29 lipca 2010
Czarny Kapturek
W nieśpiesznych swych objęciach
tuli chwile istnienia
co się wydają wiecznością
śmiertelnym spojrzeniom.
Z cienia się wyłania
pod płaszczem utkanym
z żalu setek istot
i szlochu zbłąkanych.
Cichutko, bez pośpiechu
zamyka rozdziały,
muśnięciem sinych palców
oblicza studzi zapał,
ucisza tętno powiek
i tłumi echo dźwieków.
odporna na modlitwy,
na prośby znieczulona,
dalej będzie czekać
przy Twoim parapecie...
30 lipca 2025
Deadbat
29 lipca 2025
wiesiek
29 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
29 lipca 2025
Toya
29 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
29 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
28 lipca 2025
Jaga
28 lipca 2025
wiesiek
28 lipca 2025
absynt
28 lipca 2025
absynt