22 february 2014
Walkower
Bezdomna
Chowa się w swoich czterech ścianach
Z kątów już wymiotła snów pajęczyny
Na słabych zdaniach jak cień się słania
Oczami śledząc sennie mijane godziny
Bezsilna
W ramionach kryje głowę przed ciosem
W pięściach ściska niedostrzegalny opór
Nie płacze i nawet o litość nie prosi
Na pniu złożyła pragnienia pod topór
Bezduszna
Swego serca głosu już słuchać nie chce
Wie przecież że o nią nikt nie zawalczy
Słowo orężem nie jest w jej ręce
By oddać co czuje ich nie wystarczy
Bezczelna
Żebrać śmie jeszcze o łagodny wyrok
Za winy niechcący nie popełnione
Byleby tylko ten ból już minął
Żeby wyruszyć w tę ostatnią stronę
30 may 2025
wiesiek
29 may 2025
wiesiek
28 may 2025
wiesiek
27 may 2025
wiesiek
25 may 2025
wiesiek
24 may 2025
wiesiek
20 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek