30 january 2014

Ignis non exstinguitur igne

 




Ulice i ścieżki lekko śniegiem przysypane
Pod cieniutką taflą lodu leniwie się porusza
Wiara w znoszony łachman bólu odziana
A słońce delikatnie do przebudzenia zmusza
Twarz ma bladą umęczona błękitem
Niebo nocą płonie granatowym ogniem
Lustro oczu w pył kryształu rozbite
I cień ławki nad rzeką nie chce zapomnieć
Cała reszta jednak popycha delikatnie
Iść każe by dawne uczucie nowym stłamsić
Bardzo chciałaby wyrwać się z tej matni
Lecz wie że ognia ogniem nie da się ugasić




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1