Karol Ketzer | |
PROFILE About me Friends (20) Books (1) Poetry (39) Photography (2) Graphics (1) Postcards (6) |
Karol Ketzer, 25 may 2010
na księżycu przynajmniej
jest trochę luźniej i na dodatek
żaden parasol nie spróbuje wydłubać ci oka
obowiązki wzywają więc
nie czekaj z obiadem
nadgorliwi policjanci właśnie
trafili na ślad Amstronga
poza tym
nie wszyscy mogą patrząc w niebo
utrzymywać kontakt wzrokowy
nie do wszystkich psy wyją
z takim smutkiem jak do mnie
zostanę tu chyba nieco dłużej
uciekł mi ostatni tramwaj
nie czekaj z kolacją
połóż się i zaśnij
wyśpij się ze mnie
Karol Ketzer, 5 june 2010
tutejsze syreny nie mają nic
wspólnego z policją
czy myślałeś kiedyś że kostki lodu
w twojej whiskey
to czyjeś łzy ?
pytają czasami
na chwilę widocznie smutnieją
ale szybko przechodzi
pózniej już tylko posłusznie
oddają się miejscowym poetom
którzy z wielkim zapałem zaraz potem
rzucają się z dziesiątych pięter
specyficzny sposób w jaki syreny poprawiają włosy
niepowtarzalne odgłosy portowego poranka
oraz skóra lepka od morskiej soli
można z czystym sumieniem uznać
za główne punkty
tej opowieści
prześlizguję się ostatkiem sił do siebie
wspomnienie o tobie chowam
w cienistym parku kilka ulic dalej
miejscowi poeci muszą nieźle zapierdalać
żeby
nasycić żarłoczność miasta które
uwielbia takie przekąski
Karol Ketzer, 28 august 2010
zwiadowca nie wracał już długo i
powinno to wzbudzić naszą czujność jednak
córka płatnerza z zachodniej części miasta
ajschela
z każdym łykiem stawała się pięknięjsza
żołnierze lali na drewnianą
statuę konia
kapłan posejdona coś wrzeszczał
dobrze że fidiasz nie musiał
patrzeć na ten shit
kiedy tamci wyszli ze środka
miny szybko nam zrzedły
ogień najdokładniej oczyszcza świątynie
a tamtej nocy
ogień nie spał
jedyne na co zdobył się apollo
to dość dwuznaczny grymas
-macie swojego prometeusza skurwysyny
powiedział zeus
gdy miasto gasło
Karol Ketzer, 20 october 2010
wszystko dzieje się na zewnątrz
jeżeli jesteś w środku
prawdopodonie właśnie w ten sosób dotarłem
tutaj
dwie całkiem niezłe gówniary
ślinią się na mój widok
czemu nie
zawsze biorę te po lewej ponieważ
jestem
socjaldemokratą
oglądam konkurs szopenowski
a kanał wyżej mam pornola
cierpkie komunie ciał niebieskich
wyjątkowo nadgryzalne esensje skór
zgodnie z teorią chaosu
kiedy podpalam szluga
powoduje to trzęsienie twoich źrenic
więc dotykam
dotykam cię prawie przez sen
chociaż w myślach całuję pewnego trupa
całkiem nieźle
no nie?
Karol Ketzer, 30 may 2010
dzisiaj znowu same kłopoty
przez o kreskowane
zakładam do snu piaskowe marynarki
inaczej nie zmrużyłbym oka
śnisz mi się zazwyczaj na
krętych leśnych ścieżkach
przeprawiamy się przez torfowiska
udaje nam się
wracam do domu kompletnie pijany
chociaż nie ma jeszcze trzynastej
podobno jestem jak
bazyliszek
i to ty uczyniłaś mnie poetą
na zawsze
tak samo jak
królem węży
to ten wiatr
tatuuje nam na ustach przekleństwa
przewraca strony
mam czyjąś krew pod paznokciami
zaschniętą jak światło
lekkomyślna znajomość ze mną
prędzej czy później doprowadzi do
wielu zadrapań na szczęście
we mnie już nie ma
ani kropli
Karol Ketzer, 2 november 2010
tekst z okolic marca
na ulicy bałtyckiej okna parterowe są
na poziomie fiuta
zagadkowy sposób w jaki kolory
mieszają się
światło skleja kawałki jakie zostały ze mnie
po wniebowstąpieniu
dyskretnie uwidatnia je
w chwili obecnej
spoglądając przez otwarte okno
czekam aż przez nie wskoczysz
ponadto
ostatnie papierosy
są najcenniejsze
więc powoli
celebruję ich śmierć
Karol Ketzer, 28 december 2010
x.x.2005 ;]
księżyce kiedy
słońc nie udają
prostują zmęczone
przestrzenią ramiona
a łzy kosmiczne
chowają w kieszenie
by uniknąć oskarżeń
o obecność wody
a ja,
siódmy karzeł
a ja,
Ganimedes
w ramiona twoje
lodowa Europo
tylko my dwoje
od czasu do czasu
gdy Jowisz jest zajęty
przełykaniem komet
Karol Ketzer, 2 june 2010
dzisiaj jesteśmy tylko naczyniami
przez które przesypuje się piasek
nigdy nie wierz mi na słowo bo
wystarczy dosłownie kilka minut
od naszego rozstania
i zamieniam się w wódczaną
klepsydrę
odmierzam bardzo dokładnie czas
jaki został do końca
każdą sekundę odczuwam podwójnie
to dość osobliwa właściwość
samotności
jestem abel gawain
ten który jako pierwszy posmakował śmierci
ten który zginął
wykrywszy zakazany romans
rozszerzone do granic obłędu źrenice miasta
jestem abel gawain
kolejny porzucony fragment opowieści
z happyendem
kolejny diabeł pozbawiony
prawa do obrony
Karol Ketzer, 14 august 2010
od kiedy miejscem naszych spotkań
są wsteczne lusterka
w totolotka nie można przegrać
a więc daję wam przykazanie miłości
żebyście wypieprzyli się na wylot
aż do znudzenia
żebyście uczynili muzykę
z trzaskania drzwiami
wykładam wszystkie dziwki na stół
wkładam paluszki
tam gdzie nieładnie
czasami podglądam przez dziurki
od których roją się okoliczne nieba
wtykam nos w nieswoje sprawy
nie przestawaj
nie przestawaj, mruczysz
Karol Ketzer, 28 october 2010
spadasz mi z nieba
wiedziałem że kiedyś cię stamtąd wykopią
chuck norris na motocyklu
wykańcza jednego po drugim
kiedy mówię cześć maleńka
spadasz mi z nieba powoli
być może jesteś zbyt lekka
rozbierz się
jutro znajdziemy ci pracę na dole
pobierzemy się i poślemy nasze dzieci
do dobrej szkoły
przemówienia jak zawsze poprzedza
część artystyczna
poezja dowodzi że bez dobrej fryzury
nie można nawet żebrać
poza tym jest ktoś lub coś
co zawładnęło moim życiem
śmiercią
tą kartką
coś co ma zdrożeć od stycznia
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma