14 october 2010
Chimery pragnień, hybrydy złudzeń
Moje wiersze rozpuszczają wici; mówią same
za siebie - do audytorium niewielkiej sali
wykładowej, ukrytej w sednie miasteczka.
Nie wiem co mogą czuć w trakcie; nieważne:
mają siłę by nieść mnie później - lekko-
do przodu, chociaż ponoć bardzo urastam;
niektórzy powiadają - mężniejesz nam w oczach!
Tak trudno wejść na powrót do środka, aby schować
by nikt nie rozpoznał do końca: autor jest mały
i marny jak robak, któremu wyrzynają się
mleczne skrzydła, a od czoła kostnieją zalążki.
18 july 2025
wiesiek
17 july 2025
wiesiek
16 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek