23 october 2020
za bramą 2
tutaj królują rdzawe liście
wyścielają dębowe aleje
i lgną do stóp niczym wierny pies
czasem pada deszcz
czasem mleczno gorzka mgła
osiada na źdźbłach trawy
płomyki tańczą na wietrze
ledwo rozpraszając cienie
zaległe wśród granitów
krzątam się gorliwie
oskubuję zwiędłe płatki
wymiatam z desek drobiny piasku
byle tylko nikt nie zobaczył
jak mi z tęsknoty
drżą ręce
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga