1 march 2017
Śmierć wędrowna
w dzień drzemię morzony monotonią drzew przy drogach
we wspomnieniach niewiele się zmienia
wciąż głównym motywem są marcowe skrzepy na kałużach
wieczorem pogłębiam naturalny grymas ust czarną kreską
w ostrym świetle pod cyrkowym namiotem
przekarmiony bezlitosnym śmiechem rozstaję się z litością
kiedy nocą zmęczona orkiestra zaczyna czyścić instrumenty
kataryniarz przysypia z zatkanymi watą uszami
próbuję uczyć jego nieustannie rozczarowane życiem małpy
jak naostrzyć brzytwę na skórzanym pasku
24 april 2025
wiesiek
23 april 2025
wiesiek
22 april 2025
wiesiek
21 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
17 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak