
Ernest Nowak, 24 czerwca 2015
Wchodzę do mojej komnaty generalskiej. Podchodzę do okna. Widok jest posępny – jeszcze gorszy niż w ostatnie dni. Pogoda w ogóle nie dopisuje: jest wietrznie i mglisto. Postanawiam nie przejmować się tym i wzywam służącego.
-Ignacy!
Chłopak wbiega do sali. To młodszy syn mojego koniuszego (... więcej)
Slawrys, 20 czerwca 2015
Rozdział piąty:
Śmierć uczuć to jest taki pikuś, pokraczny, malutki i pusty z natury. Śmierć sumienia
to jednak konkretne przeżycie, w porównaniu z śmiercią uczuć to taki szczyt paranoi.
Brutalna codzienność jednak dawała zawsze szansę, mogłeś zachować się (... więcej)
hierinim, 19 czerwca 2015
Dni pięknie wygrzane, zroszone, pisania brak potrzeby. Z Łosiami zjadłem pożegnalne śniadanie w Tincie na alei Marcinkowskiego. Nie było twarożku, pani jajka z pomidorami przyniosła. Michał nie jadł czereśni, pić po nich nie można, powiedział. Do Tinty schodzą się snoby. Pseudo profesorowie (... więcej)
Nesca, 17 czerwca 2015
Grudzień 2012 r.
-Chcesz, żeby wszyscy myśleli, że jesteś taka ciacha woda, bo nic nie mówisz? Uwierzyłbym, ale widziałem te dziarki. – Zaśmiał się wczoraj pielęgniarz P. podczas zmieniania mi kroplówki.
Lubię go, bo zawsze jest miły i uśmiechnięty, a kiedy musiał mi (... więcej)
Slawrys, 7 czerwca 2015
Rozdział czwarty:
Zmierzenie się z dziadkami z fali było formą: czysty
kabaret. Codzienność to konfrontacja z trzema podstawowymi
przekrętami: "numer na Edka" "numer na agenta"
"numer na boss-a". (... więcej)
mała_czarna, 7 czerwca 2015
Z dzieciństwa pamiętała zbyt wiele. Próbowała z tym walczyć, ale na próżno. Niechciane wracało w najmniej niespodziewanym momencie.
Siedziała w tramwaju. Patrzyła beznamiętnie przez szybę. Myśli miała skupione na liście zakupów, którą układała od kilku minut w głowie. Nagle (... więcej)
mała_czarna, 7 czerwca 2015
Gdy dotykał jej twarzy czuła mrowienie na całym ciele. Szeptał słowa, jakich nie słyszała od nikogo. Uśmiechała się dziewczęcą szczerością. Pozwoliła zdjąć bluzkę, stanik, podciągnąć spódnicę. Gdy próbował zsunąć majtki, wystraszyła się.
- Ja nigdy…
- Cii malutka, (... więcej)
mała_czarna, 7 czerwca 2015
W pokoju paliła się tylko mała lampka. Nie dawała zbyt wiele światła. Bardziej tworzyła klimat, poczucie bezpieczeństwa dla tych, którzy bali się ciemności, albo innych demonów.
- Mamo, zaśpiewasz mi na dobranoc? Proszę.
- Na Wojtusia z popielnika iskiereczka mruga…
- Nie, (... więcej)
grove, 4 czerwca 2015
(na pojedynek do 100 słów nt. "Sen")
Z kolorowego snu, wyrwał go dziwny chłód. Otworzył oczy i stwierdził, że spada z wysokości kilku kilometrów. Nie chciał umierać, wytężył więc resztki szarych komórek - był heroinistą. Wyciągnął skitrane strzykawki, rozpruł skarpetki (... więcej)
Nesca, 4 czerwca 2015
Grudzień 2012
Moja babcia opowiedziała A. o historii z pampersem i poprosiła ją, aby o mnie zadbała. Zgodziła się bez zastanowienia. Ja bym nigdy nie miała śmiałości, obecnie także umiejętności komunikacyjnych. To było kilka dni temu. Pielęgniarka, zmieniając pościel nad ranem. Nadal (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
absynt
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
sam53
20 listopada 2025
violetta
20 listopada 2025
wiesiek
20 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
Jaga
19 listopada 2025
sam53