie całe
środowisko wie że ta osoba była molestowana.
Taka osoba jest molestowana psychicznie do końca
życia przez psychopatów, nawet odwracają kota ogonem
do tego stopnia że to ofiara pedofila jest winna
przestępstwa. Dziwne, a co może zrobić 5-letnie dziecko
czy młodsze, no ale jaka miłość bliźniego takie praktyki.
Nawet jestem ciekaw czy faktycznie coś zmienią w swej
obyczjowości i skończą z okaleczaniem dzieci - w
konsekwencji dorosłych ludzi. Wlecze się to do śmierci
nigdy nie jest się w stanie obronić przed tą formą
okalecznia.
Oby faktycznie zaprzestali.