Aleksander Osiński, 28 january 2011
wiesz o nas wiersz
i w nim jest wiesz
o nas
kulę
u poszycia taszczy
i wiesz
tylko co
stul ryj
licho nie śpi
Aleksander Osiński, 26 may 2015
Na interaktywnej mapie można mieć wgląd
w najważniejsze wydarzenia. Czerwonym kolorem
oznaczone są ogniska epidemii – jedne się rozszerzają,
inne gasną. Kolumny świątyń jak słupki cyfr znaczą
liczbę ofiar i ozdrowieńców. Oczywiście – nic od razu
ani z przypadku nie zdarza się dwa razy, nawet
gorączkowa noc pod prątkującym niebem. Dobrze
wiedziałyście siostry, co robicie zmieniając granicę
statystycznego błędu. Ziemia zawsze by chciała mieć
ostatnie słowo, chociaż bez ceregieli traktuje bogatych
w duchu, łącząc szumem górskiego strumienia.
Nie da się zapaść głębiej. Na tej wysokości ponad
poziomem morza powietrze jest rzadkie i umysł
ciężko znosi to, co tak naprawdę, jest nie do zniesienia.
Aleksander Osiński, 23 june 2011
kładę się na ziemi
i nie pozwalam jej wstać
żadna jej wieża
nie przecina oka
żadne jej źdźbło
nie przebija płuc
nie wisi nade mną
ani jedna kropla
Aleksander Osiński, 12 january 2015
podczas snu wychodzi na jaw
nie można tu zostać na zawsze
rano – cisza
rozbebeszona pościel
świadomość że znajoma
wygrzebała większy dołek
Aleksander Osiński, 11 january 2016
Podróżni do szaleństwa lubią opowiadać siedząc
przodem w kierunku jazdy. Ci drudzy są bardziej
małomówni, rozglądają się wokół, wzruszając
ramionami. Podekscytowane dłonie wyznawców
balansują na granicy czerni i bieli; zawsze bliscy
przyznania się, wydarcia z głębin chaosu właściwej
figury. Sceptycy rozgałęziają się w trwaniu - głębia
krajobrazu. Najdalszy punkt jest celem,
który wciąż uniemożliwia zrozumienie. Jak starość
czyni bezbronnym wobec pamięci,
choćby ona sama
narodziła się dopiero
chwilę temu.
Aleksander Osiński, 22 december 2013
Wracam z ufnością do tekstów, wierząc,
że ci sami wciąż z nimi trzymają.
Okładają plastrami miodu i otwierają szeroko
okna, aby mogły przejść powietrzem.
Znużony aromatem i brzęczeniem pszczół
składam je ponownie we śnie, próbując podniecić
zmienną topografią dłoni, wielomównością
palców, które wciąż na nowo starają się
przekonać, że stropy i strapienia
to nie to samo pojęcie, a na koniec
każdą linijkę składa się jeszcze raz
samymi ustami. Uśmiechnięte z ulgą
przybierają kształt kolejnego oddechu.
Aleksander Osiński, 27 january 2015
po pewnym czasie
zainteresowanie budzą
jedynie porty
w obudowie PC
to że osoba wiąże się ze słowem
które nie jest
całkowicie obce
ale i nie do końca
jasne
stare nie rdzewieje
jednak miłość
rozkłada się sto tysięcy lat
wystarczająco długo
żeby zacząć myśleć
Aleksander Osiński, 28 october 2013
Są lata, gdy z wielką przyjemnością powracam
w najbliższe otoczenie słońca, odnoszę wrażenie,
że i jemu jest odrobinę lżej, gdy mnie widzi,
niewiele postarzałą i nieco bardziej tylko złożoną
z trudnych doświadczeń.
Oczekiwany znak pozdrowienia i zapewnienie,
że wszystko w swoim czasie, zdążymy jeszcze
opowiedzieć, a później już tylko pszczeli pośpiech
w zbieraniu, gdy uśmiechy rozsypują się jak manna,
niby w porze posiłku nad wielkim zwierzyńcem; smok
z wielkim łbem na łapie, roni chrapami kłęby iskier,
niedźwiedzica, przepełniona mlekiem, kładzie się
na boku karmiąc swoją młodą. A kiedy
pod koniec bezsennej nocy na chwilę opada
jej powieka, jeszcze raz rzucam w górę garść
orzeźwiających soli i odpływam,
jak zawsze, w łagodny szum fal
spełniona i niedokonana.
Aleksander Osiński, 18 january 2016
Nie skreślałbym nawet tych kilku słów,
wiedząc, że są twoje. Nie tyle twoje nawet,
co wzięte przez ciebie w nadziei, że ktoś
zechce się do nich przyznać, kiedy zostanie
przyparty do muru.
Nie wiem skąd się o nich dowiedziałaś. Rzucone
w eter tracą przecież pamięć, tylko suchy korzeń sterczy
jak na widokówce znad morza - piasek i piasek.
Może to jednak najbardziej pociągające. Strawione
przez sól drewno i palce, które obejmują odpryski
niebieskiego szkła. Nie mogą się nadziwić jak wiele ważą
rzeczy podobne na tyle, że nie można ich ze sobą pomylić.
Aleksander Osiński, 24 july 2013
pierwsza lektura jest na całe życie
sierota
wszystko pamięta wszystko wie
ostrożna przed swoimi
ukrywa teorię dnia i nocy
układając do snu
pomiędzy wersami
jak przepłynąć morze
nie mając łupiny orzecha
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek