29 july 2010
Czarny Kapturek
W nieśpiesznych swych objęciach
tuli chwile istnienia
co się wydają wiecznością
śmiertelnym spojrzeniom.
Z cienia się wyłania
pod płaszczem utkanym
z żalu setek istot
i szlochu zbłąkanych.
Cichutko, bez pośpiechu
zamyka rozdziały,
muśnięciem sinych palców
oblicza studzi zapał,
ucisza tętno powiek
i tłumi echo dźwieków.
odporna na modlitwy,
na prośby znieczulona,
dalej będzie czekać
przy Twoim parapecie...
8 november 2025
wiesiek
7 november 2025
wiesiek
7 november 2025
Jaga
6 november 2025
wiesiek
5 november 2025
wiesiek
5 november 2025
wiesiek
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek