22 october 2010

List pisany bez światła

Mój panie!
Głaskać miły twój lewy policzek
(czemu lewy tego nie wiem dokładnie)
albo muszlę twego ucha - językiem
kark masując przy tym delikatnie
czesać włosy w nieskończoność
może nie masz? ech, nieważne!
Takie myśli: wtulić nos ci pod pachę
i koniecznie w nozdrze - palec, a ty
pisałbyć swój wiersz parszywy o życiu
jedząc coś słodkiego w przerwie
piłbyś miętową herbatę
ale jesteś daleko mój drogi, mój poważny
kochany!
a ja cierpię na wszystkie choroby
tego świata
na te ostatnie promienie słońc
u szyi - księżyców diamentowe tarcze
które pieszczą żyły
z naciskiem
w rozpaczy

walczę.


Margot,  

Bardzo fajny wiersz. Tylko tu, napisałabym tak: a ja cierpię na wszystkie choroby/tego świata. Do całości, "pieprzonego" mi nie pasuje. Bo w sumie wiersz delikatny i to słowo zgrzyta :). I jeszcze słowo "przytem" :). A lubię u Ciebie, kiedy piszesz: Mój Boże! Zawsze fajnie wplecione, miękkie, ciepłe...Więc jak już jesteśmy przy tym, to może początek, bez "o". Samo: Mój Panie... Cieplutko pozdrawiam :)

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Bardzo fajny wiersz.Jestem pod wielkim wrażeniem:)))

report |

skomasowana,  

Margot - dzięki za pomoc--------miłego:) Anno, nie ekscytuj się tak bo zaraz jakąś bzdurę napiszę :) pozdraviam panie serdecznie

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1