Diary

Sławomir
Dziś mam imieniny, tak się zastanawiam
wczoraj już pierwszy prezent dostałem,
kwalifikacja i zapisanie na opercje.
No dziś byłby całkiem piękny prezent - telefon
z kliniki proszę przyjechać do szpitala;
huuuuura
a tak sobie pomarzyłem pozytywnie,
oczywiście musze czekać i raczej wątpie że
taki telefon odbiorę.
Geneza mojego imienia jest taka jaka jest.
Sławo Mir - sławi pokój; fakt dziwny jak już
pisałem w jednym z wpisów wziąłem udział
w bardzo wielu wojnach, więc bardzo dziwny
zbieg okoliczności, była by checa gdybym
zmarł w jakiejś wojence.
Choć opercje też można nazwać wojną w końcu
jest to ingerencja uzbrojonego osobnika w
organiźmie przeciwnika...:)))
Poczekajmy na wynik tej wojny.
Z góry dzięki za życzenia.....nawet takie
jakie kiedyś usłyszałem:
-- wreszcie go szlag trafi, nie będzie chodził :))))