30 december 2011
anybody seen my baby?
Joanna Lech nie może jeszcze umrzeć, mimo tego co sama pisze
na portalu społeczniościowym facebook.
Musi poczekać na Micka Jaggera,
–Ja odejdę pierwszy – powiedział jej tego samego wieczora,
o którym wspomina Mroziński, poeta skupiający
się niestety wyłącznie na ogółach i ozdobnikach.
–Dobrze, ale to już chyba niedługo – żartuje w swoim stylu Joanna,
Mick uśmiecha się, starannie przemilcza wszystkie
sposoby, jakie pozwoliły mu dożyć aż do dzisiaj.
Oczywiście jest końcówka grudnia. Nabrzmiały rok za chwilę pęknie.
Dziwny niepokój ogarnia nagle Joannę. Cakowicie niewytłumaczalna
zapaść, teraz już rozumie, że to nigdy nie był dobry tytuł na tomik.
Kiedy Jagger wychodzi do łazienki, ucieka z Chinatown
najszybszą taksówką we wszechświecie.
Mick kończy herbatę sam. Mruczy pod nosem
melodię swojej piosenki.
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga