Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 20 june 2011

Koń po apelacji

twoja gonitwa kończy się szczęśliwie
bo nie kark masz skręcony i rżeć możemy razem
nikt już nam w zęby nie będzie zaglądał
zwłaszcza ten co skazał cię na śmierć gdy okulałeś
czekaj cierpliwie jeszcze go kopniesz

kiedy zrośnie się złamana noga

będziemy mieli dużo czasu na rozmowy
u mnie masz dożywocie


number of comments: 11 | rating: 7 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 16 june 2011

W tym samym czasie

kiedy ja nie potrafię znaleźć sobie miejsca
zmieniający stan myśli młynarz
mieszka w starym wiatraku
miesza słońce z deszczem
nieważne z potrzebnym


ze wzgórza widzi kiedy nadchodzi urodzaj
żytniej mąki i chleba na zakwasie
te same ilości wietrznych dni
przeznaczonych dla nas
odmierzamy obrotami


cieniem od zachodu do wieczora jego dzień
o zmierzchu ustaje ruch ramion
ja zakreślam wskazówkami
koła tej samej średnicy
godziny bez przerwy


bóg dał nam różne zegary
mój wciąż się śpieszy


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 12 june 2011

Powiedz mi

uczę się rozmawiać z wodą, o wyrozumiałości dla zmian
wczoraj z lekkością, razem obracaliśmy kołowrotem
wieczorów osobne strumienie, płyną szumiące w uszach
zapamiętałem, historię o odchylającym się biegunie
i chociaż tak łatwo odwrócić obraz nieba, to nie pojmuję
po co każdej nocy, widzę tyle słońc matko, tyle słońc


number of comments: 11 | rating: 6 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 11 june 2011

Obietnica

ja nie zawrócę słuchać
jak w mieście głowy płoną,
zarażają się pewnością siebie,
odpryskiem z okrągłych historii,
bez zakończenia, wymieniają słowa
za koraliki, wszyscy zapłacą szczęściem

teraz idź do domu, zostaw wypukłe ślady
w kurzu, i pomiędzy kościołami, jutro
przyjdę po ciebie, oddam ci światło
co w powietrza soczewce, zbiegnie się
punkt dwunasta, z dzwonieniem w uszach

włożymy nasze imiona do szklanych kul
ze sztucznym śniegiem, na zawsze
do porzucenia i znalezienia, jutro
poszukamy, innego więzienia
z ciepła, podziemną rzeką
która popłynie za nami


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 8 june 2011

Znaczki

znalazłem nowe skrzynki na listy, bez pytania przyjmą koperty
zaadresowane do nadawcy, kolejne rozdziały, wysyłam w jedno miejsce
zacząłem od epilogu, bo tak jest łatwiej, a jednak wciąż zapominam odpowiedzieć

dzisiaj stempel miał arytmię, usłyszałem to przechodząc w pobliżu urzędu pocztowego
raz w tygodniu, otwieram się na priorytety i polecone, na koszt nadawcy
przykleję do koperty z tytułem, Mauritiusa Post Office z błędem

za jednego pensa

wrastam twarzą w okoliczny krajobraz, z wrodzoną szarością, z wyuczonymi słowami
nic trudnego, wystarczy, że przestałem zwracać uwagę na szczekające psy
oswajanie się zakończymy wspólnym biegiem, za listonoszem


number of comments: 9 | rating: 3 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 3 june 2011

Daltonizm

nasuwa się z natarczywością zimna
przy stopach wystaje czernią
powietrza w panoramie
dla kilku sylwetek
wystarczy


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 1 june 2011

Dla nas

ta sobota objawiła się wzrostem gorączki
przetopiła w sztabę zdarzenia
tygodniowe
jesteśmy
od pierwszej próby
zbyt bogaci żeby usnąć
powoli i niedziele przestają być biżuterią


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 29 may 2011

Widząc inaczej

zawsze mogę odwrócić ten fragment wycięty z całości
nikt nie zmusza mnie do stania na rękach
robię to dla przyjemności
w wodę spada czerwony deszcz
jeszcze nie doleciał


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 28 may 2011

Przyspieszenie czy rozwolnienie

od rana gżdżą się po głowie
całkiem nieprzypadkowo pozbierane
maszyny do przenoszenia w czasie i wiersze o miłości
gonią się z „co by było gdyby”
szóstka w totolotka i ustrzelony z procy szpak

żal ptaka

przez partię szachów przemyka dziewczyna
tylko jej imię zostało między drugim i trzecim ruchem
nie nadąża za rytmem „ Paint It Black”
na kartce i w umyśle czas i miłość
powinny dać się zatrzymać czopkiem przeciwbólowym


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 25 may 2011

Czas jak ikebana

teraz będę dziką różą ciebie nazywał
obscenicznie po pochówku na rzece
drży płynna zmarszczka z tobą

jestem w chłodnym odcieniu zieleni
zanurzony aby zabić cały zapach
który został na rękach grabarza


number of comments: 12 | rating: 0 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 23 may 2011

Pan na pogorzelisku

gęsto kwitnący bez ma słodko trupi zapach
tylko pijany mogę oddychać unikając torsji

zanim spalony dom zacznie odrastać

pozostawię ogród niech dziczeje wieczorami
nowymi sztachetami w płocie znaczę siebie

naprzemiennie zamknięty – otwarty

wywietrzeję jak głuchy duch ze starej studni
wody starczyło do gaszenia wiosennego kaca


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 23 may 2011

Tradycyjnie

powitanie z chlebem i solą muszę wódką przepić
zanim zrozumiem dlaczego tutaj jestem
nauczę się innej roli ze złą dykcją pozostając
w strachu że ktoś mnie pozna zbyt dobrze
odmieniam się przez wszystkie przypadki i osoby


number of comments: 6 | rating: 3 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 3 may 2011

Odpuszczenie

nieoczekiwana ulga w istnieniu
powoduje że jestem częścią muru który płacze
a gdzie kończę się nie wie nawet bóg pisany z dużej litery

teraz pomyśl życzenie i przyjdź
z czasem powstaną we mnie szczeliny dla czułości
wciąż mam ramiona które udźwigną wszystkie cierpienia

dziś starczy miejsca dla gości
przy stole wszystkich umieszczę twarzami do siebie
nawet tych nieproszonych witam ręką ze złamanym palcem


number of comments: 9 | rating: 2 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 3 may 2011

Wypalanie traw

wiosenne kadzidło łagodzi wrażenie pulsowania światła
zanim kobieta z mężczyzną zaschną w jednej kropli
wypływamy po ostrzu noża prostym skojarzeniem
do zapamiętania pozostaje tylko zmierzchający kolor
z domieszką czasu staje się coraz bardziej brunatny
aż do skruszenia tracimy płynną zdolność odradzania
pomimo to bandaże do balsamowania muszą poczekać
jeszcze raz niespełnione przepowiednie nas nie dotyczą


number of comments: 12 | rating: 4 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 10 april 2011

Uczucie chwilowe

gliniane garnki mogę kochać nawet gdy są wyszczerbione
jak deski połogi wyszorowane przez matkę wodą z szarym mydłem

kiedyś zabraknie mi siły by ogolić ojca a on zapyta
czy podkute stare konie puszczone wolno powracają
nie znając odpowiedzi sam pozamykam okiennice
i ten dzień będzie właściwy na zamurowanie drzwi

od piwnicy ciągnie zmierzchem listopadowo mokrą ziemią
w garści mam za mało miejsca żeby zmieścić dłuższe pożegnania

i sny nie powinny jednak kończyć się przed czasem
wiedziałbym wtedy na pewno że namaszczenie zdąży
pozacierać rysy na szkliwieniu stare ślady używania
zdjęcia na których jestem synem i pozostanę ojcem


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 5 april 2011

Miejscówka

jeszcze sześć godzin marszu do świtu, zanim się zgubimy
droga powrotna jest krótsza, jednak ona też się zmienia
i lepiej tu nikogo nie poznawać, zanim gong wybrzmi
na stacji, idź do niej powiedzieć, że życie jest podróżą z przesiadką
a najważniejszy zwykle jest pociąg z jego dwoma znaczeniami
kiedy okazuje się, że jedno bez drugiego nie istnieje
łóżko nadal rodzi sny piętrowo i zatrzymuje zakładników


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 19 march 2011

Zamiast kwiatów

pióro z czarnym atramentem
zawsze mam dla ciebie
kilka nie do załatwienia spraw
na kolację ze świecami
przynoszę do domu w aktówce
głowę odciętą krawatem


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 19 march 2011

Autoterapia – jest dobrze

kiedy przykładam ucho do podłogi
słucham czy stąpnięcia zbliżają się
i czekam gdzie mnie ugryzie bzdura
która kulejąca wokół głowy krąży
i nie szukam przed nią żadnej obrony
bo szkoda mi każdej wymówki
przecież wszystkie są jednorazowe

a potrzeb tyle podobno

ten sam wiatr wieje na polanie za rzeką
i tu przez szparę pod drzwiami zagląda
bzdura podpowiada że transparentny
tyle razy już myślałem o nowym progu
ale skąd będę wiedział że już wiosna
i przecież mogę potknąć się wchodząc
w z równowagi wyprowadzony świat

więc wciąż spokojnie leżę


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 19 march 2011

Patrz

czas nam płynie powierzchownie
i z falowaniem powietrza dziwaczeje

a my bezgłośnie w sobie zakochani
lewą ręką zatrzymujemy ciężarne słowa

by obrazy zapamiętane gdzie indziej
zyskały umiejętność śpiewania w drodze

między gorączką i wychłodzeniem
nieregularnie drgają złudzenia bliskości

bo wciąż zdarzają się spotkania z Morganą Le Fay


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 23 february 2011

Niebo-piekło

w tym transie godziny mają różną wysokość
nie odmierzają rytmicznie upływu czasu

przyjaźń i nienawiść leżą na kamieniu martwe
połączone jednym spojrzeniem

jeszcze trzeba znaleźć tę pozostałą czułość
co sokiem z pomarańczy skleja palce

zanim doliczę do dziesięciu


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 23 february 2011

Mandala i masala

na czerstwym chlebie zaszczepione uczucie głodu
w ustach wypełnionych ziemią
pod językiem żywiczna gorycz

wyrośnie tylko to co łatwo poczuć i jest dotykalne
w zaciszu nocnym ułatwia naukę
oszukiwania smaku kształtem


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 28 january 2011

Wracam

kocham moje wyspy wciąż tak samo
mogę zakrzywiać ich linię brzegową
od północy patrzę jak nadpływają dni
i droczą się z wczesnym wstawaniem
nieczęsto przechodzę na drugi brzeg
znów brakuje tutaj uczucia falowania
w połowie drogi zmienia mi się głos
a może zaczynam słyszeć wyraźniej
z miejsca przez które przeszedł ojciec


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 28 january 2011

Antydatowanie

przywołani tęsknotą do tworzenia historii
z ośmiu stron świata przychodzą mędrcy

wdmuchiwaniem snów w papierowe trąby
wypełniają całkowicie jeden dzień w roku

wymieszanymi z powietrzem urojeniami
próbują skleić kartki nowego kalendarza

w postawiony pionowo znak nieskończoności


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 13 january 2011

Czeski błąd

narzędzia zawsze znajdują się dość szybko, pomimo to
o piątej rano, nie jestem zbyt podatny na obróbkę analizą Freuda,
wolę rozpocząć nowy dzień z przekonaniem, że kiedy umrę
nikt nie dowie się, ile zadr tkwiło w ciele, a nawet jeśli
będziesz próbował je zliczyć, wypluwając mnie na dłoń
z chlebem dzielonym wersami niedzielnego psalmu, odczytasz tylko
że w siedemdziesięciu procentach składałem się z wody


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 7 january 2011

Pamiętasz

śmierć urodziła pierwszego lekarza
na skrzydłach wiadomości
posłańcy słońca przybywają czernią
malować ziemskie upadki
przecież ktoś musi przenosić słowa
jak dla żywych być bogiem
od dawna dobrze wiesz to wszystko
już nie raz bywałeś krukiem


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 18 december 2010

Na co dzień

nie odnoszę wrażenia że świat przemieszcza się ze mną
może poza drobnymi wyjątkami
kiedy błędnik ma własne zdanie o zmianie położenia

wolę podsłuchiwać zegary niż patrzeć na ich wskazania
może poza drobnymi wyjątkami
gdy słońce porusza cieniem po grawerowanym blacie

czuję jak Atlas opiera stopę na mojej głowie


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 2 december 2010

Plamy

na obrusach, pozostałe stenogramy toastów
do rozpatrzenia, podania i podziękowania
z góry, plany skazane na niedoczekanie
zanim w zmarszczkach dojrzała modlitwa,
rzeczy proste, w prawdziwe pozamienia
twarze asymetryczne, i usta niedołężne
krótkowzrocznie zezwoli odczytać, pamięć
do przeniesienia, na nowe połacie bieli


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 9 november 2010

Homeostaza i Tanatos

ty wiesz kto czeka miedzy drzewami kolejną dobę
aż skończysz śmiać się
więcej nie potrzebujesz
chociaż ciało nie rozkłada się razem z tobą
polowanie zakończy śmierć

nie wiem dlaczego las pozwala nam być świętymi
kochanymi każde z osobna
w swojej obsceniczności
urodzimy jeszcze jednego myśliwego
zanim zdechną ostatnie wilki

więc po co mam szukać miejsca
gdzie ktoś splątał wszystkie końce świata razem z moim


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 8 november 2010

Upadek

bolesne pojęcie
znaczenia słowa żyję
z kurzem niesione nad miasto
na wyciągnięcie dłoni
nie dalej niż sięgnąć może głos
w chwilę tam zamiera
przed powrotem
na bruk


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 21 october 2010

Improwizacja

zabawa w uwalniane dźwięku wciąż trwa
opowieść tworzona z wyczuciem
zajęci swoją rozmową
mężczyzna i saksofon
oddychają tym samym powietrzem
wszyscy chcą odkryć gdzie kończy się gra


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 7 october 2010

Pojednanie

nasiąknięty od środka mam mniej cech dziecka
i przyjmuję przyjaźniej wszelkie podpowiedzi

z małpą na ramieniu

by podróżować potrzebuję tylko chęci poznania
innej drogi jeśli jest dalej wciąż dalej do domu

w szumiącym deszczu

nagość stała się nienaturalna od pewnego czasu
przychodzę słuchać skarg przyciasnych ubrań

z własną łyżką do butów


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 13 september 2010

Jest taka zależność

ponoć wszyscy zbłąkani w zielonej mili
przepraszają niewłaściwych rodziców

ale to nie jest dobry dzień na spowiedź
i nieważne z kim rozmawiasz

pochylony w drzwiach Jezus umiera
wstrzymując się od kaszlu

za szczerość daje w prezencie odwagę
na jedno pstryknięcie palcami

jest zmęczony od kiedy boi się piekła
bo jak długo można być młodym

wzrok powoli przywyknie do ciemności
i cud trzeba będzie odpokutować


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 31 august 2010

Reminiscencja

coś, co potrafię ci dać, mam głęboko za „wiem to”, daleko poza "do widzenia"
stawanie się dorosłym ma dziecięcą twarz, w cieniu ukryte rozstaje się z płaczem
na palcach odlicza przyjaźnie, i zamyka miłość w klatce
zaprasza do niej spragnionych pieniędzy, szczęścia i oklasków

ulepione latem, obrączki z plasteliny rozpływają się razem z "aż do śmierci"
przecież i tak wszyscy skończymy na jednej wysokości, plus minus kilka pięter
z poczuciem przedwczesnego rozliczenia jednego dnia
kiedy myję twoje nogi żałuję, że nie ma w tym nic mistycznego

później pozostaje tylko oczekiwanie, aż wszyscy martwi powstaną


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 31 august 2010

Śmierć, monolog z pointą w tytule

wiem, jest na pewno, w marszu żałobnym
płynie przez Żelazową Wolę jak rzeka
nie chcę jej słuchać, mogę tylko patrzeć
na pomarszczoną wodę o nazwie Utrata

senność, ucieczka przed przymusem,
zamknąć oczy i udawać, że się śpi,
ciało to zdrajca, tyle lat w przyjaźni i co?
kiedyś były te same problemy, z równowagą.
.
nocne mary i smak wytrawnego wina
zbiegają się czerwono na krawędziach kieliszka
słowo, kropla, nic więcej, nic mniej.
nikt jej nie wymyślił, bardzo chcę w to wierzyć,

inaczej wynalazcę musiałbym nazwać mordercą


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 31 august 2010

Kolekcjoner

tak naprawdę nikt nie wie ile ma lat
trudno rozpoznać wiek na jesiennych zdjęciach rozrzuconych wśród liści

zaczyna czytać coraz grubsze książki
z wiarą że zdąży zapamiętać wszystkie historie zanim dotrze do epilogu

niepotrzebne fetysze i wieczne panny
w podręcznym bagażu starzeją się jednocześnie z nim wciąż tak samotne

podróże przez urodzinowe przyjęcia
przy zamkniętych drzwiach lot papierowym samolotem za czarne plaże

zabierze ze sobą skradzione obrazy
na spotkanie z równym sobie zbieraczem odbić z luster chorym lekarzem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 16 july 2010

Konia niewiedza

o powstawaniu legend rozmowa ciekawa
głowy rasowej i chrap rozdętych walka
z moją słabością do szkiców w ołówku
barwnie kłóci się o swoim powinowactwie
nie chce słyszeć wciąż uparcie zaprzecza

wzrokiem ocenia jak dosiąść ciemiężyciela

jak mam mu wytłumaczyć że on nie osioł
a Goya miewał różne kaprysy


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 15 july 2010

Koń powracający

jak batem spięty sen opowiedział
o Centaura rękach i głowie
hipochondrią owładniętej myśli
wciąż jest niewolnikiem
czterech kopyt stepujących stępa

wiem że myśli o Pegazie

kiedy zarzuca głową w tył
patrzy czy już rosną skrzydła


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 15 july 2010

Anegdota

to nie jest opowiadanie na podstawie faktów
ono po prostu przechodzi w alei duchów
bo zagrać zazdrość jest tak trudno jak zostawić kobietę
w piątkowy wieczór na pastwę ogrodnika
po cichej manipulacji dziesięcioma minutami
z których każda walczy o siebie bez pozowania
nie za każdym razem pięćset słów wystarcza
by wykrwawić się kiedy ktoś przetnie w połowie
węże wodne wyhodowane przez Klimta


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 29 may 2010

Przegoń strach

zostaw za sobą, niech oddycha ciężko w swojej klaustrofobii
przez okopcone szkiełko wyraźniej widać zachodzące na siebie kręgi
koła i kule których nikt nie wynalazł, a jednak wciąż istnieją

dopóki nie uwierzysz, że ziemia obraca się ze stałą prędkością
wszechobecne jest panujące jedno G, masz się czego bać prócz siebie
kiedy cała rzeczywistość ma kres przy brzegu pełnego koloru


kronikarze to fantaści, posługują się różnymi kalendarzami
swój muszę znaleźć zanim zapiszą w nim że umarłem, będąc za młody
aby zrozumieć, dlaczego kozy Chagalla mają ludzkie oczy


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 25 may 2010

Priorytet

Za każdym razem klękając przed konfesjonałem nocy nie wiem, po co tu jestem.
Sam piszę modlitewnik i Boga wybieram tak by łatwiej spowiedzi dokonać.
Słabości grudka brudzi palce trwałym wspomnieniem błędów istnienia.
Usprawiedliwiam lekkość grzechów dnia pospiesznym przebyciem.

Wysłucham siebie bez oznak zniecierpliwienia w pełnym senności skupieniu.
Odpuszczę, bo jakże dalej mógłbym żyć skazując sobie podobnego.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 25 may 2010

Astygmatyzm

przedzierając się przez szlabany wskazujących palców
poznałem obraz gdzie dłoń wyciągnięta do dłoni
nigdy nie dowiem się jak szczere zamiary miał stary dróżnik
ustalając prawa w zgodzie z samym sobą
drzemiąc na służbie
tak blisko przejeżdżają pociągi a ja wciąż nie wiem
dlaczego nie widzi


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 18 may 2010

Pistolet w kieszeni

tyle pewności, co w palcach zostało z okruchów po sucharach
gwiezdny pył i ochota do wędrówki na wydmy
gdzie tropy poprzednich nocy gęstnieją

jak notatka z niepowodzenia, spisana ostrzem na nadgarstkach
wskazówka gdzie zatrzymał się czas zgubiony
moment powrotu wschodzi nad głową

a odwagi jeszcze starczy tylko na strzelanie do ryb w sieciach


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Krzysztof Konrad Kurc

Krzysztof Konrad Kurc, 18 may 2010

Pieta

to ciągłe pochylenie, oznacza chyba coś zupełnie innego,
pomaga mi przy liczeniu pęknięć na sobie i przed, pierwsze zignorowane,
dalsze przeciągają się leniwie w następne, żłobione od góry
w ścieżki, z lotnych kałuż brudna kropla spływa wcześniej, niezniszczalna
ze zdolnością do powrotów, zwycięża i nakazuje krok wstecz
później następny już poza polem widzenia, stwórca nieufny ponad żywym
otworzy drogę po dnie, w empatii nie ma ucieczki od uczucia
że ktoś idzie za mną, może wejdzie we mnie, pomoże utrzymać równowagę
i uratuje szczelność głowy ciążącej na zdrętwiałym karku


number of comments: 2 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100



Other poems: Estrada, Zmiana czasów, Humanista, I, Beton, Logopedia, Piąta ćwiartka, Refleksja, Zamykanie, Metafraza, Myśl polityczna, Wydeptywanie ścieżki, Wyścig cieni, Pełnia, Mat, 00.00 Ona przestaje się modlić, Jestem się przy tobie, Blues, Kontrast, Odnowa, Jeszcze raz, Kto kule nosi, Nikt nie słucha, Wieczorami, Dzieci ogrodnika, Deklaracja, Szósty krąg, Camera obscura, W półprofilu, tylko wyżej albo nigdzie, Wieże, Smak ziemi, Prośba, Klęska urodzaju, Anatema, Dziewiąte życie, Paszkwil, Okruch, Olifant, Monolog, w, W pół kwadransa, Pojęcie, Wszystko, Ufny, Szczęśliwość, Przemilczenie, Anachroniczny, Pospolicie adekwatny, Podtekst, Mój, Perypatetyk, Rh-, Tymczasem, Jasper M. spotyka Benjamina B., Dom pod orzechem ściętym dwa lata temu, Mit, Święto, Błąd, Współtwórca świata, Śmierć wędrowna, Wieczorny, Idę, Parada, Dziad, ojciec, syn, wnuk, Wspomnienia z pułapki na myszy, Może to tylko afazja, grawitacja, koda, Otrzepywanie świąt z kurzu, Domniemanie pokrewieństwa, Mgliście, Haiku?, Gest, Judaszki, Eko antidotum na nudę, Czytam list, Zerwane ogniwo, Chronomechanizmy, Postrzyżyny, Podmiejski 22.35, Kuriozum, Pseudo erotyczny, Vice versa, Sprzedany za 120 000 złotych polskich ( ekfraza }, Dylemat wzrokowca, Wiwisekcja, Strażnik sadu, Przynęta, paradoks zaufania, Atrapa, Fałszywy, Po omacku, Delirium, Przyducha wiosenna, Alegoreza, Czarna lawa, O rzeczach nie całkiem widzialnych, Nie lubię tego snu, Prawo do światła, Miłej podróży, Przypadek Kronosa, Akwatorium, Jak napisać historię o samotności, Treser, Fotoplastykon, Akwedukt, Hieroglif – tekst dziesiąty, Chronologia według plamki żółtej, Tekst poboczny, Błazenada, Konfabuła wieczorna, Eteryczny, Scena ułomna, Odliczanie do zera, Inkarnacja, Bezokolicznik, Z innego snu malarza, Ze snu malarza, Bezdroże, Lego, Dzień drugi, Dzień pierwszy, Domator, Cień lalkarza, Homomachia, Układ, Urojenia starego egocentryka, Szansa, Przesilenie, Hello Woody!, Bajka o wzorze na prędkość, Log, Druga sierpniowa pełnia, Koszerny, Boso po papierze, Trywialny, Beznadziejna piosenka, Letnia impresja, Nieznane obrazy są bezimienne, Irracjonalny, Wszczepienie, Znudzony, Bajka o zmroku, Astronauta, Naczelny krytyk, Pamiętaj, Pocztówka, Prawdopodobnie to tylko precesja, Tęcza,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1