Poetry

Rebeka Sowa
PROFILE About me Poetry (154) Diary (8)


Rebeka Sowa

Rebeka Sowa, 21 may 2013

niedotykalność

w sztywnym śnie unosisz autyzm oddalania
zaczynasz potęgować wczoraj słuchając deszczu aniołów
jeszcze nie czas na czarne mary

od czyśćca dzieli nas jeden przystanek metra
zamykają nam drzwi ospale jak pędzel w dłoni
na powierzchni widzę jaskrawe obrazy


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Rebeka Sowa

Rebeka Sowa, 20 may 2013

luli lulanie

jeśli ich tępe uśmiechy usiądą na naszych ramionach
wyciągniemy żyły by nakarmić koty
umieranie  w ciszy nie idzie w parze z wojną
jaką otaczają nas telewizory

w dzień unieruchomienia kończyn zardzewiałych od płaczu
będziemy wić gniazdo i sznurować pamiątki z podcinanych nadgarstków

teraz stygniemy we śnie


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

Rebeka Sowa

Rebeka Sowa, 19 may 2013

kobiece decyzje często nie są na czasie

kiedy nie łapałam oddechu
kradliśmy zakamarkom spokój
byś wypadł z mojeje głowy
nadużywałam proszku do pieczenia

rodziny nie da się podsmażyć na wolnym ogniu


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Rebeka Sowa

Rebeka Sowa, 17 may 2013

faza wchodzenia pod kołdrę

rozpromieniać kapelusze białe odjazdy banie się oddechów
zabieranie się z płaczu usychanie macicy ciachanie
pamiętam paznokcie na twojej twarzy
tkanki rozwinięte na dwa kolory pętli

uciekaj stąd diable kurwo ścierwo
piejesz z kurem tuż nad świtem azbestowych dachów
masz plan głębszy od ogrodów boga
nie płaczę za piętnaście trzecia mam skurcze

ja Sowa buntem wytarta w falochron słów
przyciśnięta do drzwi piersi
krachem cudzo ziemnym sąsiadem podziękuję za blizny


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

Rebeka Sowa

Rebeka Sowa, 17 may 2013

ene due spadaj

wywiesiłam na sznurze skołatane nerwy
zamiast majtek i deklotu
rozpięłam nylonowe lęki

jeszcze wczoraj mogłeś dotykać różańcem palców
drewniane wnętrzności wysychały pod ciężarem promieni
słońca zachodziły szybciej niż liczby pojedyncze

płaczem mnie nie weźmiesz - czytałam ciebie
jak ostatnie wydanie lokalnej gazety


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Rebeka Sowa

Rebeka Sowa, 14 may 2013

zamiatanie podłogi

niedługo po tym jak zabrałeś walizkę sprzed drzwi
zaczęłam wietrzyć mieszkanie
blat stołu zmienił kształt z okrągłego na kwadratowy
nie stawiam na nim kryształów wieczorami
składam ręce do modlitwy

jednak nie mam czasu na Ojcze nasz
któryś jest arbitralny
możesz być następnym który pocałuje klamkę


number of comments: 17 | rating: 7 | detail

Rebeka Sowa

Rebeka Sowa, 11 may 2013

aż zadrżały kryształy w kredensie

nie dotykałeś
mnie
przenikałeś a to aż nadto
co mogło się dobrego przydarzyć
od listopada zachorowałam
na twoje dłonie

patrzyłam jak na księgę
z tysiąca i jednej nocy
zapamiętałam pierwszą niedzielę grudnia
roku zerowego

wtedy uciekaliśmy na szczyty wulkanów


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

Rebeka Sowa

Rebeka Sowa, 9 may 2013

dobranoc

dłużej mnie nie przetrzymuj
w żadne kolejki nie mieszaj

moje zgody wycieram w zasłony
aż po naukę snu
liczę tylko na krótkie zdania
już nie muszę więcej niż prasować
białe koszule


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

Rebeka Sowa

Rebeka Sowa, 5 may 2013

M jak miazga

rozciągnięta między Kabatami a Świętokrzyską
12 mgnień rozczarowania
przecież wiesz że bez słońca nie mam uśmiechu

w wagonikach wycinanki charakterów odbitych w szybach
ciąg przeciąg wyciąg schodkami do mrowiska
nie liczyłam kroków do twojego łóżka

ale teraz już nie musisz kupować tulipanów
nawet na tyle nie stać kłamcy
moje serce przybrało konsystencję torów


number of comments: 7 | rating: 9 | detail

Rebeka Sowa

Rebeka Sowa, 30 april 2013

na wyciągniecie ręki planeta CZYŚCIEC


noszę się we wstydzie na ulicy długości listu
o miłości piszą przeklęte niewiasty dla zabicia kolejnego drzewa
przed wyjściem wycieram płacz w opadłe liście
nie wiem ile jeszcze obgryzionych paznokci wgniotę w przeszłość
ale będę ryzykować aż do kolejnej pętli
aż wstyd osiądzie na mieliźnie i czar w końcu pryśnie

obudzę się na B-612


number of comments: 15 | rating: 12 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: kawa i śnieg, powstanie, niemal, o śmierci, takie tam, zabij mnie kołysanką, czasem lepiej ugryźć się w język, KO, dzieci rodzą się z bólu, poniedziałkowa pogoda, odda jmic órkę, wiatr nie sieje nagich kobiet, mów mi C.I.P.A., kobieta na rozbitym szkle, nad rozlanym mlekiem, albo marchewka, na torowisku masz możliwość wyboru, wilk w sukience, wiersz z wieży, gdybanie, o Ricie, nawlekam dni jak koraliki, odwiedziny sumienia, pod postacią, same, klęcznik, siostry, wyrzutnia, kropka, pytajnik, wykrzyknik, może się nic nie wydarzy, ucieczka z sali B, poleć Smith, dmuchawiec, marginesy, dla Noemi teściowej Rut, samobój.com, twoje dziwki, hau hau, wydało się, okoliczności, Zośka, mozolnie, sama, budowanie relacji, być rybą, godzinki, zresztą, zabliźnianie, to mógłby być wiersz o książce, ciasna żółć, niemiecki, fragmenty, wiersz który rodziłam w ciszy, bladym, pastorałka, violent day, inspirowany panią Sexton, szanse, @, do u love me, AB, dzień dobry, mówię nie chcę, kurtuazyjnie, na zakręcie ziemi, x, dziwne okolice, mój Stanley Kowalski, żadna bezsenność nie zastąpi jutra, DM (depecha moja), matczyzna, zaduch, wykoleił się pociąg, dżezowanie na tle ognia, w pąku, za przeprawę przez ciszę, był wiatr i deszcz był, ultramaryna, farbowane też tak robią, biernik, inne rodzaje plag, celownik, wszyscy mogą świętować, babie lato, ratunku dzisiaj, chodź opowiem ci bajeczkę, nad i, klakson, brak hałasu, miała na imię Dolly, była dziewczynką na zakręcie, bezpieczny dzień tygodnia, układ dwójkowy, coś się stało w zimną ciemną noc, no code, a może raj, trudny tydzień, gry uliczne, to trudne do namalowania, szpilki, wszystko jest w porządku, ***, zaburzenia równowagi, jeszcze pięć dni, onomatopeja łóżka, w tabernakulum inności, gdzie to było, zdjęcia z pokoi wywołane w czasie teraźniejszym, niedotykalność, luli lulanie, kobiece decyzje często nie są na czasie, faza wchodzenia pod kołdrę, ene due spadaj, zamiatanie podłogi, aż zadrżały kryształy w kredensie, dobranoc, M jak miazga, na wyciągniecie ręki planeta CZYŚCIEC, celuloza i sznyt, kiedy przychodzą koty, nasza klasa, dom ptaków, pieśń o kurwie, (mono)cykl, synu, 151405, razdwatrzy tupię nóżką, skalpel, głód, ceremonia, lato '74, gol, fatamorgany, puk puk, zmokłam, gdzie one są, macierzyństwo, wczesna wiosna, HDMI, czytam figury, zgrzeszyłam, bractwo rozsypanego różańca, łom-en'd, domowa pantomima, jak dziś wygląda wiosna, blizny, przerwa na człowieka, brzozy są niewinne na wietrze,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1