Drwal

Drwal, 1 may 2014

Zwierzęco

kocham cię jedwabnie powabna
stadnie
jak stada ibisów w kolorze pomarańczowym
jak nosorożce z nosem na kwintę
jak tygrysy z bengalu nieliczne
nie licząc na nic
jedwabna ty pani
kokonalnie morwowo
majem
de novo


number of comments: 35 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 13 april 2014

Sobie podpowiada

dzień dobry nocna maro
która ze mną nie chce śnić
wraca „kiedy jest ciemno”
„snując wspomnień nić”
a ja nic
a ja „śnię
że jesteś ze mną”
budzę się z nadzieją płomienną
która tęsknotę pokona
zamienia w sen unisono
dlatego
we mnie nie blednie
to marzenie senne
że gdzieś tam przebiegle
ktoś szczęście ma bo kocha się we mnie
bo jak w lustrze widzi swą twarz
młodą niezmiennie
kolorową jak gwasz
zakrywa
doświadczenie


number of comments: 12 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 1 april 2014

W komentarzu

z altu tkliwość wypływa
grasejowaniem domykasz frazy
dojrzałym jak mango głosem
ociekających marzeń
 
akcentów falami płyniesz
w dialogowanych z humorem strofach
tyko ja mam wrażenie
że mówisz przekornie kocham ? nie kocham ?
 
 
* dla Krystyny M Czubówny i tych co głosem


number of comments: 16 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 23 march 2014

Zaczęłaś ujęciem, to proszę, bo słowa na ekranie, jak zdjęcia wywołują się same


 
zaczęło się od kocich łbów
powinien zaczynać się romans brukowy
ona za mało stów
on nadziany rycerz mercedesowy
rumuńską Mańkę kocha specyficznie
i cienie rzucane na bruk nostalgiczne
ślicznie
miłość wychadzana na ulicznym bruku
stuku puku stuk stuk puku
to z tyłu się wlecze to pogna przodem
w bok co wystawnie chyba z piekła rodem
bo księżyc kreator tutaj nie ogarnie
uczuć
wyobracanych przez kolejne latarnie
pogardzie cieniem swiatło zgarnie
w trotuar

 
 
* zdjeciowo, aśćkowo
*
Wieśniaczo M
*
reszta Drwal


number of comments: 15 | rating: 14 | detail

Drwal

Drwal, 4 march 2014

By stale być

tylko się nie ciskaj
uzyskaj ach uzyskaj spokój
w dzień tak Przyborny
on nie odszedł był niepozornie
on tylko zmienił postać rzeczy
by nienachalnie humorem nęcić powabne chęci
by ładnie wszystkie zgrabne uda
pochwałami pooplatać radością świata
i pisać pisać te cuda



* w rocznicę jego śmierci


number of comments: 27 | rating: 27 | detail

Drwal

Drwal, 2 march 2014

Po u rodzinach

baba od jedzenia czekolady
dziadek od zabawy
breweryjne eskapady w nieznane
zakątki strychów na jawie
 
na szeszele z piratami wpław
łódeczką z pokrywki
znaczki zbierane dziecinnymi marzeniami
pomysłami wyprawy dnia
 
gwizd z korwety na pomoc wzywa
wyrywa z bitwy o złoto
szkwałem zdmuchane tortowe łuczywa
ciasto smakiem zdobyte ochoczo
dziadek ty zostań na straży


number of comments: 12 | rating: 19 | detail

Drwal

Drwal, 20 february 2014

...zależ ode mnie, zależ !



zależę i leżę na łopatkach
poddany penetracji
mózgowo intymnej
dymem
popiołem dziecinnych marzeń
drogowskazem codziennych działań
tych najbardziej wrednych
by tylko zależeć


number of comments: 47 | rating: 26 | detail

Drwal

Drwal, 14 february 2014

Już przez sen Walenty ten

nieustająco, namolnie
w czasie dowolnie wybranym przez los
na palcach, z dymem fajek pod nos
zapachem traw, końskiego potu
chińskiego roku, co był wlazł
pod okno pokoju, by zabrać spokój,
 
podchodzę tęsknie i błędy robię,
 
ty już pewnie chrapiesz, a ja czuwam u wezgłowia,
by do snu zaś jakiś młodziak, czy drapież...nik
nie wlazł po kryjomu,
rąk nie wsuwał pod kordełkę ,
chyba powyrywam ręce, nim dotrze do domu!
 
sen mi czucie morzy, stoję i oczy przymykam,
gdzież podział się absztyfikant?
sam bym się położył, przydział to nielekki,
choć nagością wabisz babią,
 
stój! jak na straży postawią
niebieskie tabletki!





* dziękuję


number of comments: 11 | rating: 16 | detail

Drwal

Drwal, 11 february 2014

W papu-ciach mi cieplutko w stopy

znów ktuś wrzucił granat do szamba
by pokazać ile się dzieje
reklamodawców złapać gardła
wykadzić dymem jak w kościele
 
ma pachnieć sztuką togą sakrą
żadne kawki ciasteczka z makiem
reklam kultura musi dotknąć
zgodna kolorem z jednym smakiem
 
już to widziałem lewa lewa
hasła „ kto tam znów rusza prawą”
a tu sielanka kwiat omdlewa
smakiem śniadanka nagość z trawą
 
sztuka da chyba radę w obiad
a na kolacjach grają Mozarta
rewolucyjny chyba odpadł
nastrój zakwasił jak śmietanka
komu ciasteczko bo kawka czarna
z dzbanka


number of comments: 14 | rating: 16 | detail

Drwal

Drwal, 7 february 2014

Przypadkowo tripatinkowa dedykacja

powietrze czerpane już od rana
poważnie skażone tripatinkiem
bez korporacyjnych reklam ściana
uśmiecha się z blondu szminki wdziękiem

nikt mnie nie szkoli
nie pierdoli do ucha
jak powinienem pisać
czego mogę słuchać

to tripatinkowy luz mnie dopadł
warsztatowe gusta mieć mogę gdzieś
najmądrzejszy typek co mnie kopał
awansował nagle chwała i cześć

już nie muszę słuchać
jak to potrafi pisać
nie pierdoli do ucha
i gustu mi nie szkoli
choć zamiast awansować
powinni go byli .. *

*(tu taki ukłon dla obrażalskich i oczywiście dla Ciebie, mój ulubiony dedy-kancie)


number of comments: 10 | rating: 15 | detail

Drwal

Drwal, 6 february 2014

Powidoki

popatrzcie jak mi szybko przeszło
kieszenie pełne rąk i Sowizdrzała mina
nos z kwinty w niebo
 
niebywałe jaka to siła
zima topnieje strach
odwaga śmiechem
przeciąga się i wyłazi ze skorupki
kwili  wiosennie
nie pyskuj za dnia
 
zlazł z haka Janosik
nie dla was
dla siebie
 
jak ja kocham wydychać
do płuc zassane  brzemię


number of comments: 28 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 5 december 2013

Do mojego snu

zapraszam subtelnym podszeptem,
co można w nim znaleźć, obietnicami połechcę
talent w barwie chrapania ujawnia się tuż za plecami,
jeśli na łyżeczkę spać zechcesz,
 
a jeśli nie rozjadą się materace, to biodra znajdą wsparcie
na klacie włochatej w miarowym wdechu znajdziesz spokój,
jeśli na boku
w amoku dotknięć walnięty w żebra łokciem
po łokciu zostanie sina plama.
 
a może wolisz na wznak kochana -
gwarantuję dopiero nad ranem,
zmęczona spaniem

zaśniesz


number of comments: 29 | rating: 29 | detail

Drwal

Drwal, 29 november 2013

Kokardowe myśli

za sztachetowym rogiem kot
bezmyślnie przygląda się z płotu
po nogach rozpoznawalny dorosły świat
kolorowy jak kokardy
sczezł w szarości wspomnień
 
dzisiaj odległy
rycerzem co miał  konno
wwieść na tron królewny
 
tylko kot jak z obrazka
obrasta legendą mrucząc
przez dorastanie do miasta
do zgiełku neonów i biur
 
tamtych bucików namiastką ciepła
zakrzepła w pamięci miłość na wysokości nóg


 
 
 *skojarzyłem jak ona, z obrazka rudej w groszkowych kokardach
 


number of comments: 67 | rating: 27 | detail

Drwal

Drwal, 16 november 2013

Słowa zamiast murmurando

wolałbym osobiście
po kolejnym dniu słoty
ukołysać przytulając
 
nie ma smutku
spać  poszedł
śnią radość codzienne kłopoty
 
trudami obleczona poduszka
zmiękła by przyjąć dźwięki kołysanki
widnieje
marzeniami oboje wtulamy nadzieje


number of comments: 36 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 1 november 2013

Razem ?

spacer zapisami na kamieniach
z kadrów ze znajomych kartek twarzy
w zapamiętywanych przedawnieniach
niby nie mogło się nigdy zdarzyć
 
powspominać chcemy czas przełomów
poznane przeszłości zgrane karty
w kamiennych alejach wiecznych domów
pozapisywane dłutem daty
 
szuramy ścieżynką suchych liści
pożółkłych zszarzałych prawie jak my
a świat odrobiną szczęść los ziścił
przemkął za plecami tumanem mgły


number of comments: 9 | rating: 16 | detail

Drwal

Drwal, 29 october 2013

spod rynny we wtorek

marzę tak banalnie,
troszcząc się o dzień
spadnie chyba deszcz na ciebie i na mnie
 
parasol podam, a że druty nie wszystkie
tylko szkoda,
eee, co tam! to tylko woda
niech nas dopadnie


number of comments: 24 | rating: 14 | detail

Drwal

Drwal, 20 october 2013

Dobranoc

w zimę lezę
jesienny szlagierze
płomyku dla ciem
płowy
gadzie podły coś mnie jak Ewę
pokusami zwabił
w sen tak ciekawy
że nie wiem czy
chcę jutro być poranny
dystyngowany
man przy kawie
czy dalej śnić
aż bezdech zamknie nas totalnie
przysypie śniegiem


number of comments: 15 | rating: 9 | detail

Drwal

Drwal, 10 october 2013

a poza tym

jestem nawet gdy nie chcesz
blisko
zaraz za każdym zakrętem
odsuniesz lekko podszewkę
tam też
wszędzie
wiesz
tam gdzie odrobinka miejsca
mieszkam
tuż obok
twojego jestestwa


number of comments: 50 | rating: 29 | detail

Drwal

Drwal, 5 october 2013

hospicjum bankowe

w oknie
na parapetowej poduszce oparła łokcie
szepce o zadziwieniach
bo tak się pozmieniał
 
polubiła
soboty i obiad w niedzielę
samotne posprzątane kłopoty
telewizyjne isaury, telenowele
słowo
porządek na klatce, w kuchni ład
zaglądanie sąsiadki, jej takt
bo jak tak na te pani smutki patrzę
to tak żal, że na koniec, człowiek zawsze kurwa sam
 
w banku spokój
weźmiemy po pani ten pokój


number of comments: 7 | rating: 17 | detail

Drwal

Drwal, 30 september 2013

Rosnący popyt

nieustanie biorę w wannie
te naganne kąpiele ranne
upiornie wytęsknione
już wieczorem
 
kiedy szlafrokami w szafie
łapię kropelki nadziei
że to kapie z ciebie
 

naj naj najlepiej w wannie
marząc nieustannie
że zdarzy sie wreszcie
przy takim braku podaży


number of comments: 11 | rating: 13 | detail

Drwal

Drwal, 20 september 2013

Hipotetycznie

wrzepnę we śnie
szepniesz weź mnie
wezmę
z wyobraźni ciemności zdejmę
lub przez nie
wejdę
 
z perwersji wyszło szydło
caryco sprzeczności
hedonizmu lewe skrzydło
z rozdwojeń język węża scala nas oboje
na jawie znacznie ciekawiej
napojem winem z cykutą


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

Drwal

Drwal, 1 september 2013

Dowód na postępowe wzmocnienie miłości przy otyłości


kocham cie bałamutnie od wczoraj  
dzisiaj do jutra
gdy cię będzie mniej a kochał będę tak samo
to co by się nie wydawało
relatywnie coraz mocniej kochał będę
całe odtłuszczane ciało
czyli coraz mocnej
gdy zanikasz po gramie co sekundę kochanie


number of comments: 20 | rating: 21 | detail

Drwal

Drwal, 29 august 2013

udana fraszka czyli fraszka na uda



 
może to nie ta kultura ?
jako poeta lirycznie wyuzdany
nie trzymam głowy w chmurach
a między udami


number of comments: 34 | rating: 24 | detail

Drwal

Drwal, 28 august 2013

Takt


 
dominacja dyrygenta
rzecz święta
sakralnie zdominowany
pragnę się zająć
nie mając nic na myśli
partyturą
śnić i wyśnić
czatującą na mnie jak pająk
czarującą batutą
panią


number of comments: 19 | rating: 23 | detail

Drwal

Drwal, 26 august 2013

Boże czysty Mrożek

kalinowe kulki zapłonęły jarzębiną
 w "Śmiechu Ósemek" na Mokrej
 
knajpa gdzie przelatują poeci
więźniowie pijaki kanalarze
pedały księża naprani niewyżyci
impotenci antysemici
i durne chuje
 
gdzie się schować
schorzałej korporacji z wakacji józefa
kalinowy gaju koszmarów literatury


number of comments: 12 | rating: 15 | detail

Drwal

Drwal, 18 august 2013

Stary

nie dzielę niedzielnie
pomiędzy stół schabowy i piwo
poniedziałkami w kawałkach trudno się pozbierać
teraz właśnie teraz scal mnie ocalając
ocean wszystkiego tego co rozpiera
od czubka palucha po intymność za uchem
z metalicznym posmakiem tęsknoty
kłopotu pierwszego dnia tygodnia
by rozpocząć nowe


number of comments: 20 | rating: 18 | detail

Drwal

Drwal, 10 august 2013

Cichy ogień

mam w głowie pochodnie
płoną
pomarańczowo czerwono
swobodnie

rozżarzoną żagiew w mózg wrzuciłaś przechodząc
 
kołysane rytmem sypały niebieskim
znacząc drogę poświatą
jak grafik mistrz kreski

synkopowy jazzman
wiolonczelowo podzielił frazy
na biodra oba 
piszę i nucę
bez obaw


number of comments: 41 | rating: 25 | detail

Drwal

Drwal, 24 july 2013

ześnienie wierszem

jednym jesteśmy we śnie
wcześniej zasypiając
jak pająk w pamięć po niteczce
cierpliwie zadajesz paraliż
bym śnił w jednej nucie w jednej frazie
unisono
 
zajrzyj mi w poduszkę i zostań
nie cierpię tych namiastek spotkań
w saloniku morfeusza
gdy wymykasz się nad ranem
zostawiając czekaniem
na noc


number of comments: 18 | rating: 22 | detail

Drwal

Drwal, 21 july 2013

Im zmartwień więcej, tym bardziej życie daje nam znać, że trwa, byśmy nie podejrzewali, że już jesteśmy w niebie

w ogóle słońce tak świeci nie dla mnie
deszcz zaraz na złość
spadnie humor jakoś coraz bliżej dna
a na dnie
ty i ja
w zgodnym stadle
co dnia
trwa
tak machinalnie
rwa
kulszowa choroba
mózg przeżera zwątpień cholera
a na diabła nam lody


number of comments: 41 | rating: 16 | detail

Drwal

Drwal, 19 july 2013

kartonik z ołówkami

a w pudełku
niewielka uczuć kropelka
maleńka jak kot
dziwny splot szczęścia
ta kocia miękkość w dłoniach
zadręcza wspomnienie
a mogłaby konia
dlaczego mnie


number of comments: 9 | rating: 14 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Majowe wybory, Królowo ma, Jak się okna myje kaktusem, Po wolny poranek, Tkliwość wa żywa, Ad vocem, C.D., Najlepsza jesteś w moich ustach, Ręcznie wypisana recepta, Utwór zawiera więcej niż cztery serca, Gdzie cię szukać gdy piszę, Pionowo czy horyzontalnie, Jeszcze starszy stary zapis, Nasunęło mi się, Plecień, przesi lenie wiosenne, Wojciechu, Do koleżanki z leżanki, słychać stąpanie, Przez grube szkiełka, Nucę „Pod Papugami", Kołysanka gratis, Krewetki, Duch, Wdech, Mgli, Literaturko, Idę na mecz, Rymy majowym pochodem..., Święta z wnukami, Przed ekranem dedykowany, Mimo, że leci igliwie, niedziela, wróżba z fusów, Tramwaj nocne granie, Ostatnie golenie, To chyba z upału ciąg dalszy, Gorączkowa dyscyplina, BUTELKI Z NIEBANALNĄ ZAWARTOŚCIĄ, Chyba pod wpływem upływu, Takie tam sobotnie pomruki, Bezczelny sen, Napisałem, już można ?, z troską, Zatęskniłam za ramionami, Inicjał, Komputerowa instrukcja obsługi, Przecudnej urody drwalski erotyk damski, Odwracanie klepsydry, Spokój, Odrobinę rozdmuchany żar, 11-2, najpiękniejszy kadr, Z babim latem, Bajka o wrednym redaktorze i poecie co nawet linoskoczkom pomoże, Niecierpliwej za dnia, Bajeże na płótnie czy papierze ?, Anons - mieszkanie, filo Zofio, Zwierzęco, Sobie podpowiada, W komentarzu, Zaczęłaś ujęciem, to proszę, bo słowa na ekranie, jak zdjęcia wywołują się same, By stale być, Po u rodzinach, ...zależ ode mnie, zależ !, Już przez sen Walenty ten, W papu-ciach mi cieplutko w stopy, Przypadkowo tripatinkowa dedykacja, Powidoki, Do mojego snu, Kokardowe myśli, Słowa zamiast murmurando, Razem ?, spod rynny we wtorek, Dobranoc, a poza tym, hospicjum bankowe, Rosnący popyt, Hipotetycznie, Dowód na postępowe wzmocnienie miłości przy otyłości, udana fraszka czyli fraszka na uda, Takt, Boże czysty Mrożek, Stary, Cichy ogień, ześnienie wierszem, Im zmartwień więcej, tym bardziej życie daje nam znać, że trwa, byśmy nie podejrzewali, że już jesteśmy w niebie, kartonik z ołówkami, Spis rzeczy za którymi tęsknię, oglądam, Dla niepoznaki trzy inne, Uda na gieldzie, Bez pośrednio, Znów minęliśmy, Tu na łamach trumla chcem, Notka szyfrowana, Dzień do nocy dobranoc, Cierpliwie, Zwroty zawrotów, Jestem trzeźwy wiersz dla Rzeźby, Rzeźbie, co sie dzieje ?????, Uśmiechu-ryk szczery limeryk, Grafice z lasu, Doładowanie, Kuluary, W pamięci, Na chorobowym, Zaskorupieni w niedzieli, Schowam magdalynowe wieśniacze słowa, pod-różnie, @ w tuszu, @ w kąpieli, Leci się, Gust o mnie gustownie, Widok, Chyba, przedtem i potem, kalendarzom śmierć, Trzynasta sinusoida, Przewiązane wstążeczką, Gorący mróz, Pochody dwa w jednym, Wraca co gubimy latami, Twarda skóra, Limeryk gotówkowy, Bilety z rezerwacją losu, Boski limeryk prowincjonalny nie krakowski, Chwilowy brak, szuranie liści, Godzinny bonus, Z mane kina, Raport z maratonu, Drugi głos, słusznie czy niesłusznie przerąbane, Dzisiaj jestem wcześniej, Nienormalna norma, Weź mnie, poranek codzienność kowala, Fraszeńka drwala, Poprzednia, Pastylka, otwarta partytura, Kontur nocy, Ekspiacja lata, konspiracyjnie, nienapisany, żadna liryka,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1