sakura1192, 16 października 2011
Milczała.
Milczała, bo wiedziała, że to jest złe.
Milczała, bo zrobiła coś tak intymnego.
Milczała, bo musiała, wiedziała że jeśli matka się dowie,
to ona zginie.
Milczała, bo bolało, gdy sobie to robiła.
Bolało całe ciało,
a wszędzie były kawałki skóry.
Skóry, która (... więcej)
nick-t, 16 października 2011
Teodor chorował..., od jakichś kilkunastu lat. Objawy nie były dla Teodora
szczególnie dokuczliwe, ot, konieczność posłuchania czasem Kofty,
obejrzenia "Nieba nad Berlinem", przeczytania książki, której autorem
nie był Krzysio Ibisz.
Objawy nasilały się okresowo, zgodnie (... więcej)
Edmund Muscar Czynszak, 14 października 2011
Cisza zaszargana ostrym słowem. Mosiężna klamka poddaje się. Na klatce przepalona żarówka milczy. Powracający spokój grzęźnie w chaosie myśli, przerywany chwiejnym rytmem serca. Kroki milkną.
Moja samotność jest samotnością z wyboru.
*
Wciąż nie potrafię udźwignąć swoich (... więcej)
Marta Grzebuła, 12 października 2011
KINGA I KRZYSZTOF
Było letnie słoneczne południe, pierwsze dni lipca były wyjątkowo upalne, temperatury sięgały do prawie czterdziestu stopni w cieniu i nikt nawet nie zastanawiał się, ile może być w
słońcu. Wszyscy się tylko rozkoszowali pięknem i ciepłem lata. Fala gorąca wtapiała (... więcej)
Marta Grzebuła, 12 października 2011
PROLOG
Magdalena szykowała się do pracy. Miała jeszcze zrobić kanapki dla Adama, jej syna, gdy zadzwonił telefon. Sygnał uporczywie nakazywał, by podniosła słuchawkę. Cóż, więc miała robić? Podeszła do aparatu telefonicznego wiszącego na jednej ze ścian w kuchni i dość niecierpliwym (... więcej)
Ja to ja, 11 października 2011
Kiedy mówią mądra, myśle sobie, czy to prawda?!Kiedy mowią zdolna, czerwienie się jak rak, nie wiem jak się zachować, co mówić. Bo niby co wypada powiedzieć? Podziękować, czy przyjąć takie słowa jako oczywistość, jak coś normalnego.Normalka, każdy mi to mówi. E tam, to nie tak. Kiedy (... więcej)
nick-t, 11 października 2011
Teodor kroczył ulicą w Szaropaździernikowej saliwacji nieba,
z głową dumnie uniesioną jak Lenin na starej monochromatycznej kopii plakatu.
Kroczył..., duże słowo- pokraczał raczej. Pokraczał i pokraczał, deptając kałuże i swoje w nich odbicie - jak nakazywały mu reguły grafomańskiej (... więcej)
Zygmunt Ryznar, 10 października 2011
na podstawie zbioru obserwacji i refleksji "Cytadela" Saint-Exupery'ego Antoine'a(1900-1944)
Antoine de Saint-Exupéry - Citadelle (1948) (Translated into English as "The Wisdom of the Sands")
Głównym elementem świecy jest nie wosk, pozostawiający zacieki, (... więcej)
Zygmunt Ryznar, 10 października 2011
..
Była cudowna noc, taka noc, drogi czytelniku, jaka może być tylko
wówczas, gdy jesteśmy młodzi. Niebo było takie gwiaździste, takie
pogodne, że spojrzawszy na nie, mimo woli trzeba było zapytać siebie: czy
naprawdę pod takim niebem mogą żyć różni zagniewani i niezadowoleni
ludzie? (... więcej)
Sylvia, 10 października 2011
Przewracam codziennie oczyma wyobraźni i widzę tę
dziewczynę; niefrasobliwą, mało zaradną, nieszczęśliwą. Zupełnie nie rozumiem,
dlaczego po tylu latach, kiedy jestem stary, wspominam dziewczynę, którą kiedyś
znałem. Nie rozumiałem jej, kiedy przyjechała do Anglii, nie rozumiałem,
(... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
15 października 2024
ZgodnieYaro
14 października 2024
zgodnieYaro
14 października 2024
To ma być kaszka?Jaga
14 października 2024
Laranjasam53
14 października 2024
1410wiesiek
14 października 2024
Jesień - niby kolorowo,Eva T.
14 października 2024
112Marek Gajowniczek
14 października 2024
OgromBelamonte/Senograsta
13 października 2024
Jesień zaczyna się wierszemsam53
13 października 2024
W deszczu spadających ptakówArsis