Leszek, 25 april 2012
http://nk.pl/profile/1973763/gallery/album/10/435
zwierz szary pożarł kolory
to co nazywamy słońcem sypnęło iskrami
ale zwierz pożarł słońce
zapaliły się ulice lampami
by straszyć uliczne żuki
dom przepełniony kolorami
zjadacz czasów jak zwykle zanudza
zwykłe posiłki trzy bo trzeba
zjedzony następny dzień
jestem objedzony
nie mogę już więcej
Leszek K.
sisey - dla ciebie
zmierzch - zmęczenie
Leszek, 24 april 2012
podzielę się z tobą Aniu mgłą
zalewa jak ocen doliny
znaczy szczyty wyspami
czyści z brudów choć chwilę
chcesz - zaprowadzę cię w chmury
pójdziesz ze mną za rękę
gdzie kąpią się granie
wyniosłe szczyty wysokie
koroną mgielną dekorowane
nałykamy się mgły na zapas
czystej bez dymów i smrodów
owinie cię kochana całą
maseczka najzdrowsza - przyrody
w mgielnym mleku maszerowałem
ścieżką która wyrasta spod nóg niespodziewanie
a wokół jak w kinie bajkowe obrazy
Leszek K.
Leszek, 23 april 2012
nie broń się mała
daj ponieść się naturze
przecież i tak się stanie
to co stać się może
więc całuj - zapomnij o świecie
o troskach i kłopotach
poczuj się królową
uwielbianą
w mych niecierpliwych ramionach.
całuj - nie broń się przed pocałunkiem
oddaj mi z nawiązką całe twoje szczęście
będę szeptał do uszka
wyrazy z purpurą
całował cię całą
zacznę - od uszka
a gdy skończę tam wiesz gdzie
wtedy to się stanie
oj całuj mnie całuj
całuj mnie całego
Leszek K.
Leszek, 22 april 2012
mój stole stole drewniany
malowany obiadem śniadaniem lakierowany
na nogach czterech bo trzy za mało
a pięć za dużo byłby skołowany
kształtem bogaty w kręgi i kąty
wszystkie różne w kolor bogate
przy nim krzesła i przy nim stołki
nawet znalazły się dwa szelągi
lecz najważniejsza jest jego rola
gdy rano wstanę i nie wierzycie
piękne nakrycie serwetka talerzyk
i z rana - mały kubeczek
a w nim - kawa
napój boski piękne nakrycie
a gdy to wszystko poda z uśmiechem
ta kobieta dla której serce
nikt nie wymyśli lepszego napoju
chyba że - nie powiem
wymyślcie sami
Leszek K.
Leszek, 19 april 2012
twarz w stokrotkach
rozwiane włosy
upojona zapachem
wiatrem ukochana
ona i kwiaty
cała nimi otulona
sama kwiatem
hebanowa plama włosów
uśmiechnięta rozkoszą twarz
wśród kwiatów płatkami dumnych
kwiaty wypełnione szczęściem
owiane jej ciepłem
uświetniła je sobą
zapachy ich mieszają się
są jednością
położyć się przy nich
tuż obok
upajać się ich zapachem
odlecieć na skrzydłach marzeń
w krainę poezji
razem z tobą
razem z łąką
Leszek K.
Przez trzy dni nie będę rozsyłał wierszy
Leszek, 17 april 2012
http://w511.wrzuta.pl/audio/33dazkghp4b/wiersze_-_leszek_k
gdzie plaza z falą morską odwieczną toczy wojnę
łabędź ze swą dumą pod pachą
kroczy wśród mew drobnicy
głowę trzyma wysoko
by bractwo czuło szacunek
wiedziało że o niego tu chodzi
on tu najważniejszy
mewy go wokół obsiadły paciorkowato
czekają z nim na łaskę człowieka
gdy ktoś im rzuci kawałek chleba
będzie można go podbierać łabędziowi
mewy to białe ptaki
w powietrzu zwinne fregaty
nie boją się fali ni wiatru i sztormu
w najgorszą pogodę są wierne morzu
jakby przysięgały
my na zawsze - z tobą
Leszek K.
Leszek, 16 april 2012
Ślimak, ślimak, pokaz rogi
a ja rogów nie pokażę
bo na patyk sobie włażę
przyjacielu drogi
ślimak, ślimak, po co rogi masz
to nie rogi tylko oczy
idę sobie, patrzę sobie
na patyku już pół drogi mam
Ślimak, ślimak po co skorupę masz
to nie skorupa, ale domek
noszę po to by skowronek
nie mógł mnie zjeść, choć ma chęć
Leszek K.
Leszek, 16 april 2012
nie wrócę nigdy do domów
w mieście które powstawało wraz ze mną
nasiąkło całe moją młodością
pamięta je duch ojca i matki
gdzie pierwsze bijatyki
szlachetne we dwoje
latałem z bańką rano po mleko
po południu - dla ojca po piwo
wielkie przyjaźnie
do dziś odzywają się echem
kino na gapę
wspaniałe odpusty na targowisku
pierwsze miłości gorące i niewinne
pierwsze tańce we dwoje
zostały daleko w historii
gdzie każdy kamień mi bliski
kościół na górce na zawsze wybrany
i dwa groby naprawdę moje
Leszek K.
Leszek, 15 april 2012
spojrzałem głęboko w siebie
ujrzałem tam miła ciebie
piękną jak zawsze
ulotną jak co dzień
byłaś przy mnie blisko
perłą błyszczały twoje oczy
jak by nic się nie zmieniło
tak jak kiedyś - jak co dzień
znów mogłem opowiedzieć
że codziennie drży me serce
proszę usiądź przy mnie blisko
jak kiedyś tego właśnie chcę
otulę się twoim zapachem
razem z rozpalonym sercem
pozwolisz wezmę cię za rękę
ucałuję - jak kiedyś
świat stanie się kolorowy
wszystkie troski zginą sromotnie
odejdą gdzieś ludzie drzewa ptaki
będziemy tylko my razem ze szczęściem
jak nigdy - jak kiedyś
Leszek K.
Leszek, 14 april 2012
wśród szczytów wysokich kamieniami tkanych
gdzie wichry bez przerwy tańczą z diabłami
mgły swą wilgocią od zimna je chronią
wędrowałem - czerwonym szlakiem
wije się ścieżka wśród kosodrzewiny
którą mróz i wicher na co dzień omiata
częstuje ulewnym deszczem
wędrowałem - szlakiem czerwonym
szedłem strugami ulewnego deszczu
okraszoną wiatrem w piersi brakowało oddechu
szedłem sam wsłuchując się w ciszę
szumem wiatru i deszczu zdobioną
wędrowałem - czerwonym szlakiem
od Karpacza do Odrodzenia
kto szedł to widział
przepastne kotły - lasów ni krzynkę
ale widoki nieogarnięte wzrokiem
wszystko to widziałem - na szlaku czerwonym
Leszek K.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek