Bazyliszek | |
PROFILE About me Friends (100) Poetry (586) Prose (3) Photography (41) Postcards (6) Diary (24) |
Bazyliszek, 13 november 2012
zagubiony w przestrzeni
pomiędzy mama pomiędzy tata
drogowskaz rozwód
zagubiony nawet w czasie
Bazyliszek, 3 october 2012
nie wiem dlaczego, lecz od wielu lat
idę nie tą drogą
idę do wczoraj nawet dalej
tam gdzie pamięć nie pamięta
zapomnienia
byłem piękny o boże
boże piękniejszy niż raj
czy wspomniałem słowem metaforą
byłem młodszy
też się pytam jak te tramwaje
w zgiełku ulicy się nie gubią
pamiętam jezioro
i ciebie w pływackim stroju
czy mam mówić dalej
dalej są dolinki
komunizm fonetycznie piękność
co spierdoliło życie
mam na tyłku rifle
jestem ktoś
gdybym tylko wiedział
dlaczego tak chętnie
powracam do cienia
Bazyliszek, 23 march 2013
nagle zabolało
bo słowo
wczoraj liczyliśmy skrzydła
piany tak wiele grzyw
smutne że znikają
na tamtym piasku
wiesz nawet słowa
zabijają
Bazyliszek, 1 june 2013
miałem ból zęba
aż dni cztery
wyrwał go czas
przestało
ale jak wyrwać
życie
Bazyliszek, 8 november 2012
gdyby tylko raz z morzem
o ich falach i wydmach
gdyby z mewami
nie rozumiejąc lecz rozmawiać
o zagubionym sercu
i tych innych skarbach
co zabrało morze
i gdyby tak
przecież nikt nie musi
lecz gdyby właśnie
gdy fala rozbrzmiewa
szukać stóp
co falą zanikające
gdyby tylko tak
w pocałunku
utonąć
Bazyliszek, 15 september 2013
kiedy byłem mały
płakałem na wieży
pośród starych mebli
i radia murmuranda
miałem nawet narty
lecz taki brak góry
a ten staw zimą
nie lubił łyżew
na strychu szczury
w cieniach duchy
przytulałem psa
który młode
walczyłem dziecinnie
aby zatrzymać
jak ptaki odchodziły
uczyłem wysuszać łzy
te na wieży
bo tam płakałem
http://regionwielkopolska.pl/katalog-obiektow/palac-w-posadowie.html?idgtxe=1653&gtxp=2
Bazyliszek, 2 december 2013
Hani
głaskałem a on uciekał
tak łatwo stracić pieszczotę
tak się cieszę
bo z tobą
poganałem renifery
są dolinki
w barwie chmury
i te mgły
zasłaniają okna
nagle renifery
a tam koniec świata
są też dłonie
ciepło kominka
niech ci śnieg
puka w powieki
delikatnie
jak ta mgła
i chłód do kości
ciepłym grudniem
i te rozmowy
rozmowy po wietrzność
a ja płaczę
smoczymi łzami
Bazyliszek, 6 december 2013
mówili z dziewicy
wybuchła gwiazda
przyszło trzech
po co i dlaczego
w dłoniach zabawki
komu czemu
przecież u piersi mamy
połyka pierwsze słowa
daj czas na zdania
nie pisz księgi
w imieniu bezsłowia
chodził boso zawsze
i mówił tak wiele
tylko co i komu
tam były pustynie
i nawet wielbłądy
wystarczyły trzy gwoździe
aby świat
zwariował
Bazyliszek, 27 september 2013
w bursztynowym lesie
nie szukaj zaśniętych much
morza plaży brakuje
i dni razem
w bursztynowym lesie
ptaki śpiewają inaczej
w bursztynowym lesie
brak ławek aby wyryć
w bursztynowym lesie
chabry są zielone
podaj tylko dłoń
dojdziemy do celu
kamus Tobie za ludowe spiewki,
kamus Tobie tylko bo istniejesz:))
Bazyliszek, 12 november 2012
kiedy płacze muminek
włóczykije lamią kije
bo muminek płacze
a tam dolinka czarów
ile kii się włóczy
i ile majtania
placzą oczy gdy muminek łzawi
wszystkie okna także drzwi
maja przecież klucze
załóż muminkowe buty
i suknie z wiatru
zapraszam na bal
zapraszam na szampana
i aby moje dłonie
wreszcie uściskały
