skomasowana, 28 october 2010
tkwią - wciśnięci pod ziemię. przybijani zielonym
gwoździem wciąż od nowa. przez nas - kochających, ale
już inaczej smutek swój, lęk przed wyobrażeniem jutra
tak im ciężko być musi w tej ciasnej poczekalni
w zimnej sionce. chcieliby może odejść wreszcie, zaznać
przestrzeni. przewietrzyć swoje butwiejące ubrania, włosy
poprawiamy im potargane. znowu dajemy światło
naszych wspomnień i, dopóki możemy - wypominamy.
wychodzą na dzień (lub dwa) rozprostować kości.
stojąc tak - przestępuję z nogi na nogę i ciasno
mi w tym nagłym tłumie - z tablicami na piersiach
i cyframi kutymi na czołach. i chłodno przeważnie
i deszcz zazwyczaj pada. później chora jestem od
wszelkich zaraz tego świata, na które pomarli
przede mną.
skomasowana, 13 october 2010
na cóż rodzimy się jak motyle
na chwilę
po co motylom trumny na wysoki połysk
a drogim trumnom okucia mosiężne
do grobów z marmuru
jesteśmy jak ważki z awenturynu
u szyj
a dumni
*
później coś zaczęło chodzić mi
po głowie
strzepnęłam biedronkę
a tą
to już nic nie obchodziło
skomasowana, 12 october 2010
kiedyś uporam się z tym wszystkim z tym całym
wczoraj to nie może trwać wiecznie nie dręcz siebie
mówiłam powtarzałam sto ileś tam razy
nie zadręczaj historią to przecież tylko
przeszłość jak małe szare kulki plasteliny. którą
chcesz - wyjmujesz z pamięci możesz rozmazać ją po konturach
wspomnień ale po co. czyż nie lepiej uśmiechać się tu i teraz
czyż to nie jest lepiej? mój Boże...
skomasowana, 11 october 2010
Świat się bawi. Ludzie tańczą na ulicach.
Są fajerwerki niezliczone. I petardy.
Miliony ton muzyki. Wszędzie płoną ogniska.
Świat szaleje w euforii.
Szczęściem kipi aż góry drżą u podstaw
aż odpływa Pacyfik, gdy świat się bawi
w Phenianie, Berlinie czy Nowym Jorku.
Tańczy Afryka. Azja świętuje rocznice.
Świat bawi się na całego. Pije i żyje w ekstazie.
Skanduje jednym głosem - Wolność!
Skanduje - Solidarność!
Na stadionach falują przebarwne tłumy.
Świat bawi się i pracuje.
Świat się modli.
Jesteśmy globalną wioską. Siejemy i zbieramy
plony. Dzielimy po równo.
Tolerancja! - z uśmiechem wołają inni.
Nawet pingwiny z nogi na nogę - choć mroźno.
Nawet pingwiny. A ryby w życiu jak w wodzie.
Tylko mrówki przejdą na zimę
do konspiry. A szczurów to nic nie obchodzi.
Stary niedźwiedź mocno śpi - śpiewają dzieci
kiedy rodzą się maleńkie
demony.
skomasowana, 10 october 2010
Ja nie jestem poetą
ani tym bardziej wieszczem
ale czuję po kościach-
jeszcze nas zima zdreszczy!
Odlatywanie
W którą stronę leciały
gęsi - pytam kloszarda.
Pani, ja żem nie widział:
darły - do Mc`Donalda!
Zaleganie
Umierają w nas ważki;
zalegają motyle.
Lekko będziem je dźwigać
przez calusieńką zimę?
Opadanie
Jesień biegnie alejką;
włóczy liściową suknię.
Odzienie z niej opadnie
gdy w jesion głową stuknie:)
skomasowana, 1 november 2010
układ
serce biło w klatce pomimo
płuca robiły jak zwykle swoje
żyły jakby musiały stale od nowa
ograniczenie
zawsze gdy chciała frunąć
kula u nogi odzywała się
ludzkim głosem
umowa
spisana była drobnym maczkiem
kiedy dojrzała
zaskoczona nie miała odwrotu
skomasowana, 23 october 2010
pani Wandzie Szczypiorskiej
taka piękna dusza
ufająca słowu
co w kokon zamotane
niby jedwabnik
na drzewie białej morwy
delikatniej
oddycha
kruchym światłem
barwiąc zaprzeszłe
lawendowe i seledynowe
wzgórza dobrej nadziei
wzgórza nadziei
łagodniej
skomasowana, 27 october 2010
są gdzieś wyspy szczęśliwe (i Chiny)
ciche porty - śpią żagle u rej
jacyś chłopcy już dziś nie popłyną
otuleni w ostatni swój sen
są gdzieś wyspy szczęśliwe (i Chiny)
senne dworce gdzie czeka znów ktoś
jakiś chłopiec żegna się z dziewczyną
taka kolej jest rzeczy i los
są gdzieś wyspy szczęśliwe (i Chiny)
cudne plaże i góry we mgle
i oazy wśród żaru pustyni
gdy już koniec - a tak się żyć chce
są gdzieś wyspy szczęśliwe (i Chiny)
złote miasta miasteczka i wsie
gdzieś nad rzeką chłopiec - dziewczynie
swoje serce oddaje - nie mnie
są gdzieś wyspy szczęśliwe (i Chiny)
i lotniska gdzie radość i łzy
są gdzieś wyspy szczęśliwe (i Chiny)
gdzie te Chiny? gdzie miłość? gdzie my?
skomasowana, 30 october 2010
żywe skały
pozorne lustra
wystarczy znać zaklęcie
i zapukać jak Ali Baba
pierwszym lepszym
dobrym słowem
otworzą się
za szybami nieprzebrane
skarby
cuda cudeńka
aż mieni się w oczach
gdy wchodzisz
widzisz
i dopiero możesz
zmierzyć się
z sobą
skomasowana, 31 october 2010
byłam w Turcji moi drodzy byłam w Turcji
po sezonie byłam w Turcji że o hej!
teraz chodzę nasycona jej wielbłądem
i przewijam wciąż od nowa po dniu dzień
byłam w Turcji proszę państwa pośród drinków
rozpływałam się za wszystkie czasy złe
w Turcji byłam po sezonie plus czterdzieści
hibiskusy tam płonęły w barwnym szkle
były palmy i zielone drzewa cytryn
morzem drinków rozbijałam się o klif
byłam w Turcji i dawano trzy posiłki
a derwisze wirowali w święty dryf
w Kapadocji byłam w Turcji na Księżycu
gdzie kominy i gdzie grzybów - biały tuf
byłam w Turcji moi drodzy moi mili
i powrócę do niej kiedy? - we śnie znów!
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
21 may 2024
2105wiesiek
21 may 2024
The TrialSatish Verma
20 may 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma