. ., 23 kwietnia 2017
- Pora spać, zanim się wstanie. Na dobre. – oznajmia głos i pyta - O czym chcesz śnić?
- Więc to już? - odpowiadam z wiecznym zdziwieniem.
- To już. – powtarza.
- Pod świętym obrazem matki przykrywają nas wszystkich - mówię - żywych, zmarłych, puchową kołdrą, wielką jak (... więcej)
Leszek Czerwosz, 23 kwietnia 2017
Przygotowania szły całą parą. Śmieszne. Przecież bywało, że para szła w gwizdek, ale kto to dziś rozumie. Już wszystko jest elektryczne i ekologiczne. Siostra katka była zawsze ładnie ubrana. Nawet przesadnie ładnie. Ponieważ wystawiona była na ustawiczne kontakty, ze starszymi zazwyczaj (... więcej)
hossa, 10 kwietnia 2017
Prawdopodobnie wszystko nam się wydaje. Dźwięki tej harfy, czy wątek miłosny. Kochankowie, których spotykamy w powrotnej drodze do Imperium Zajączka - po coś się wydają. Spójrz Pocosiu, teoretycznie w tym miejscu nie powinni byli się zdarzyć.
- To jest całkiem prawdopodobne – (... więcej)
hossa, 6 kwietnia 2017
- To zagraj ze mną – zaprasza do zabawy Pocoś i kładzie przede mną cztery monety.
- I co mam z nimi zrobić? – pytam, bo znam różne gry, ale tej akurat nie. Poza tym, nie spodziewałam się, że w Imperium Zajączka hazard jest dozwolony. Ciekawość bywa jednak silniejsza od powagi (... więcej)
hossa, 4 kwietnia 2017
Jest doskonały i pełny. Nic w nim nie brakuje, wszystkiego mamy w świecie pod dostatkiem, że tylko brać i dawać. I właściwie bardzo mi się podoba pocosiowe objaśnianie świata, szczególnie wiosną, kiedy wokół się zieleni, wybuchają z ziemi krokusy, jest piątek, czy sobota i jest (... więcej)
hossa, 2 kwietnia 2017
Tak przy okazji niespełnionych snów w Imperium Zajączka, nie sposób nie wspomnieć o tej kobiecie – Królowej Pucharów, jeśli już się pojawiła. Ileż wieczorów zastanawiałam się po co ona uganiała się za tym bladolicem Ashleyem? Atlanta płonie, do Tary daleko, a ona nic tylko Ashley (... więcej)
hossa, 1 kwietnia 2017
W zajączku, a zajączek w dłoni. Cały mój. I tylko nijak nie widać Niespełnionego Snu. O czym on jest, chociaż zajączek prawie przeźroczysty, prawie pastelowy i prawie okrągły. Trzeba zajączka otworzyć. Ot, tak: przekręcić i już – doradził mi Pocoś – Kiedy go otworzysz sen wypłynie, (... więcej)
hossa, 31 marca 2017
Bo jakie Imperium Zajączka? Przecież jechaliśmy do Nikąd? – i nawet tego zdziwienia nie wyraziłam głośno. Podróżowałam przecież z Pocosiem, z którym wszystko może się w drodze wydarzyć, jak na przykład cisza na placu budowy metra o dziewiątej rano, czy tsunami w szklance, do połowy (... więcej)
hossa, 28 marca 2017
No nie wiem Pocosiu, nie wiem, ale po co wszystko dzieje się przez sen? – zapytałam lekko wątpiąc. Po co, to się jeszcze okaże – Pocoś przetarł zaspany pyszczek i otworzył tak szeroko oczy, że mógłby w nich pomieścić cały świat, lub przynajmniej ten pociąg, który w tym samym momencie (... więcej)
hossa, 27 marca 2017
Nagle zabrzmiało. Czeka nas wędrówka – powiedzieliśmy równocześnie, i na trzy Pocoś wskoczył do mojej torebki. Jedynego zresztą bagażu, jaki zabrałam ze sobą. Dobrze, że Pocosie bywają lekkie, kiedy nie bywają ciężkie, jak ciężkie Pocosie. I są małe, kiedy nie bywają wielkie. (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
29 listopada 2024
biżujeśli tylko
28 listopada 2024
IkarJaga
28 listopada 2024
2811wiesiek
28 listopada 2024
czarno-biała pareidoliasam53
28 listopada 2024
"być kobietą, byćabsynt
28 listopada 2024
Bliskość nie oznacza akceptacjiabsynt
28 listopada 2024
0025absynt
28 listopada 2024
0024absynt
28 listopada 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
28 listopada 2024
Medyczna kołomyjaMarek Jastrząb