29 lipca 2010
Czarny Kapturek
W nieśpiesznych swych objęciach
tuli chwile istnienia
co się wydają wiecznością
śmiertelnym spojrzeniom.
Z cienia się wyłania
pod płaszczem utkanym
z żalu setek istot
i szlochu zbłąkanych.
Cichutko, bez pośpiechu
zamyka rozdziały,
muśnięciem sinych palców
oblicza studzi zapał,
ucisza tętno powiek
i tłumi echo dźwieków.
odporna na modlitwy,
na prośby znieczulona,
dalej będzie czekać
przy Twoim parapecie...
18 października 2025
Yaro
18 października 2025
Belamonte/Senograsta
18 października 2025
dobrosław77
17 października 2025
tetu
17 października 2025
wiesiek
17 października 2025
violetta
16 października 2025
Arsis
16 października 2025
wiesiek
16 października 2025
Belamonte/Senograsta
16 października 2025
Belamonte/Senograsta