http://www.youtube.com/watch?v=5DeOSLNbhfg
Bazyliszek, 2 september 2013
czasami biegniemy ponad czas
czasami chcemy aż po horyzont
aby poznać nieznane twarze
aby być tam w nieznanym
aby tylko jeść to co oni
aby zobaczyć ich słońce
ja wolę twoje dłonie
światu małe piersi
i w tobie
całkiem zniknąć
Bazyliszek, 4 april 2013
kiedy patrzę nad
przez ptaki obsrany parapet
głowy głodnych gołębi
widzę tylko szarość dnia
co nie oznacza końca świata
jest przecież wiara (nie tylko w boga)
i to coś co ostatnie umiera
w cieple twoich dłoni
i tak jestem bogiem
Bazyliszek, 12 january 2013
wiem to moja wina
przespałem nowy rok
bo tak jakoś
było inaczej
bo schody wysokie
a piwnice niskie
bo w radiu bo w tv głupoty
wiem przespałem nowy rok
lecz co się zmieniło
wciąż te same
dni i noce
Bazyliszek, 27 august 2013
bóg powiedział falom
pień się i szum
umierając na piasku
a pośród nich
papierowe stateczki
toną w dziecinnych dłoniach
Bazyliszek, 26 february 2013
mamo dlaczego na strychu zimno
wśród tak wielu letnich
sopockich zdjęć
i dlaczego mi smutno
widząc twój czarno biały uśmiech
czy pamiętasz nasz kajtek
skomlał na plaży o każde calypso
i garbatą ciocię
cicho cicho cicho
nam milczącym
wybacz że klękam
w niego nie wierząc
bo ja nie przed nim
tylko przed tobą
Bazyliszek, 4 november 2012
wypalam się jak zwykła
dziś starsza już świeca
jak niemodna żarówka
bo inni ślepi na światło
jak zgasić ból
co w sercu plonie
podaj tylko dłonie
później pytania
wiesz odejść muszę
to filozofia czasu
nie gaś i nie zapalaj
tak chciałbym
poczuć ciebie
Bazyliszek, 6 november 2012
u kołyski stali ludzie
tylko aby stać
więc idź i nie pytaj
odpowiedzi przynoszą łzy
tylko pory roku
się szczerze zmieniają
a bóg i ten ciemny wiatr
jest tak wiele bajek
a rzucone kaczki
dla jeziora to nic
a ty idź i nie patrz wstecz
tam tylko cienie
słońce nie lubi gdy
o tamtych zachmurzonych dniach
jak rzucone kaczki
dla jeziora to nic
wolę wbić palce
w rozczochrane włosy
przytulać plażę
śladów twoich
a w kołysce dziecko
czy wie że to na chwilę
bo bóg i ten ciemny wiatr
a potem deszcze i policzki
jednak rzucone kaczki
dla jeziora to nic
gdybyś tylko dała
zarys twarzy okruch dłoni
nie pytaj zbyt piękne usta
aby słowy tracić pocałunek
i niech sen już nigdy
bo nie jesteś sama
spójrz rzucone kaczki
dla jeziora to nic
Bazyliszek, 5 june 2013
czemu obrazie topnieją
wszystkie twoje farby
we własnych ramach
dłonie bez rubinów
są tak spokojne
koń najpiękniejsze zwierzę
które stworzył bóg
dziewczyny rozwiane sukienki
boso szukają dróg
chłopcy i latarnie
jednak ciemna noc
grób a potem
kwiatów pęk
sztandary co na niebie
tańczą tylko wiatry
nie pytaj o czeluście
one pod każdym drzewem
nieważne dokąd idziesz
dojdziesz tam
http://www.youtube.com/watch?v=OAeOMVJ4ijc
Bazyliszek, 4 january 2013
ona nigdy imieniem
i nigdy nazwiskiem
przychodzi i nigdy nie puka
nie zna dzień dobry
i nawet do widzenia
przychodzi i kradnie czas
co było nie będzie
przychodzi bo musi
a potem pustka
Bazyliszek, 30 august 2012
znam stopniałe zegary
i też jego drzewa
gdy rozmawiałem z Salwadorem
na tamtych plażach gdzie zgubiłaś torebkę
gdzie nawet śladów nigdy
nie odda lusterko
pytałaś a gdzie teraz
nie wiem może dalej
na zwykłej latarni
umarły światła
Kraków Mickiewicz
lecz co pomiędzy
gdybym wyliczał
przytul się
jesteśmy w sobie
a okna
okna są otwarte
Bazyliszek, 21 november 2012
kiedy kobieta obok zasypia
przypomina zachód nad falami
kiedy we śnie otwiera oczy i usta
przypomina pełnię i śpiew syren
kiedy instynktem się przytula
przypomina mleczną drogę
i gdy rankiem wabi zapachem kawy
jest życiem
http://www.youtube.com/watch?v=IEvbRUmpdUc
http://www.youtube.com/watch?v=f-x1FsvOAz4
Bazyliszek, 23 june 2013
zawsze bałem się butów
bo musiałem do miejsc
wolałem głośne głośniki
słysząc anielskie skrzydła
w szkole zagubiony
nie rozumiałem słów
E=mc2 zawsze
jak bolało
być innym
Bazyliszek, 6 august 2013
nie patrzę w lustro dla narcyzmu
by podziwiać zmarszczone obrazy
wyłuskiwać metafory młodości
ja go tylko przecież
pytam o godzinę
Bazyliszek, 27 october 2013
a dlaczego by nie
chociaż raz i boso
na dachach starówki
podziwiać gwiazdy
twarze księżyca
po prawej luna a lewej tyka
dłońmi jak skrzydłami
przywitać gołębie
pieszczotą wszelkie koty
dalej cicho na palcach
aby nie obudzić lunatyka
Bazyliszek, 13 february 2013
stałaś otulona wielkim cieniem
nad tobą łuk czasu zawiesił most
na którego murach wyryto wspomnienia
i nikt już nie zliczy straconych lat
rzeka wciąż ta sama tylko woda w niej już inna
spójrz jak bardzo wyrosły drzewa
gdyby opadające liście potrafiły mówić
o tamtych wiosnach jesieniach blasku słońca i oślepiającej bieli
trudno się modlić do nagiego krzyża
a jeszcze ciężej uwierzyć w siebie
Bazyliszek, 1 october 2012
jesień powraca co roku
nie zawsze punktualnie
lecz w tych samych kolorach
czasami przebiegnie pies
za rzuconą piłką
lub bardzo ruda wiewiórka
z wreszcie znalezionym orzeszkiem
gdy opadnie ostatni liść
ostatnim szelestem w unikającym cieniu
wszystkich bab lata
świat okryje się białą samotnością
w której ślady tak widoczne
zapomnianych wspomnień
żar w kominku
góry wciąż wysokie
choinka kolorowa
adamo miał rację
pada śnieg
nie powrócisz wieczorem
Bazyliszek, 14 november 2012
wiem że to słowa
reszta pantomima
rzeki umierają lodem
drzewa brakiem wiatru
kto pytał pierzaste
kto im południe
mnie wystarczy tylko
twoje przytulenie
Bazyliszek, 8 december 2012
schody pną się w górę
coraz wyżej wyżej
aż do boga
jakże ciężko zejść do ludzi
drzwi się tylko w jedną stronę
okna tylko na ulicę
nie lubię na nią patrzeć
gdy mnie tam nie ma
w barze wiele pustych miejsc
o jednym kieliszku samotnych
idę w innym kierunku
na skrzyżowaniu dwa rowery
każdy w inną drogę
idę aż donikąd
przecież nikt nie woła
Bazyliszek, 13 april 2013
to przecież były tylko drzewa
i ich nagle dlugi cień
w oknach jest inaczej
bo to inna perspektywa
a latarnie muszą
odbijać w kałużach
sąsiad cztery ściany
a ty krzyczysz
bo drzewa cień i perspektywy
nigdy w kałuży latarnie czy twarz
to tylko przechodnie
oni cały zgiełk
a gdyby tylko pomyśleć
dłonie usta
Bazyliszek, 25 october 2013
umiesz we włosy
wplatać zapach deszczu
z liści wianek
i nuty Cohena Stachury
jednym słowem
napisać poemat
bajki były wczoraj
dzisiaj wspomnienia
tylko ty
zawsze i wszędzie
jesteś
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
1405wiesiek
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
1305wiesiek
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek