3 may 2011
Odpuszczenie
nieoczekiwana ulga w istnieniu
powoduje że jestem częścią muru który płacze
a gdzie kończę się nie wie nawet bóg pisany z dużej litery
teraz pomyśl życzenie i przyjdź
z czasem powstaną we mnie szczeliny dla czułości
wciąż mam ramiona które udźwigną wszystkie cierpienia
dziś starczy miejsca dla gości
przy stole wszystkich umieszczę twarzami do siebie
nawet tych nieproszonych witam ręką ze złamanym palcem
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek