szybcia

szybcia, 20 february 2012

nie lub niemożliwe

skulona w fotelu obejmuję kolana
późno już bardzo
wloką się godziny
na stole przede mną kolacja rozgrzebana
zimna herbata
plasterek cytryny
bezmyślnie ogladam wzory na dywanie
kreski i koła
prządki nagryzmoliły
ciszę zakłóca głośne zegaru tykanie
czas się położyć
wstać nie mam siły
nie pamiętam co snułam w głowie
gdzie byłam myślą?
z tobą zapewne
na każde pytanie jedyna odpowiedź
nie lub niemożliwe
mnie nie ma u ciebie


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

szybcia

szybcia, 17 january 2014

a co




Wszystkim tym którym się wydaje
Że bez nich już nic i wcale
Pokażmy środkowy palec
Bo życie toczy się dalej...


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

szybcia

szybcia, 26 february 2014

jeśli zatęsknisz-hipotetycznie




 
jeszcze nie teraz
pewnie nie prędko a może wcale
ale jeśli kiedyś przyjdzie taka chwila
może się okazać
że aż tak się oddalę
by wspominając pomyślisz
czy w ogóle byłam


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

szybcia

szybcia, 6 february 2014

Kicz

 

Czy jest co ratować, gdy nie ma czego szukać?
W kilka chwil przemknęły cztery pory roku
Niedokończone płótno zamarło na sztalugach
Chcących go utrzymać w niepewnym rozkroku

Nagły przeciąg zrzucił je z hukiem pod nogi
Pod podeszwą zmieszała się czerń z czerwienią
Ślady farby jednak dużo łatwiej zmyć z podłogi
Niż oczyścić obraz by barw swych nie zmienił

Pozostały plamy nie do wywabienia
Pędzel lichego malarza stworzył bohomazy
Zostały tylko błędy nie do naprawienia
A w pamięci tylko nienamalowane obrazy


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

szybcia

szybcia, 15 february 2012

Il vous permettra à mon avis, elle...

Nie pozwolę
żebyś mnie zniszczył.
Nawet ocean nienawiści
nie jest w stanie zagasić
żaru Twoich oczu.

Nie pozwolę.

Niech jeszcze błyszczy.
Uniesiona falą namiętności
mogę tylko się roztrzaskać
na skalistym morskim zboczu.

Nie pozwolę
przyjść miłości.

Nasza krew jeszcze skażona
serca w bliznach
nie zmazane z pamięci obrazy.
Nie pozwolę.

Nie zniosę samotności.
Żeby tylko los przewrotny
nie nakarmił znów iluzją.
Nie potrafię długo czuć urazy.


Tak pozwolę
w swoim czasie.
Żar rozniecić w martwej duszy
może tylko drugi człowiek
ten co zna smak rozczarowania

Tak pozwolę
Jeśli tylko da się
Pogodzę serce z rozumem
Oczy i usta i dłonie przyjmą drugie
I wtedy nie będę się wzbraniać


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

szybcia

szybcia, 5 february 2014

przewlekły

 



skoro boli
to znaczy że coś było
jakiś żar
płomień
może nawet miłość
skoro boli
to chyba dobrze
bo coś zostało
mała garstka wspomnień
boli nadal
i drąży
rana się nie chce zagoić
jestem zmęczona
bo za długo boli


number of comments: 11 | rating: 6 | detail

szybcia

szybcia, 18 february 2014

kiedy cisza przemówi

tysiącem decybeli przemówiła cisza
na pół rozpłatując pnie stuletnich drzew
przenikliwy pisk każdy kamień słyszał
z najmniejszej szczeliny wypłynęła krew

uwolniła nurt zamarzniętych rzek
rozścielając mgłą psychodeliczne sny
ryby wyskoczyły na spękany brzeg
ze skrzeli się wydobył przeraźliwy krzyk

manekiny wyszły z wystawowych ram
raniąc martwe stopy drobinkami szkieł
popękały dzwony nutami ciężkich gam
zapłonęły pojedyncze pasma mgieł
………………………………………………………………
i nagle znieruchomiał czarno biały tłum
zabrał głos otwieranych powiek szum


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

szybcia

szybcia, 15 february 2012

Najgorsze dopiero nadejdzie

Nie chcę o tobie zapomnieć
Inaczej tylko muszę cię pamiętać
To co oddałam nie wróci do mnie
Już wiem że nie jestem przeklęta


Wierzyłam że mogę wybierać
Że uczucie silne zawsze wygrywa
Dopiero teraz do mnie dociera
Że to naiwność jest wiecznie żywa


Już czas przestać się katować
Los nie lubi słabych i tych co proszą
Wspomnienia w ładne pudełko schowam
Graviora manent
dzwony ciągle głoszą


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

szybcia

szybcia, 16 february 2012

muzyka zamieci

Gwiżdżesz wietrze tak przejmująco
Z kłębami śniegu tańczysz
Ten śpiew działa na mnie kojąco
Nocą moje sny niańczysz
Kiedy oczy zamykam i ciebie słucham
Nie wiem, co mi krzyczą myśli
Na ich stękania pozostaję głucha
Nocą chcę odpocząć
Dzień mi coś wymyśli
Wyśmiej wietrze
Wygwiżdż smutki
Rozgoń je na wszystkie strony świata
Choć sen mam lekki i taki króciutki
W jego złoty warkocz radość mi powplataj
Muśnij mi twarz muzyką zamieci
Wyprostuj zmarszczkę na zmęczonym czole
A rano niech dla mnie słońce zaświeci
Uśmiech mi zostaw do kawy
Na stole


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

szybcia

szybcia, 16 february 2012

zima zima zima

Z kubkiem mleka stoję w oknie
Śnieg sypie gęsty, że świata nie widać
Światła gdzieniegdzie migają przelotnie
Białego puchu ciągle przebywa


Wiatr gwiżdżąc mroźne piosenki śpiewa
Do domu ktoś wrócić próbuje
Kłaniają mu się przydrożne drzewa
Zimno czerwienią policzki maluje


Przez szyby patrząc nie czuję chłodu
Rozgrzana smakiem miodu i mleka
Idźże człowieku zziębnięty do domu
Już tam ta ciebie kolacja czeka


number of comments: 3 | rating: 6 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1